Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Przed meczem ze Sportingiem

W oczekiwaniu na efektowne zwycięstwo

W środę 24 dnia września o 22:00 piłkarze Realu Madryt zmierzą się na Santiago Bernabeu z jak dotychczas najsłabszą drużyną La Liga, Sportingiem Gijón. Klub z Asturii w sezonie 2007/2008 zajął trzecie miejsce w Segunda Division i dzięki temu wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii.

Choć obydwa zespoły mają całkowicie odmienne cele na ten sezon, podobnie nieszczęśliwie go rozpoczęły. I Królewscy i zawodnicy Sportingu w pierwszych meczach ponieśli porażki. Los Blancos mimo początkowego niepowodzenia potrafili jednak zwyciężyć w dwóch kolejnych potyczkach z Numancią i Racingiem, dzięki czemu plasują się na szóstym miejscu w tabeli i tracą tylko punkt do lidera, Valencii. Natomiast klub z Gijón w drugiej kolejce napsuł sporo krwi Sevilli, ale tydzień później w pojedynku z FC Barcelona nie miał już żadnych szans.

Drużynę Bernda Schustera w ostatnim czasie prześladują liczne kontuzje. Ze składu z powodu urazów wypadło trzech środkowych pomocników – Guti, Fernando Gago oraz Wesley Sneijder. Tak się jednak szczęśliwie składa, że środek pola to zdecydowanie najsilniej obsadzona pozycja w ekipie z Santiago Bernabeu. Mimo że niezdolna do gry jest wyżej wspomniana trójka, to niemiecki szkoleniowiec Los Merengues wciąż ma do dyspozycji Mahamadou Diarrę, Rubena de la Reda czy Rafaela van der Vaarta. Cieszyć może natomiast nagła eksplozja formy Gonzalo Higuaina, który znakomitą postawą prawdopodobnie na jakiś czas wygryzie ze składu Arjena Robbena. Na dyspozycję Holendra również nie możemy narzekać, ale to młody Argentyńczyk jest jak na razie górą. Nie możemy także zapominać o doskonałej skuteczności Ruuda van Nistelrooya, który w sześciu oficjalnych pojedynkach zdobył sześć bramek. Nie da się ukryć, że w środowym spotkaniu będzie miał okazję, a może nawet obowiązek, jeszcze poprawić statystykę.

Sporting Gijón to drużyna pozbawiona indywidualności. Jedynym piłkarzem, którego kibice La Liga mogą rozpoznawać, jest Francisco Maldonado, występujący niegdyś w Realu Betis. Biorąc pod uwagę fakt, iż spotkanie rozegrane zostanie na Santiago Bernabeu, możemy spodziewać się skomasowanej obrony zespołu z Asturii. Potwierdza to również awizowane przez Marcę ustawienie podopiecznych Manolo Preciado w systemie 4-5-1. Warto przy tej okazji nadmienić, iż gra defensywna Sportingu nie jest jego najmocniejszą stroną, ponieważ średnia ilość bramek straconych w każdym meczu przez ten zespół wynosi cztery. W niedzielę piłkarze FC Barcelona wykorzystali ten fakt i zaaplikowali ekipie z Asturii aż sześć goli. Możemy ganić zespół Preciado za fatalną dyspozycję w obronie, ale nie może nam umknąć jego mimo wszystko dobra forma strzelecka. Trzykrotne trafienie do siatki Sevilli oraz pokonaniu Victora Valdesa to dowody na to, że Sporting potrafi atakować.

Prawdopodobne składy:

Real Madryt: Iker Casillas; Sergio Ramos, Pepe, Fabio Cannavaro, Gabriel Heinze; Rafael van der Vaart, Mahamadou Diarra, Rubén de la Red, Gonzalo Higuain; Ruud van Nistelrooy, Raúl

Sporting Gijón: Sergio Sánchez; Diego Camacho, Jurgen Colin, Ivan Hernández, Raúl Miguel Camara; Roberto Canella, Andreu Guerao, Diego Castro, Carmelo González, Francisco Maldonado; Mate Bilić

Sędzia: Rodriguez Santiago

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!