Metzelder: Mamy problemy przy stałych fragmentach

Przejmuje was fakt, że tracicie tyle bramek?
Jako obrońca nigdy nie będę zadowolony ze straty tylu bramek. Tym bardziej na własnym stadionie. Teraz już wiemy, że mamy problemy przy stałych fragmentach gry, ale już nad tym pracujemy. Trzeba mieć na uwadze to, że za nami dopiero druga kolejka, a do tego wielu zawodników rozgrywało Mistrzostwa Europa, przez co nie mogliśmy dobrze przepracować okresu przygotowawczego, dlatego brakuje nam nieco rytmu. Jednak już wkrótce wszyscy będziemy gotowi na 100% i na pewno poradzimy sobie z tymi małymi problemami.

Czy podczas tygodnie pracujecie nad stałymi fragmentami gry?
Cały tydzień nad tym pracujemy, a przed każdym meczem każdy z nas dostaje wytyczne, kogo ma kryć. Chociaż możliwe, że to bardziej kwestia koncentracji. Mniejsze drużyny specjalizują się właśnie przy zagraniach ze stałych fragmentów, gdyż wtedy łatwiej im po prostu zdobyć bramkę.

Wczoraj zderzyłeś się z Diarrą. Kto ma twardszą głowę?
Głowa Diarry jest bez wątpienia twardsza od mojej (śmiech). Ale dobrze mi się spało po tym zderzeniu i jestem spokojny. Skończyło się tylko na strachu.

Aby zdobyć Ligę Mistrzów, trzeba się poprawić w obronie.
Wiemy, że Liga Mistrzów to zupełnie co innego. W środę zmierzymy się z małą drużyną, ale nie możemy być zbyt pewni siebie. Ponadto musimy nabierać sił, aby być w stanie zmierzyć się z takimi drużynami jak Juve. Poprawa w obronie jest teraz naszym priorytetem.

Mówi się, że w meczu z Numancią zawiódł nawet Casillas...
To normalne, że teraz będzie się dużo mówić o bramkarzu i obronie. Ale umiejętności Casillasa są nie do podważenia. Może wczoraj wszyscy mieliśmy pewne problemy, ale to nie czas na krytykę.

Błędy to wina wszystkich. Nie tylko obrony i bramkarza.
Tak, cała drużyna powinna bronić. Wszyscy wiemy, kogo mamy kryć. Nawet ja byłem bardzo zaskoczony, widząc, ile miejsca miał zawodnik Numancii przy pierwszej bramce z rzutu rożnego.

Jak będzie wyglądał środowy mecz z BATE Borysów?
Bardzo podobnie do tego wczorajszego z Numancią, ponieważ znów zmierzymy się z mniejszą drużyną, która da z siebie wszystko i będzie walczyć do ostatniej minuty. My będziemy szukać na boisku swojego rytmu. Chcemy jak najszybciej zdobyć tę pierwszą bramkę.

Bolały was gwizdy na Bernabéu?
Ludzie chcą po prostu, abyśmy grali dobrze i nie tracili wielu bramek. Nic się nie stało.