Advertisement
Menu
/ marca.com / RealMadryt.pl

1. kolejka Primera División - podsumowanie

Ruszyła liga mistrzów Europy

Pięć zwycięstw gospodarzy, dwa remisy, trzy wygrane gości i co najmniej jedna sensacja. Dwadzieścia cztery zdobyte bramki. To statystyki pierwszej kolejki Primera División sezonu 2008/2009. Ostatni weekend sierpnia w Hiszpanii był zaskakujący, głównie ze względu na porażki murowanych faworytów. Pora na krótki przegląd boiskowych wydarzeń.



Sobota

Espanyol 1-0 Valladolid

Miejsce: Estadi Olímpico de Montjuic
Arbiter: Ayza Gámez
Bramki: Luis García (46')

Inauguracja nowego sezonu miała miejsce na Estadi Olímpico de Montjuic, gdzie miejscowy Espanyol Barcelona podejmował ekipę Realu Valladolid. Cel podopiecznych Tintína Márqueza na ten sezon jest jasny: zajęcie miejsca dającego możliwość występów w Pucharze UEFA. Raúl Tamudo i spółka uczynili pierwszy krok ku realizacji tego założenia, zwyciężając z Valladolid 1-0. Zaszczyt strzelenia pierwszej bramki w nowym sezonie przypadł Luisowi Garcíi, który zaraz po przerwie pokonał bramkarza gości. Nie było to porywające widowisko, lecz w końcowym rozrachunku dla gospodarzy liczą się pierwsze trzy punkty.

Valencia 3-0 Mallorca

Miejsce: Estadio Mestalla
Arbiter: Rubinos Pérez
Bramki: 1-0 Villa (34'), 2-0 Mata (37'), 3-0 Vicente (81')

Wydaje się, że na Mestalla wydarzenia z poprzedniego sezonu powoli odchodzą w niepamięć. I choć walkę o Superpuchar Hiszpanii Valencia przegrała w nienajlepszym stylu, to pewne zwycięstwo nad piłkarzami z Balearów pozwala z optymizmem spoglądać w przyszłość. Udany debiut w roli nowego szkoleniowca Valencii zaliczył Unai Emery. Trzybramkowa wygrana to najmniejszy wymiar kary, jaki spotkał zawodników Mallorki, bowiem „Los Ches” całkowicie zdominowali to spotkanie. Goście ograniczali się tylko do kontrataków, choć i te były nieskuteczne. Widać było przede wszystkim brak w ataku Daniela Guizy. Od pierwszych minut podopieczni Emery’ego narzucili swój styl gry. Taktyka obronna przyjezdnych zdawała egzamin do trzydziestej czwartej minuty, wtedy to po dośrodkowaniu Hernandeza wynik spotkania otworzył najlepszy strzelec Euro 2008, David Villa. Trzy minuty później bramkarz gości, Moyá, skapitulował ponownie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Mata. W 82. minucie trafienie zaliczył jeszcze Vicente. Choć Mallorca nie była zbyt wymagającym rywalem, to w grze Valencii widać nową jakość. Czy rzeczywiście w ekipie „Los Ches” idzie nowe, przekonamy się w następnych spotkaniach.

Niedziela

Athletic Bilbao 1-3 Almería

Miejsce: San Mamés
Arbiter: Teixeira Vitienes
Bramki: 1-3 Vélez (57') - 0-1 Pellerano (7'), 0-2 Negredo (33'), 0-3 Ortiz (50')

Wynik tego spotkania to pierwsza niespodzianka tej kolejki. Niewielu w Hiszpanii spodziewało się przed meczem tak wysokiego zwycięstwa Almeríi. Co więcej, wygrana ta nie była dziełem jakiegokolwiek przypadku, goście faktycznie byli w tym meczu o klasę lepsi od zawodników Athletic. I udowadniali to z każdą minutą. Pierwsza bramka, autorstwa Pellerano, wpadła już w siódmej minucie. Baskowie zignorowali to ostrzeżenie, za co zostali ukarani w trzydziestej trzeciej minucie. Gola na 2-0 strzelił Negredo. Przed przerwą w Bilbao wynik nie uległ zmianie. W drugiej odsłonie Almería potwierdziła tylko swoją dominację, strzelając w pięćdziesiątej minucie meczu trzecią bramkę. Na listę strzelców wpisał się Ortiz. Jedyne, na co było stać gospodarzy, to trafienie Veleza siedem minut później. Almería, która w poprzednim sezonie także potrafiła sprawiać niespodzianki, na drugą kolejkę spotkań wyczekiwać może w szampańskich nastrojach.

Atletíco Madryt 4-0 Malaga

Miejsce: Vicente Calderón
Arbiter: Rodríguez Santiago
Bramki: 1-0 Heitinga (26'), 2-0 Forlán (38'), 3-0 Forlán, p. (43'), 4-0 Sinama Pongolle (80')

Ależ kanonada na Vicente Calderón! Beniaminek z Malagi boleśnie odczuł powrót do najwższej klasy rozgrywkowej. Atletíco zaś po wygranej nad Schalke 04 Gelsenkirchen i awansie do Ligi Mistrzów nie zwalnia tempa i rozgrywki w Primera División zaczyna z wysokiego „C”. Piłkarze Javiera Aguirre od początku udowadniali, że taryfy ulgowej dla beniaminka nie będzie. Jako pierwszy do siatki gości trafił nowy nabytek Atletíco, pozyskany z Ajaksu Amsterdam, Johnny Heitinga. Formą błyszczy także Diego Forlan, który zdobył w tym meczu dwie bramki – jedną po dośrodkowaniu Aguero, drugą z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Heitindze. Egzekucji dokonał w osiemdziesiątej minucie Sinama-Pongolle. Jeśli Rojiblancos podtrzymają tę dyspozycję, to od początku mogą włączyć się w walkę nie o miejsce dające awans w Pucharze UEFA czy Lidze Mistrzów, a o mistrzostwo kraju.

Numancia 1-0 FC Barcelona

Miejsce: Los Pajaritos
Arbiter: Fernández Borbalán
Bramki: 1-0 Mario (12')

Blamaż. Katastrofa. Każde z tych określeń pasuje do tego, co stało się w niedzielę na stadionie Los Pajaritos. Beniaminek z Sorii odniósł zwycięstwo nad Dumą Katalonii, stając się tym samym autorem największej piłkarskiej sensacji weekendu w Hiszpanii, a może i w Europie. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w trzynastej minucie Mario. Barcelona miała swoje okazje, lecz ekipie Guardioli zabrakło nieco szczęścia, ponieważ strzały Samuela Eto’o i Messiego trafiały i w słupek, i w poprzeczkę. Barca, która przed sezonem wydała najwięcej pieniędzy na transfery spośród wszystkich klubów Primera División przegrała z zespołem, którego roczny budżet oscyluje w granicach pięciu milionów euro.

Osasuna 1-1 Villarreal

Miejsce: Reyno de Navarra
Arbiter: Alvarez Izquierdo
Bramki: 1-1 Nekounam (69') - 0-1 (54') Senna

Jeden z pretendentów do mistrzostwa Hiszpanii, wspaniale spisujący się w poprzednim sezonie Villarreal, zremisował na Estadio Reyno de Navarra z Osasuną 1:1. Mecz stał na wysokim poziomie, a wisienką na torcie był gol jednego z najlepszych zawodników Euro 2008, Marcosa Senny w pięćdziesiątej czwartej minucie. Pomocnik El Submarino Amarillo pokonał bramkarza gospodarzy z rzutu wolnego z odległości dwudziestu kilku metrów. To trafienie spokojnie może kandydować do miana gola kolejki. Villarreal niedługo utrzymał prowadzenie – bramkę wyrównującą strzelił Nekounam w 69. minucie meczu. Jeśli „Żółte łodzie podwodne” chcą włączyć się w walkę o mistrzostwo kraju, w następnych meczach muszą wykazywać się większą skutecznością.

Racing Santander 1-1 Sevilla

Miejsce: El Sardinero
Arbiter: Undiano Mallenco
Bramki: 1-1 Juanjo (75') - 0-1 Luis Fabiano (70')

Takim samym wynikiem, jak mecz w Pampelunie, zakończyło się spotkanie na El Sardinero. Gospodarze, już bez Ebiego Smolarka, który został wypożyczony do Boltonu, podejmowali ekipę Sevilli. Racing już w pierwszych czterdziestu pięciu minutach mógł objąć prowadzenie, ale rzutu karnego na bramkę nie potrafił zamienić Lacen. Pierwszy gol w Santander padł dopiero dwadzieścia minut przed końcem spotkania, ale jako pierwszy strzelił go dla Sevilli Fabiano. Zawodnicy Manolo Jimeneza nie mogli cieszyć się długo z prowadzenia, bowiem już pięć minut po trafieniu Luisa Fabiano, wynik meczu na 1:1 ustalił Juanjo.

Real Betis 0-1 Recreativo Huelva
Miejsce: Manuel Ruiz de Opera
Arbiter: Megía Dávila
Bramki: 0-1 Adrián Colunga (35')

Wynik tego spotkania także można uznać za małą niespodziankę. Drużyna Paco Chaparro nie sprostała na swoim boisku zespołowi z Huelvy. Kibice zgromadzeni na Manuel Ruiz de Lopera nie mieli czym nacieszyć oczu, bowiem sytuacji bramkowych w tym spotkaniu było jak na lekarstwo. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił, Adrián Colunga w 35. minucie meczu. Tym sposobem najstarszy klub w Hiszpanii na inaugurację sezonu wywiózł trzy punktu z terenu rywala.

Sporting Gijon 1-2 Getafe

Miejsce: El Molinón
Arbiter: Pérez Burrull
Bramki: 1-1 Diego Castro (35') - 0-1 Albín (14'), 1-2 Casquero (86')

Kolejny z beniaminków, Sporting Gijon, zaczyna sezon w Primera División od porażki. Jednakże to spotkanie nie wyglądało na jednostronne, gracze z Asturii podjęli równorzędną walkę z klubem z przedmieść Madrytu. Ale to gospodarze objęli prowadzenie. Wspaniałym strzałem z rzutu wolnego w piętnastej minucie meczu popisał się Albín. Gospodarze, za sprawą Castro, wyrównali w 35. minucie. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, cztery minuty wynik spotkania na 1:2 dla Getafe ustalił Casquero.

Deportivo 2-1 Real Madryt

Miejsce: El Riazor
Arbiter: Muńíz Fernández
Bramki: 1-0 Mista (26'), 2-1 Lopo (51') - 1-1 Van Nistelrooy (47')

Królewscy także zaczęli sezon od porażki na El Riazor. Z A Coruńii Królewscy kompletu punktów nie wywieźli od osiemnastu lat. Więcej na temat tego spotkania możecie przeczytać tutaj.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!