Schuster: Jestem zmęczony i chcę wrócić do domu

Bernd Schuster, trener Realu Madryt, na oficjalnej, pomeczowej konferencji prasowej odmówił komentarza na temat nieudanych prób zakontraktowania Davida Villi i Santiego Cazorli, zaś na koniec stwierdził, że jest już zmęczony i chciałby wrócić do domu. Niemiec niechętnie odpowiadał na pytania, z reguły poświęcając po pięć sekund na odpowiedź na pojedyncze pytanie i poprosił o wcześniejsze zakończenie konferencji, ponieważ nie ma ochoty na dalsze rozmowy.

Nie poruszył też tematu dobrej formy strzeleckiej Gonzalo Higuaína, czy procesu integracji Rafaela van der Vaarta z zespołem. Próbował też unikać pytań dotyczących przyszłości Robinho. - Nic się nie zmieniło. Nie musiał się przebierać, bo nie było takiej potrzeby. Chciałem, aby zagrali inni - usprawiedliwiał nieobecność Brazylijczyka nawet na ławce rezerwowych. Schuster wspomniał też, iż jest przekonany o tym, że Robinho zostanie w Realu.

Trener Królewskich z lekką nutką ironii analizował przebieg spotkania. - Bez wątpienia najlepsza była pierwsza część meczu. Strzeliliśmy pięć bramek, wszystkie strzały kończyły się golami, dobrze graliśmy piłką, a rywal bardzo nam pomógł, ponieważ był przestawiony na czas portugalski i grał tak, jakby była już 23:00. Kolejne trofeum zdobyte, to dobry prognostyk przed niedzielnym początkiem ligi.

Zapytany o swoją opinię na temat sprawy Villi i Cazorli i ich niedoszłych transferów do Madrytu odpowiedział, że "nie ma żadnej". Taką samą odpowiedź usłyszeli dziennikarze na pytanie o zespoły, jakie chciałby wylosować w czwartkowym losowaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów - Nie myślę o Lidze Mistrzów, ponieważ na razie nie ma takiej potrzeby.