Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

RealMadryt.pl w Irdning: Relacja z meczu w Linzu

Udana inauguracja sezonu przez Królewskich

Wczorajszy mecz w Linzu cieszył się ogromnym zainteresowaniem Austriaków oraz przyjezdnych kibiców z wielu krajów. Obecna była także silna grupa sympatyków Realu Madryt z Polski, w tym cała, ośmioosobowa, ekipa wysłanników RealMadrid.pl.

Upał był niemiłosierny, królewskie koszulki przyklejały się do pleców, piwo dostępne na stadionie nie chłodziło, choć zimne napoje były na wagę złota.

Mecz, w związku z obchodami stulecia założenia klubu LASK Linz, rozpoczął się z lekkim opóźnieniem. Na murawie wylądowało kilkunastu spadochroniarzy, następnie kilka zespołów złożonych z młodych Austriaczek pokazało, trzeba przyznać, niezbyt ciekawe układy choreograficzne. I wreszcie wyszli piłkarze.

Początkowo mecz przypominał bardziej nieszczęsne pokazy tancerek niż ekscytujące widowisko. Prawdopodobnie wpływ miał na to wspomniany, nieznośny upał. Z czasem Real począł zdobywać pole. Akcje, naznaczone dotknięciami Gutiego, były coraz płynniejsze. I wtedy, niespodziewanie, zaatakowali Austriacy. Dośrodkowanie w nasze pole karne , błąd Javiego Garcii, Jerzy Dudek bez szans.

Na szczęście Real szybko obudził się z letargu i na prowadzenie wyprowadzili nas Bestia i i El Siete. Podawali Robben i Torres.Merengues w pełni dominowali na boisku. Wiele akcji rozgrywali tuż przed polem karnym rywala, na małej przestrzeni, krótkimi podaniami przedostawali się pod bramkę austriacką. A gdy było trzeba, na skrzydłach szarpał Robben i Higuain.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Los Blancos. Potężna bomba Sneijdera trafiła w spojenie słupka z poprzeczką (to był pierwszy kontakt z piłką wprowadzonego po przerwie Holendra). Kolejny rezerwowy, Ruud van Nistelrooy, wprowadził sporo ożywienia w ataku. Inny rezerwowy, Dani Parejo, również dawał radę zastępując w środku pola Gutiego. Wesley raził groźnymi strzałami z dystansu, najwyraźniej wysoka forma z Euro 2008 nie odpłynęła wraz z urlopem.

Gdy spotkanie zbliżało się ku końcowi, szybką kontrę Realu sfinalizował kolejny rezerwowy, Javier Saviola. Ograł obrońców, położył bramkarza i pewnie strzelił z ostrego kąta. Trybuny oklaskiwały grę Realu Madryt. Lecz Austriaków, kompletnie zdominowanych w drugiej połowie, stać było na ostatni zryw. Znów ograny został Javi Garcia, faul w polu karnym i sędzia wskazał „wapno”. Jerzy Dudek wykonał swój „Dudek dance”, jednak strzał pod poprzeczkę naszej bramki ustalił wynik spotkania. I wszyscy byli zadowoleni. Także dwóch naszych redaktorów, którzy całe spotkanie obserwowali w samym centrum młyna najbardziej zagorzałych kibiców austriackiego klubu, zwących się dumnie „Riots Linz”, czyli „Zadymiarze z Linzu”.

Zdjęcia z meczu:
1 / 2 / 3 / 4 / 5
Pliki wideo z meczu:
1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!