Advertisement
Menu
/ Diario Marca

Robben: Chcę udowodnić, że jestem wielkim zawodnikiem

Wywiad z Holendrem dla dziennika <i>Marca</i>

Czy zmieniło się coś u ciebie w porównaniu do poprzedniego roku?
Mam nadzieję, że tak. Po pierwsze, chciałbym rozegrać dużo więcej meczów niż w tym poprzednim roku. Tak, to jest mój główny cel. Chcę utrzymywać wysoką formę i nie łapać tylu kontuzji. Jeśli to się uda, będę coraz silniejszy i pewniejszy siebie. W pierwszym sezonie nie mogłem być tak ważny dla zespołu jak chciałem. W niektórych meczach pokazałem, na co mnie stać. Ale chcę dać z siebie dużo więcej.

I jak możesz to osiągnąć?
Muszę być w formie już od samego początku. W ciągu dwóch ostatnich lat było inaczej, zarówno w Realu Madryt, jak i w Chelsea. Zawsze zaczynałem z urazem, co się kończy zazwyczaj tym, że bardzo ciężko jest dojść do siebie już podczas sezonu.

Czy obecny Robben jest odporniejszy na kontuzje niż ten z poprzedniego sezonu?
Myślę, że tak. Jednak ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Tak, mogę teraz powiedzieć, że czuję się świetnie, jednak jutro znów może się zdarzyć coś złego... I co wtedy? Dlatego nie chcę za bardzo rozmawiać na ten temat. Ze swojej strony mogę zapewnić, że robię wszystko, aby zapobiec kolejnym kontuzjom. Pracuję nad wzmocnieniem swojego ciała, wykonuję dodatkowe ćwiczenia z trenerami i fizjoterapeutami. Nie mogę zrobić niczego więcej, naprawdę.

Czy praca w Madrycie różni się od tej w Chelsea?
Nie tak bardzo. Oczywiście zawsze pojawia się coś nowego, kiedy zaczynasz swoją przygodę w innej drużynie. Odkrywasz nowe rzeczy. Jednak na dzień dzisiejszy wykonujemy po prostu dobrą pracę.

Na czym polega problem twoich kontuzji?
Wiele rzeczy ma na to wpływ. Jednak ogólnie rzecz mówiąc, największe znaczenie mają plecy. Jeśli nie będą dobrze przygotowane, mogą wpływać na inne mięśnie. To jest właśnie główny problem w moim przypadku. Jednak muszę przyznać, że czytałem takie niestworzone historie na temat moich kontuzji, że po prostu wybuchałem śmiechem. To się po prostu zdarza, ale niektórzy ludzie i tak będą wymyślać jakieś ciekawostki. Wiem, że muszę pracować nad swoimi plecami. Nic więcej.

Czasami ważniejsza jest praca nad psychiką, prawda?
Nie wydaje mi się. Pod tym względem czuję się naprawdę silny. Nie odczuwam żadnego zdenerwowania ani strachu. To nie na tym polega. Oczywiście, kiedy łapiesz trzecią czy czwartą kontuzję w sezonie, to zaczynasz się nieco frustrować, ponieważ znów musisz zaczynać od nowa. Jednak gdyby to wszystko oddziaływało na moją psychikę, to miałbym jeszcze trudniej. Niezależnie od tego, jakiej kontuzji się nabawię, to i tak w końcu wracam. To wszystko kwestia aspektów fizycznych, a nie mentalnych.

Czy fakt, że masz już za sobą rok adaptacji, może ci pomóc?
Również nie wydaje mi się, aby to miało jakikolwiek wpływ. Jestem tutaj zadowolony, dobrze rozumiem się ze wszystkimi, mamy wielką drużynę. Podoba mi się życie w Madrycie. Wszystko jest idealne. Jedynego, czego chcę, to częstszych występów i dobrej gry. Chcę udowodnić wszystkim, czego mogę dokonać w Realu Madryt, który w dalszym ciągu jest dla mnie największym klubie na świecie. Chcę pokazać, że jestem wielkim piłkarzem. Nic więcej.

Czego może dokonać w tym roku Real Madryt?
Nasze cele są zawsze takie same - La Liga oraz Liga Mistrzów. Tak to właśnie jest, kiedy grasz dla tak wielkiego klubu.

Czy teraz drużyna może być jeszcze silniejsza?
Na dzień dzisiejszy niewiele się zmieniło w porównaniu do poprzedniego sezonu. Nie wiem, co się jeszcze może stać. Jednak najważniejsze jest to, aby nie dokonywać zbyt wielu zmian. Mamy młodą drużynę, która może być coraz lepsza.

Robben na jednym skrzydle, a na drugim Cristiano... Wyobrażasz to sobie?
Byłoby całkiem nieźle, nie? (śmiech) Jednak to nie zależy ode mnie. Obecnie to jeden z najlepszych zawodników na świecie. Byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy go tutaj mieli. Ale zobaczymy. Wszystko zależy od niego i od klubu...

W Anglii nie wiedzą, dlaczego Cristiano chce opuścić Manchester na rzecz Madrytu. Ty go chyba rozumiesz?
Tak, ponieważ przechodziłem przez to samo. Tam jest zupełnie inaczej, dlatego chciałem przenieść się właśnie do Hiszpanii, ponieważ wydaje mi się, że tutaj futbol jest po prostu lepszy. Tutaj wszystkie drużyny chcą grać w piłkę. W Anglii bardziej liczy się siła fizyczna, wrzucanie wysokich piłek. Tutaj króluje technika.

Ponadto ma już za sobą parę ładnych lat w Manchesterze.
Byłoby to dla niego nowe wyzwanie, nowa przygoda. Czułem się identycznie. Kiedy grasz w Premier League w takim klubie jak Manchester czy Chelsea, to osiągnąłeś tam już wszystko.

Wnioskuję przez to, że nie radzisz Robinho, aby przechodził do Chelsea...
Cóż, nie o to w tym chodzi. W Anglii jest inaczej, ale nie chcę przez to powiedzieć, że jest tam źle. Gra w Premier League bardzo mi się podobała. Ta atmosfera na stadionach... Jeśli popatrzysz na Ronaldo, który jest przecież technicznym zawodnikiem, to dojdziesz do wniosku, że tacy również mogą odnieść sukces w Anglii.

Odejście Robinho byłoby więc dużą stratą?
To wielki zawodnik. Wydaje mi się, że w poprzednim sezonie miał po prostu pewne problemy z kontuzją. Ale w dalszym ciągu był bardzo ważny dla całego zespołu.

Ale jego odejście mogłoby być dobre dla ciebie. W poprzednim sezonie była między wami rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie.
Cóż, wszystko zależy od trenera. Czy chce grać jednym czy dwoma skrzydłami. Jeśli zdecydowałby się na ten drugi wariant, to nie byłoby wtedy między nami żadnej rywalizacji. To skomplikowane, ale nie postrzegam Robinho jako mojego rywala. Osobiście kocham grać dwoma skrzydłami, ale w poprzednim roku częściej graliśmy tylko jednym. Zobaczymy, jak będzie teraz.

Robben z końcówki poprzedniego sezonu jest wzorem do naśladowania?
Tak, właśnie do tego okresu się cały czas odnoszę. Grałem wtedy dobrze, ale zapewniam, że mogę dać z siebie jeszcze więcej. Najlepszy był dla mnie mecz z Barceloną. Bardzo mi pomógł i dodał pewności siebie.

Myślisz, że Van der Vaart jest już gotowy do gry w Realu Madryt?
Nie wiem, ale to bez wątpienia wielki zawodnik, co udowodnił na ostatnich Mistrzostwach Europy. Grał bardzo dobrze, ma talent. W pewnym stopniu przypomina Sneijdera, ale na pewno nie jest taki sam.

Dlaczego teraz wszyscy Holendrzy ciągną do Madrytu?
Cóż, nie wiem. Jednak teraz w Holandii jest naprawdę wielu madridistas. To chyba dobry znak.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!