Advertisement
Menu
/ as.com

Robinho odrzucił ofertę odnowienia kontraktu

Trzy i pół miliona rocznie to za mało dla Robsona...

Robinho odrzucił pierwszą ofertę odnowienia kontraktu złożoną mu przez klub 21 lipca, w czasie spotkania pomiędzy Pedją Mijatoviciem i reprezentantem piłkarza, Vagnerem Ribeiro. Umowa reprezentanta Brazylii kończy się 30 czerwca 2010 roku i za każdy sezon zarabia 2,1 miliony euro na rękę.

Jak dowiedział się As, nowy kontrakt Robinho miał obowiązywać do 2013 roku i gwarantował mu trzi pół miliona rocznie za pierwsze dwa sezony i 4,2 miliona za następne trzy. Oferta została odrzucona przez Ribeiro, który zjawił się w biurach klubu z żądaniem zarobków większych niż pięć milionów euro za sezonu, co dla władz Blancos jest głupotą.

Cel
Jednak przewidując, co stanie się z Cristiano Ronaldo, Mijatović jest zdeterminowany, by przekonać piłkarza, aby dalej pracował z kadrą. Jego celem jest wykorzystanie Emirates Cup (2 i 3 sierpnia), by spotkać się z Robinho w Londynie i osobiście złożyć mu ofertę odnowienia kontraktu. Dyrektor sportowy chce wytłumaczyć piłkarzowi, że klub nie może zaproponować mu zarobków na poziomie tych, jakie oferuje mu Chelsea. Madryt ma nadzieję, że osiągnie porozumienie z piłkarze przed 4 sierpnia, czyli dniem, kiedy drużyna wraca do Hiszpanii. Klub przygotowuje ofertę o lepszych warunkach finansowych, jednak nie przystanie na żądania piłkarza.

Zamieszanie
Przed wyjazdem do Londynu, Mijatović zamierza ponownie spotkać się z Ribeiro, jednak agent Robinho poinformował go, że wybiera się do Brazylii. Reprezentant Robsona, który oficjalnie nie kontaktował się z Chelsea, ale rozmawiał z Pini Sahavim, bliskim przyjacielem Abramowicza (który brał udział w transferze Higuaína, a także rperezenotwał dos Santosa, Moutinho i Rio Ferdinanda). Sahavi powiedział, że Chelsea jest w stanie płacić Robinho więcej niż pięć milionów euro rocznie.

Królewscy wątpią w ofertę z Londynu. 21 lipca, Robinho powiedział Mijatoviciowi, że jeśli mu nie zapłacą określonej sumy, odejdzie, ale mimo wszystko wolałby zostać. Władze Los Merengues wierzą, że Brazylijczykowi bliżej jest do odnowienia kontratku niż do opuszczenia Madrytu. Robson jednak może spełnić swoją groźbę. Abramowicz i Scolari tylko na to czekają.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!