Advertisement
Menu
/ Diario Marca

Wywiad z Davidem Beckhamem - część pierwsza

Dziennik <i>Marca</i> odwiedził piłkarza w USA

Jak płynie życie, tutaj, w Los Angeles?
Jestem bardzo szczęśliwy. Przybyłem tu rok temu i moja rodzina jest bardzo zadowolona, moi synowie mają dużo przyjaciół i świetnie radzą sobie w szkole, moja żona jest szczęśliwa żyjąc i pracując tutaj... I ja również cieszę się futbolem w Los Angeles. Przeżywam wspaniałe chwile.

Jakie dostrzegasz różnice pomiędzy soccerem a piłką nożną? Tęsknisz za europejskim futbolem?
Pewnie, że tęsknię, ponieważ gdy grasz w klubach takich, jak Madryt czy Manchester, nie możesz już doświadczyć czegoś lepszego. To absolutny top. I dlatego też, po piętnastu latach gry na najwyższym poziomie, potrzebowałem zmiany.

Jakie wyzwania czekały na Ciebie w MLS?
Moim głównym celem jest podniesienie poziomu gry w Stanach Zjednoczonych. Pomoc, by piłka nożna stała się w Stanach popularna. Wszyscy na świecie wiedzą, że tutaj najpopularniejszymi sportami są baseball i koszykówka, ale ja chciałbym, by piłka nożna stała na takim samym poziomie. Albo prawie, ponieważ na takim samym poziomie jest niemal niemożliwe, mówimy tutaj o sportach narodowych. Jednak z pewnością piłkę stać na rywalizację z tymi sportami. To mój cel.

Anglia, z Capello na ławce, może wygrać Mistrzostwa Świata w RPA?
Z Capello wszystko jest możliwe. To urodzony zwycięzca i wie, czego dokładnie potrzeba, by wygrać. Od kiedy tylko przybył, zmienił mentalność drużyny i piłkarzy. Teraz zawodnicy troszczą się tylko o piłkę nożną, chcą wygrywać. I nie jest istotne, co kiedyś wygrałeś albo co zrobiłeś w swojej karierze. Jeśli on uważa, że nie nadajesz się do gry, nie grasz. I tak powinno być we wszystkich drużynach.

Rozmawiałeś z Capello o roli, jaką mógłbyś odgrywać w reprezentacji?
Nie. Chcę być traktowany tak, jak każdy inny angielski piłkarz. Nie chcę mieć żadnych przywilejów. Jeśli dostanę szansę, chcę być traktowany tak, jak inni. Nie liczę na wyjątkowe traktowanie. Nie lubię być inny, zawsze tak było.

Gra w MLS może kłócić się z powołaniami do reprezentacji Anglii albo wyjazdem na Mundial?
Dużo się już o tym mówiło, jednak ja nie uważam, by był to problem. Od momentu gdy tu przybyłem, jestem we wspaniałej formie fizycznej i mogę grać wszędzie. Jestem umieszczany na skrzydle, walczę o każdą piłkę... Jeśli pod tym względem jestem dobry, do czego jeszcze można się przyczepić?

Tutejsi kibice traktują Cię tak samo dobrze, jak w Madrycie?
Tu jest inaczej, niż w Madrycie, ponieważ wszyscy traktują mnie dobrze... W Madrycie natomiast mam wielu przyjaciół... W Stanach Zjednoczonych jest inaczej, cały świat cieszy się, że tu jesteśmy, ale to inna kultura. Nie mają takiej pasji.

Kto jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie?
Cristiano Ronaldo.

Dlaczego poradziłeś mu, by nie przechodził do Madrytu?
Wcale tak nie mówiłem. Powiedziałem tylko, że gdy ma się tak duży kontrakt, należałoby go szanować, to wszystko. Z pewnością, każdemu, kto zapytałby mnie, czy warto odejść do Madrytu, odpowiedziałbym, że tak. Cristiano jednak jest w Manchesterze, a to klub tak samo wielki, jak Madryt. Jeśli masz okazję zagrać w tych dwóch, jesteś takim samym szczęśliwcem, jakim byłem ja. Gra w Madrycie to marzenie każdego piłkarza. Ale w temat Cristiano nie mam zamiaru się zagłębiać, to nie moja sprawa.

Madryt potrzebuje Cristiano, jeśli chce myśleć o zwycięstwie w Lidze Mistrzów?
Każdy klub chce mieć u siebie najlepszych zawodników. I normalnym jest, że każdy widziałby u siebie Cristiano, ponieważ to piłkarz wielki, który pomaga w zdobywaniu tytułów. Manchester wygrał z nim Champions League, to najlepszy przykład. To byłby wielki transfer, zarówno dla klubu, jak i kibiców, którzy zawsze chcą podziwiać najlepszych. Prawdą jest, że każdy piłkarz chciałby kiedyś zagrać na Bernabéu, poczuć wsparcie fanów Madrytu... Madryt i Bernabéu to wyjątkowe doświadczenie.

Myślisz, że Glazerowie pozwolą mu na odejście?
Nie wiem. Wiem za to co nieco o piłce nożnej (śmiech). Kto to wie! W piłce nożnej wszystko się może zdarzyć, ale dla klubów takich, jak Manchester i Real Madryt, liczy się honor.

Istnieje możliwość, że Madryt pozbędzie się Robinho, a w zamian sprowadzi Cristiano. Byłaby to dobra zamiana?
Nie wiem, ponieważ Robinho to wielki piłkarz. Cristiano Ronaldo jednak jest najlepszy na świecie... Myślę, że najlepiej by było, gdyby Robinho został i przybył Cristiano i graliby razem. Cristiano jednak z Manchesterem łączy pięcioletni kontrakt.

Czy tak trudno powiedzieć Fergusonowi: "Chcę odejść z Manchesteru"?
Nie, ale inną sprawą jest to, czy pozwolą ci odejść, ponieważ każdy chce mieć w swojej drużynie najlepszych na świecie, to normalne. Z Fergusonem można bez problemów porozmawiać, zawsze cię wysłucha. W przypadku Cristiano Ronaldo, myślę, że niemożliwym byłoby go zatrzymać, bo to piłkarz, który dla Manchesteru wygrał wiele spotkań.

Jesteś powszechnie uważany na za światową, medialną ikonę. Jak udało Ci się zostać fenomenem takiego wymiaru?
Nie wiem (śmiech). To niesamowite.

Jaki jest Twój sekret?
Ciężko pracowałem, naprawdę ciężko. Zarówno na boisku, jak i poza. Zawsze starałem się postępować honorowo i podążać właściwą ścieżką.. Wtedy też uświadamiasz sobie, że możesz także pomagać innym, angażując się w ich sprawy. Przyszłość dzieciaków to dla mnie wszystko. Ja jednak nie uważam siebie za ikonę, chcę jedynie pomagać tym, którzy tego potrzebują i cieszyć się życiem.

Co sądzisz o triumfie reprezentacji Hiszpanii na Euro?
Bardzo cieszyłem się z Ikera, ponieważ to wielka osoba i jeden z najśmieszniejszych ludzi, jakich kiedykolwiek poznałem. Zawsze jest szczęśliwy, ma dobry humor, zawsze chce wygrywać i jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Dlatego też, gdy podnosił puchar w górę, byłem tak szczęśliwy, jakbym robił to ja. Tak samo było z Sergio, który, dla mnie, jest jednym z najlepszych obrońców. Tutaj tęsknię za piłkarzami pokroju Sergio.

Jaki jest Altidore, nowy piłkarz Villarrealu?
To wielki zawodnik. Bardzo młody, szybki, agresywny...

W Europie może zostać crackiem?
Myślę, że tak. Ma osiemnaście lat i musi się jeszcze wiele nauczyć, ale w Primera División będzie się o nim mówiło.

Dlaczego piłkarze z Ameryki Północnej, tacy jak Landon Donovan, albo teraz Freddy Adu, nie triumfują w Europie?
Też się nad tym zastanawiam. Nie wiem, Landon Donovan to wspaniały piłkarz. Codziennie z nim ćwiczę i w Stanach Zjednoczonych nie spotkałem jeszcze tak utalentowanego zawodnika, jak on. Grał w Niemczech i spisywał się dobrze... Ale uważam, że tu prezentuje się lepiej, ponieważ jest bardziej szczęśliwy. Tu jest jego rodzina i wszystko, co ważne.

Gdzie mieszka się lepiej: w Madrycie czy Hollywood?
Najlepsze miejsce do życia? Oba, nie będę wybierał. W obu miejscach są wspaniali ludzie.

W Madrycie jest jednak lepsze jedzenie.
Kocham jedzenie w Madrycie. Tęsknię za knajpami Txistu i Asador Donostiarra i będzie to pierwsze miejsce, które odwiedzę, gdy przyjadę do Europy.

Zachowałeś nasz zwyczaj - siestę?
Nie tutaj (śmiech).

Druga część wywiadu z Davidem Beckhamem już jutro

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!