Cristiano: Spokojnie, wszystkim się zajmę

- Spokojnie, zajmę się tym - tymi słowami Cristiano Ronaldo zwrócił się w tym tygodniu za pośrednictwem swego agenta, Jorge Mendesa, do działaczy Realu Madryt, aby ich nieco uspokoić. Portugalczyk chciał tym samym dać jasno do zrozumienia, że wszystko idzie zgodnie z planem, jaki został ustalony jeszcze przed dwoma miesiącami. Okazuje się, że brak oficjalnego komunikatu oraz problemy z przeprowadzeniem operacji u zawodnika nieco poddenerwowały Ramóna Calderóna. Cristiano twierdzi jednak, że wszystko jest pod kontrolą.

Po odpadnięciu Portugalii z Euro, Ronaldo wykonał już bardzo poważny krok, wyznając, że "Ferguson będzie musiał mnie zrozumieć, ponieważ marzenia są po to, aby je spełniać. A ja zawsze chciałem grać w Realu Madryt". Od tamtej pory Cristiano wciąż podąża według ściśle wyznaczonego planu. Ani razu nie stawił się w Manchesterze, nawet nie odwiedził swojego domu w Anglii, a ponadto nie kontaktował się z Fergusonem, nie odbierając od niego telefonów.

Spełniona obietnica
Cristiano obiecał Królewskim, że ani na chwilę nie zmieni swojego postępowania i cały czas będzie wywierał presję na szkoleniowcu Czerwonych Diabłów. Na dzień dzisiejszy można przyznać, że obietnica ta została spełniona. Ferguson już od dziesięciu dni przebywa w Manchesterze i czeka na spotkanie ze swoją gwiazdą, aby przeprowadzić z nią poważną rozmowę i podjąć ostateczną decyzję.

Zanim jednak do tego dojdzie, Cristiano chciał uspokoić Calderóna, przypominając mu, że jego wielkim marzeniem jest gra przed publicznością na Santiago Bernabéu, co może stać się faktem już 24 sierpnia. Okazuje się, że działacze Królewskich są pewni swego i bardzo dobrze przyjmują wiadomości od Portugalczyka. "Cristiano udał się na wakacje do Portugalii, aby tam powoli i w spokoju dochodzić do siebie po operacji. On jest świadom tego, że Real Madryt nie może teraz niczego zrobić. Jednak uspokoił nas, zapewniając, że wszystkim się zajmie. Cristiano ma wielką osobowość i to bez wątpienia działa na naszą korzyść".