Co dalej z Parejo?

Władze Realu Madryt są przekonane, że należy zatrzymać Daniela Parejo mimo zainteresowania nim kilku klubów. Brylant ze szkółki Królewskich także nie ma zamiaru ruszać się ze stolicy Hiszpanii, ponieważ jego marzeniem jest gra na Santiago Bernabeu. Chciałby on już trenować z pierwszą drużyną, ale dyrekcja postanowiła, że spędzi jeszcze jeden sezon w Castilli.

Racing, Valladolid, Getafe oraz Sporting to zespoły, które poważnie interesują się młodym piłkarzem. Najkorzystniejsza wydaje się oferta klubu z Santander, który w przyszłym roku wystąpi w europejskich pucharach, ale Bahía – reprezentant zawodnika – studiuje jeszcze inne propozycje.

Angel Torres oraqz Ramón Calderón odbyli już rozmowę na temat ewentualnego wypożyczenia Parejo do klubu spod Madrytu. Żadne konkretne ustalenia jednak póki co nie zapadły. Co się tyczy Sportingu, Manuel Preciado jest bardzo zdeterminowany, by pozyskać Daniego.

Jakiś czas temu, gdy Guardiola przenosił się do FC Barcelona, głośno mówiono o chęci pozyskania młodziana przez Dumę Katalonii. Jednakże Joan Laporta oznajmił, iż łączą go bardzo dobre relacje z prezesem Królewskich i nie zamierza ich niszczyć, toteż nie będzie naciskał na transfer.

Hiszpania to nie jedyny możliwy kierunek przenosin Parejo. Flavio Briatore, właściciel Queens Park Rangers, a także przyjaciel Calderóna, bardzo chętnie wypożyczyłby Daniego na dwa sezony, ale ten stwierdził, że nie zamierza przenosić się na Wyspy. Co więcej, nawet Arsenal poważnie rozważał ściągnięcie błyskotliwego zawodnika. Jednakże Arsene Wenger planował najpierw ograć go w drugiej drużynie, w związku z czym do transferu nie dojdzie.

Należy pamiętać, że w kontrakcie Parejo jest zapisana suma odstępnego i wynosi ona piętnaście milionów euro. Jeśli jakiś klub z Premiership zdecyduje się wydać tak ogromne pieniądze na niedoświadczonego piłkarza, to Madryt nie będzie miał nic do powiedzenia.