Advertisement
Menu
/ Diario Marca

Calderón: Wszystko wyjaśni się przed Euro

<i>Blancos</i> ze spokojem przyjęli wczorajszy komunikat ManU

Okazuje się, że wczorajszy komunikat Manchesteru United nie przestraszył Realu Madryt. Ostrzeżenie Czerwonych Diabłów można było nawet uznać za publiczne i oficjalne wypowiedzenie wojny. Głównie przez groźbę zaskarżenia Królewskich do FIFA za nagminne deklaracje Ramóna Calderóna na temat transferu Cristiano Ronaldo.

Prezes Królewskich uznał komunikat ManU za coś zupełnie normalnego, mając na uwadze ciężkie negocjacje w sprawie Ronaldo. Chociaż w oficjalnej wypowiedzi Calderón zapewnił wczoraj, że Blancos nigdy nie będą działać za plecami Manchesteru, to w biurach przed swoimi współpracownikami mówił zupełnie co innego. Wczoraj, kiedy asystent zauważył komunikat angielskiego klubu, Ramón zareagował bardzo spokojnie. "Cóż, to chyba normalne, nie? Spełniają się nasze przypuszczenia. Gdyby postąpili inaczej, byłbym naprawdę zdziwiony. W dalszym ciągu wszystko jest w rękach samego zawodnika. Najważniejsze będzie to, co on powie. Na dzień dzisiejszy bardzo dobrze znosi presję", miał wyznać prezes.

Calderón był nawet w stanie podać prawdopodobną datę zakończenia tego całego zamieszania. "Myślę, że jeszcze przed Euro wszystko powinno zostać wyjaśnione", przyznał Ramón. A "jeszcze przed Euro" oznacza... w przyszłym tygodniu. Wszyscy w Madrycie są przekonani, że klub nie ma sobie nic do zarzucenia. Królewscy ani razu niczego nie ustalali za plecami ManU, dlatego nikt nie obawia się wczorajszego komunikatu, ani groźby skierowania sprawy do FIFA. Calderón nigdy przecież nie powiedział, że Cristiano zostanie wyrwany z Anglii na siłę, dlatego wczoraj znów powtórzył: "Mówiliśmy tylko, że jeśli zawodnik będzie chciał odejść, to zapytamy o możliwość transferu".

W oczekiwaniu
Komunikat Manchesteru został przyjęty w Madrycie z wielkim spokojem, ponieważ Królewscy mają doświadczenie z tego typu sprawami. Wystarczy wspomnieć o gniewie Interu, po tym jak Ronaldo opuścił Włochy, o zaskoczeniu Juventusu, gdy Zidane zdecydował się grać w Madrycie czy o słynnym "never, never, never" wypowiedzianym przez Florentino Péreza w kwestii transferu Beckhama.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!