Advertisement
Menu
/ as.com

Sergio Ramos: Chciałbym wdrapać się na Cibeles

Ciekawy wywiad z obrońcą Królewskich

Drużyna Realu Madryt jest już przygotowana na świętowanie?
Mamy dosyć istotną przewagę punktową i jutro możemy wygrać ligę, ale nie mamy na tym punkcie obsesji i nie powinniśmy się spieszyć.

Co zmieniło się w porównaniu z zeszłym sezonem?
W tym roku, dzięki przewadze punktowej, byliśmy zależni tylko od siebie. W zeszłym roku musieliśmy patrzeć na Barcelonę i wywierać na nich presję.

Madryt w tym sezonie był zespołem najmniej słabym?
Nie. W ligę włożyliśmy wiele pracy i nadeszła nagroda. Nikt nie może podważyć tego, w jaki sposób wygrywasz ligę, ponieważ liczy się tytuł.

Ten Real jest lepszy niż przed rokiem?
To prawda, że ten sezon jest inny. Często graliśmy skrzydłami, z kontry, chcieliśmy pracować nad trzymaniem linii. Być może pod tym względem w zeszłym roku mieliśmy braki.

To najgorszy sezon Sergio Ramosa w barwach Realu Madryt?
Nie powiedziałbym. To był rok, w którym bardzo wiele grałem, mecze i podróże, ale teraz czuję się już bardzo dobrze i wciąż mam czas, by zademonstrować, dlaczego chcę być tu przez wiele lat. Ludzie nie żyją przeszłością. Taka jest piłka i jednego dnia jesteś na górze, by następnego być na dole. Chcę wrócić i pokazać, jaki jestem.

Wolisz grać na boku czy środku obrony?
Schuster rozmawiał ze mną i powiedział mi, że będzie na mnie stawiał na boku. To dobrze, ponieważ przez ciągłe zmiany pozycji nie można złapać rytmu. Z boku mogę częściej się podłączać pod akcje, mam więcej swobody, sytuacji bramkowych, a to coś, co naprawdę lubię piłkarze.

Jesteś zadowolony, że masz przed sobą typowego skrzydłowego?
Priorytetem obrońcy jest defensywa. Wolę przeprowadzić trzy rozstrzygające ataki, niż pięćdziesiąt, które niczemu nie służą. Oczywiście, że lubię mieć wsparcie na flance, ponieważ dziewięćdziesiąt minut na wysokich obrotach daje się we znaki.

W zeszłym sezonie w ataku byłeś groźniejszy.
Rok temu miałem specyficzne zadania. Broniłem i parokrotnie podłączałem się pod akcje, miałem siłę, by ciągle podwajać pozycje. W tym sezonie także musiałem ciągle być z przodu i z tyłu, a do tego potrzebna jest niesamowita siła fizyczna.

Sergio Ramos na boisku robi czasami więcej, niż powinien?
Szanuję tę opinię. Jeśli nie podoba się wam moja gra, przepraszam, ale ja staram się robić wszystko dla drużyny. Nie mierzę w cele indywidualne. Rozumiem, że ludzie mogą się denerwować, jeśli ktoś popisuje się jakimś niekonwencjonalnym zagraniem niedaleko własnego pola karnego, ale na przykład zagranie piętką w ataku jest już postrzegane inaczej. Jeśli mogą tak robić Robinho czy inni zawodnicy, dlaczego nie mógłby tego robić obrońca?

Co jest złego w sędziach i kartkach?
To coś, co zaczyna mnie martwić, ponieważ otrzymywanie tylu kartek szkodzi wizerunkowi piłkarza, szczególnie w Realu Madryt. Po części za to winię siebie, zdaję sobie sprawę, że czasem powinienem odstawić nogę, ale wielokrotnie otrzymywałem kartki, na które nie zasłużyłem. To, że jesteś zawodnikiem z charakterem, nie oznacza, że musisz być tak samo oceniany. Sędziowie nie powinni dawać ci kartek za to, kim jesteś. Ale wraz z biegiem czasu to się upowszechnia i nikt już tego nie zauważa.

Zmienisz więc swój styl gry?
Zmienić nie zmienię, ale uczę się na błędach.

Żółta kartka w meczu z Romą na Olímpico okazała się poważna w skutkach...
Żałowałem, ponieważ ominął mnie ważny mecz, w którym bardzo chciałem zagrać. Pamiętam tę akcję, w której chciałem zagarnąć piłkę przed Juanem, znalazłbym się sam na sam z bramkarzem. To były dziesiątki sekund, nie było czasu na pomyślenie. Teraz najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić, jest odkupienie win na boisku.

Dlaczego powiedziałeś, że czujesz się osamotniony w walce z arbitrami?
To było nieporozumienie. Nie chciałem wywołać żadnej dyskusji, ponieważ nie służy to ani mnie, ani drużynie, zwłaszcza teraz, kiedy mierzymy w tytuł. Pewnie, że w walce z sędziami poczułem się trochę osamotniony, bo nikt z zespołu nie zabrał głosu, ale nie mam złych stosunków z kolegami z drużyny. Wszystko jest dla mnie wspaniałe, czuję się tu kochany i rozchwytywany przez wszystkich. Już porozmawiałem z tym, z którym powinienem był na początku.

Z Mijatoviciem.
Tak. Popełniłem błąd, wychodząc do prasy, ponieważ powinienem był pójść bezpośrednio do klubu, ale człowiek uczy się przez całe życie. Jednak nie żałuję tego, ponieważ powiedziałem, co czułem i pozostaję spokojny.

To pomogło Ci stworzyć lepsze kontakty z klubem?
Tak. Pewnie, że czasem chciałoby się uniknąć takich sytuacji, ale dzięki temu tworzy się również lepsze relacje.

Rozmawiałeś z Calderónem?
Nie, ponieważ nie wpadliśmy na siebie, ale nie ma problemu.

Chciałbyś, aby Barcelona zrobiła wam szpaler?
Ma to swój smaczek, ale nie przejmujemy się Barceloną.

Dzięki wysiłkowi zdobyliście dwa tytuły ligowe...
Dla nas to nagroda po ciężkich chwilach, jakie przeżywaliśmy

Ten Madryt może powalczyć w Europie?
Dzięki zeszłorocznym i obecnym transferom uformowaliśmy bardzo dobrą ekipę. Jeśli klub przeprowadzi jeszcze parę transferów, będzie nas stać na wielkie rzeczy.

Zgodzisz się z Eto'o co do obecnej ligi?
Madryt jest ponad wszystkimi i wykazuje się wielką klasą, nie zapominając o odwiecznym rywalu w glorii chwały.

Wyobrażasz siebie już na Cibeles?
Tak. Jeśli przegralibyśmy tę ligę, obciąłbym sobie nogę (śmiech). Musieliby nas wszystkich chyba pozabijać.

Staniesz w kolejce za Raúlem, który na Cibeles wywiesi szalik?
Wezmę ze sobą lwa (śmiech). Byłem tam w zeszłym roku. Mogliby dać nam więcej swobody, byśmy mogli na przykład polewać się wodą.

Co chciałbyś zrobić na Cibeles, jeśli Gallardón wyda pozwolenie (burmistrz miasta Madryt - dop. red.)?
Chciałbym wdrapać się na Cibeles, dać buziaka lwu, bogini i włożyć flagę.

Co sądzisz o powrocie Gurpeguiego?
Jestem zadowolony, ponieważ to mój kolega po fachu, a piłkarz zawsze chce grać. Wyobrażam sobie, co musiał czuć i ważne, że będzie o jednego więcej. Przywitam go.

Zgadzasz się z Caparrósem, który twierdzi, że Amorebieta powinien mieć niekwestionowane miejsce w reprezentacji?
Jestem przyjacielem Amorebiety z reprezentacji U-19 i uważam, ze Caparrós ma rację. Wcześniej czy później skończy w reprezentacji, ponieważ ma do tego umiejętności.

Drużynom Caparrósa zwykle strzelasz bramki...
Prawdą jest, że parę strzeliłem. Bardzo cenię Joaquína, ale mam nadzieję, że jutro też strzelę i podtrzymam tę passę.

Komu chciałbyś zadedykować swój drugi tytuł ligowy?
Antonio Puercie, który jest zawsze ze mną, rodzinie i przyjaciołom.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!