Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Robben: Nie ma miejsca na błędy

Obszerny wywiad z Holendrem dla oficjalnej strony Królewskich

Jaka panuje atmosfera w drużynie?
Bardzo dobra, mecz z Sevillą był bardzo trudny, ale wszyscy dokładnie wiedzieli, co mieli robić. Potrzebowaliśmy zwycięstwa i to było widoczne na boisku. Pracujemy tak, jak zawsze to robiliśmy, jak drużyna, ujawnił się duch zespołu. Teraz jesteśmy pewni siebie, mamy sześciopunktową przewagę nad Villarrealem i musimy ją utrzymać. To nie będzie łatwe, ponieważ przed nami skomplikowane wyjazdowe spotkania, ale atmosfera jest bardzo dobra i musimy utrzymać ten stan rzeczy.

Mecz z Sevillą był najlepszy w tym roku?
Myślę, że tak. Zauważyć można było bardzo dobry występ wszystkich zawodników z drużyny, każdy ciężko pracował, wiedzieliśmy, czego oczekiwano od nas tamtego dnia i spełniliśmy oczekiwania.

A jak Tobie wyszedł ten mecz?
Dla mnie był on bardzo ważny, ale najważniejsza była gra dla drużyny. Rozmawialiśmy przed meczem o tym, jak poradzić sobie z Danim Alvesem, dlatego też trochę więcej skupiałem się na defensywie. Być może mogłem zrobić więcej, ale kluczowa była gra zespołowa.

Dani Alves ostatecznie musiał zmienić pozycję, ponieważ nie radził sobie. Zdarzyło się to już wcześniej?
To coś, co daje ci dużą pewność siebie. Miał już żółtą kartkę i trener zdecydował wycofać go na tył. Takie rzeczy podnoszą morale i pomagają w dobrej grze.

W tym tygodniu nadchodzi Mallorca, drużyna, którą znacie bardzo dobrze...
To będzie skomplikowane spotkanie. Uważam, że to jedno z tych spotkań wyjazdowych, które sprawi nam najwięcej problemów. Zmierzymy się z drużyną, która wygrała z nami już dwa razy i nie będzie łatwo. Musimy rozpocząć mecz tak, jak zrobiliśmy to w niedzielę i jeśli podejdziemy z dobrym nastawieniem, stać nas na dobry rezultat.

W pierwszej rundzie wygraliście z Mallorką 4:3, ale w tym roku ta drużyna to królowie remisów...
Nie będzie miejsca na błędy. Są w stanie dobrze bronić, ale również z przodu mają groźnych zawodników. Mają dwóch bardzo szybkich napastników, szczególnie jeden jest w znakomitej formie. Musimy być przygotowani na trudny mecz i ostrą grę od pierwszych minut. Uważam, że mamy odpowiednie umiejętności, by stwarzać sobie okazje i strzelić bramkę.

To pierwsze spotkanie wyjazdowe po pamiętnej porażce w A Coruńii.
Musimy myśleć pozytywnie i kontynuować mecze takie, jak w niedzielę. Nie można myśleć o spotkaniach, które się przegrało. Trzeba patrzeć naprzód, musimy być pewni siebie i pokazać, dlaczego jesteśmy liderami.

Jesteś tu już ósmy miesiąc, zadomowiłeś się w lidze hiszpańskiej?
Tak, szkoda jedynie, że ominęło mnie wiele spotkań z powodu kontuzji. Mam nadzieję, że te czasy pozostawię za sobą i pokażę swoją piłkę. Wierzę w to. Ciężko pracowałem z fizjoterapeutami i wierzę, że mogę pozbyć się problemów mięśniowych. Mam nadzieję, że w tym sezonie nie doznam już żadnych urazów i będę mógł grać również cały następny sezon.

Uważasz, że na ostre wejścia najbardziej narażeni są skrzydłowi?
Brutalne wejścia to część twardej gry. Ja miałem pecha. Dla mnie najważniejszym jest, by nie mieć już problemów z mięśniami czy plecami.

Urazy spowolniły Twoją adaptację w Hiszpanii?
Oczywiście, że sprawiły to trudniejszym, ale z drugiej strony, w drużynie czuję się dobrze. Dużo mi pomogli i wszyscy bardzo dobrze mnie traktują. Mój hiszpański jest coraz lepszy, a to również pomaga, więc mogę skuteczniej komunikować się z całym światem.

Pierwsza bramka w Realu Madryt spowodowała, że trochę odetchnąłeś?
Pewnie, że tak. Pierwszy gol w nowym klubie to zawsze coś wyjątkowego. Ale poza tym, muszę grać regularnie i dla mnie to fundamentalne. Muszę także asystować przy bramkach i mam nadzieję, że w tym roku będę robił to częściej.

Holandia na Euro wylosowała ciężką grupę z Włochami, Francją i Rumunią.
Zobaczymy. Musimy mówić tylko o sobie. Jesteśmy młodą, ale utalentowaną drużyną. To kwestia dobrej pracy przed turniejem i później zobaczymy, co będzie. Będzie bardzo ciężko i możemy podołać lub nie, wszystko może się zdarzyć. Miejmy nadzieję, że awansujemy do kolejnej rundy.

Jak to będzie zagrać przeciw Cannavaro albo Ramosowi?
Nie rozmawialiśmy o tym jeszcze. Gra przeciw koledze z klubu jest zawsze czymś specjalnym, ale gdy reprezentujesz swój kraj, to nie jest już twój kolega, skupiasz się na zwycięstwie i niczym innym. Jesteśmy przyjaciółmi, ale na boisku będziemy wrogami.

Holandia, tak jak Hiszpania, ma bardzo utalentowanych piłkarzy, ale nie spełnia oczekiwań w takich turniejach.
To prawda. Wygraliśmy jedynie w 1988 roku i zawsze byliśmy blisko półfinałów lub ćwierćfinałów, zarówno w Europie, jak i na świecie. Ale zawsze nadejdzie czas na zwycięstwa. Dla mnie takie zwycięstwo byłoby czymś niesamowitym. Dla piłkarza, triumf z reprezentacją jest wielkim prestiżem i najważniejszą rzeczą w karierze.

Gdzie stawiałeś swe pierwsze kroki w futbolu?
Za czasów młodości, grałem w drużynie z kolegami. W wieku dwunastu lat poszedłem do profesjonalnego klubu. Wtedy była to bardzo mała drużyna, teraz jest siedemnasta czy osiemnasta w lidze. Miałem szesnaście lat, gdy zadebiutowałem w pierwszej drużynie, a półtora roku później przeszedłem do PSV. Spędziłem tam dwa lata i odszedłem do Chelsea. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. To tylko kwestia gry i cieszenia się piłką, bez żadnej presji, po prostu gra.

Jak porównasz tę bazę treningową z tą ze swego dzieciństwa?
Są znacznie inne. To największy klub na świecie i nie można tego porównywać. Są jeszcze inne wielkie kluby, a organizacja pracy z młodzieżą jest coraz lepsza. To świetnie. Gdy byłem mały, wszystko musiałem robić sam, czyścić buty na przykład. W tym wieku wchodzisz do nieznanego świata i musisz się do niego przystosować, to nie jest łatwe. Uważam, że wszyscy piłkarze ze szkółki, jak i zawodnicy pierwszego składu, są na uprzywilejowanej pozycji, będąc w Realu Madryt.

Kto był Twoim idolem z dzieciństwa?
Miałem tylko jednego idola, Romario. Podglądałem go, gdy grał w PSV.

Ale to inny piłkarz, niż Ty.
Tak, to środkowy napastnik, ale z wielkim ciągiem na bramkę, a to mój silny punkt. Był geniuszem, świetne panował nad piłką i szybko biegał, wspaniale było móc oglądać jego grę i bramki.

Masz jakąś radę dla młodych zawodników?
Dla mnie najważniejszą sprawą jest cieszyć się z gry. Musisz czerpać z tego radość, nie możesz zrobić nic więcej.

W Hiszpanii pojmowanie piłki nożnej jest zupełnie inne?
Wydaje się, że tutaj jest pełno pasji, wszędzie, w miasteczku sportowym, na Bernabéu albo poza Madrytem. Wszyscy oddychają futbolem. Uważam, że to kraj, w którym panuje większa miłość do piłki. Jestem tu szczęśliwy, wspaniale jest grać na takim stadionie, jak Bernabéu.

Co zaskoczyło Cię najbardziej?
Świetnie, że w tym klubie jest wszystko. To jak wielkie przedsiębiorstwo. Wspaniale jest być tego wszystkiego częścią, od dzieciństwa marzy się o takich rzeczach. Patrząc na moją przeszłość, grę w malutkim klubiku, transfer do PSV i Chelsea, a wreszcie przejście do Realu Madryt, nie można by sprawić, aby sprawy ułożyły się lepiej.

Jak Twój hiszpański?
Polepsza się. Oczywiście uczęszczam na lekcje, ale to nie takie proste. Angielskiego uczyłem się już w szkole, a hiszpański zaczynam od podstaw. Ale to miłe wyzwanie, podoba mi się ten język i być może na początku przyszłego sezonu udzielę pierwszego wywiadu po hiszpańsku.

Wydaje się, że pomiędzy Tobą, Drenthe i Sneijderem istnieje ostra rywalizacja o to, kto mówi lepiej po hiszpańsku...
Zawsze jest jakaś rywalizacja. Ale to będzie proste do przewidzenia. Wesley mówi bardzo dobrze, a Royston zawsze będzie najgorszy. To świetny koleś, ale języki w jego wykonaniu to koszmar. Stara się, ale wciąż nie wychodzi...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!