Advertisement
Menu
/ marca.com / własne

26. kolejka Primera División - podsumowanie

Cała liga w cieniu pojedynku na Vicente Calderón

Za nami kolejny weekend z La Liga i kolejne wielkie emocje. Oczy piłkarskiego świata skierowane były przede wszystkim na madrycką arenę piłkarską Vicente Calderón, gdzie doszło do starcia Atlético z Barceloną. Reszta ekip nie zamierzała jednak pozostawać w cieniu starcia gigantów i dołożyła wszelkich starań żeby zasłużyć choć na krótką chwilę uwagi w sportowych serwisach. Doceniając wysiłek piłkarzy postaram się przybliżyć sobotnio-niedzielne wydarzenia na hiszpańskich boiskach.

Sobota

Atlético 4-2 FC Barcelona
Miejsce: Vicente Calderón
Godzina: 20:00
Arbiter: Fernández Borbalán
Ocena pracy arbitra: 7/10
Bramki: Agüero (35'), Maxi (41'), Forlán (61'-karny), Agüero (70') - Ronaldinho (29'), Eto'o (73')

Jak na hit przystało działo się bardzo dużo. W wielkim stylu show rozpoczął Ronaldinho! Przepiękne uderzenie przewrotką w 29. minucie spotkania zwiastowało kapitalne spotkanie. Wypełniony po brzegi stadion i miliony widzów przed telewizorami nie zawiodło się. Już w 35. minucie do remisu doprowadził Agüero. Szczęścia, które sprzyjało w tej sytuacji młodemu Argentyńczykowi było aż nadto. Jego strzał odbił się od nogi Puyola i totalnie zaskoczył Valdésa. Gospodarze łapiąc wiatr w żagle jeszcze przed przerwą podwyższyli na 2-1. Tym razem z ostrego kąta piłkę do siatki wpakował Maxi. W drugiej części spotkania gospodarze dokończyli dzieła zniszczenia. Najpierw Forlán, a potem Agüero pognębili rywali, którym na nic zdało się trafienie Eto'o w 73. minucie. Świetne spotkanie, dużo goli, cudowne dryblingi i niesamowite tempo – esencja futbolu!

Praca pana Fernández Borbalána została oceniona wysoko. 7 oznacza bardzo dobry występ, a dziennikarze Marki nie wskazują konkretnych błędów sędziego. Pokazał pięć żółtych kartek.


Recreativo 2-3 Real Madryt
Miejsce: Colombino
Godzina: 20:00
Arbiter: Iturralde González
Ocena pracy arbitra: 3/10
Bramki: Cáceres (16'), Martins (92') - Raúl (27'), Robinhho (73'), Robinho (89')

Napisaliśmy o tym meczu już prawie wszystko. Lektura newsa pomeczowego, ocen zawodników i innych aktualności związanych ze spotkaniem w Huelvie powinna dać przejrzystą wizję tego, co działo się na Colombino. Cudowne wejście Robinho daje Realowi długo oczekiwane 3 punkty i pozwala ponownie odskoczyć wiceliderowi.

Iturralde González , sędzia główny spotkania nie zaliczy występu do udanych. Uznał nieprawidłowego gola strzelonego przez Raúla, a także nie oszczędzał notatnika sędziowskiego. Zapisani zostali Beto, Sergio Ramos i Quique ł?lvarez - wszyscy na czerwono, natomiast na żółto zapisanych zostało pięciu innych graczy. Jego decyzje wzbudziły żywe dyskusje i liczne kontrowersje. Słabiutki występ.

Deportivo 2-1 Sevilla
Miejsce: Riazor
Godzina: 20:00
Arbiter: Muńíz Fernández
Ocena pracy arbitra: 2/10
Bramki: Wilhelmsson (35'), Lafita (65') - Kanouté (25')

Do sporej niespodzianki doszło w sobotni wieczór na Riazor. Walczące o utrzymanie Depor odprawiło z kwitkiem Sevillę. I choć nie zaczęło się optymistycznie, bo już w 25. minucie gola dla gości zdobył Kanouté, to gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Gole na wagę 3 punktów zdobyli Wilhelmsson oraz Lafita. Ten drugi po raz kolejny rozegrał świetne spotkanie i słowa trenera Lotiny o fenomenalnej dyspozycji podopiecznego przestają wydawać się przesadzonymi.

Do poziomu sportowego nie dostosował się niestety sędzia spotkania, Muńíz Fernández. Ledwie 2 od dziennikarzy Marki to efekt uznania gola Kanouté, który był na pozycji spalonej oraz nie podyktowania ewidentnej jedenastki po faulu na Maresce.

Espanyol 2-0 Valencia
Miejsce: Olimpico Lluis Companys
Godzina: 22:00
Arbiter: Pérez Lasa
Ocena pracy arbitra: 6/10
Bramki: Luis García (3') Luis García (50')

W zapowiedzi meczu wspominałem o kryzysie przez który przechodzą obie ekipy. Mecz potwierdził, że to ekipa Koemana jest w gorszej sytuacji. Borykająca się z problemami od dłuższego czasu Valencia nie potrafi powrócić na właściwe tory. Espanyol, który ciągle gra bez swojego wielkiego lidera, Tamudo, tym razem nie zawiódł kibiców i dzięki trafieniom Luisa Garcíi pewnie pokonał rywala. Spotkanie obfitowało w kartki, ale o tym za chwilę, przy okazji omówienia pracy sędziego.

Pan Pérez Lasa oceniony został na 6. Dobra praca sędziego zaowocowała niezłą notą. Nie wahał się pokazywać piłkarzom żółtych kartek. W sumie pokazał ich aż 10. Maduro zobaczył dwie żółte kartki, co skutkowało wykluczeniem go z gry już w 34. minucie.

Niedziela

Levante 2-1 Real Saragossa
Miejsce: Ciutat de Valencia
Godzina: 17:00
Arbiter: Turienzo Alvarez
Ocena pracy arbitra: 8/10
Bramki: Geijo (21'), Riga (60') - Óscar (65')

Kibice z Saragossy prawdopodobnie cały czas zastanawiają się, co dzieje się z ich pupilami. Dlaczego zabójczy atak Oliveira-Milito nie potrafi poradzić sobie z jedną z najsłabszych linii defensywnych w całej lidze? Czy wreszcie dlaczego to ich linia defensywna staje się jedną z najsłabszych? A teraz do sedna. Levante po raz kolejny zaskakuje na własnym boisku punktując teoretycznie silniejszego rywala. Bramki Geijo i Rigi pozwalają zachować gospodarzom choć cień szans na pozostanie w elicie. Goście natomiast powinni mocno zastanowić się i poszukać przyczyny słabszej postawy w ostatnich tygodniach. Po meczu do dymisji podał się trener Saragossy, Javier Irureta.

Bardzo wysoka ocena pracy arbitra, Turienzo Alvarez. Sędzia zapadnie kibicom w pamięć, ale tylko dzięki świetnej pracy w niedzielnym spotkaniu. Brawo!

Betis 4–0 Murcia
Miejsce: Ruiz de Lopera
Godzina: 17:00
Arbiter: Pérez Burrull
Ocena pracy arbitra:
Bramki: Arzo (14'-samobójcza), Edu (42'), Pavone (56'), Sobis (74'-karny)

Jednostronne widowisko na Ruiz de Lopera. Pewne zwycięstwo gospodarzy, którzy nie pozostawili rywalowi cienia złudzeń. Piłkarze Verdiblancos wypadli znakomicie na tle rywala, który nie postawił wysokich wymagań. Na pochwały zasługuje Mark González, który indywidualnymi popisami siał spustoszenie w szeregach obronnych Murcii.

Pan Pérez Burrull zaprezentował się dobrze, choć nie obyło się bez kontrowersji, które dotyczyły odgwizdania kilku spalonych, a także podyktowania rzutu karnego. Niestety Marca nie uraczyła nas oceną pracy arbitra, dlatego też nie mogę jej Wam przedstawić.

Valladolid 0–1 Racing
Miejsce: José Zorrilla
Godzina: 17:00
Arbiter: Velasco Carballo
Ocena pracy arbitra: 7/10
Bramki: Duscher (85')

Kolejne zwycięstwo Racingu, który wraca do strefy pucharowej. Na trudnym terenie w Valladolid piłkarze Marcelino Garcíi Torala pokazali, że złe chwile już za nimi. Racing dzięki bramce Duschera w końcówce spotkania inkasuje zasłużone 3 punkty. Do siatki rywali trafił również Smolarek, ale sędziowie dopatrzyli się u Polaka pozycji spalonej. Ebi grał do 63. minuty, kiedy to został zmieniony przez Tchité. Dobrą informacją dla fanów ekipy z El Sardinero jest fakt, iż do składu powrócił Pedro Munitis.

Velasco Carballo otrzymuje od redaktorów Marki ocenę 7. Zaprezentował się bardzo dobrze, a w najtrudniejszej sytuacji prawidłowo zareagował nie uznając gola ze spalonego, którego autorem był Smolarek.

Getafe 3–3 Mallorca
Miejsce: Coliseum Alfonso Pérez
Godzina: 17:00
Arbiter: Mejuto González
Ocena pracy arbitra: 5/10
Bramki: Cotelo (1'), Albín (9'), Ramis (p.p.) (58') - Güiza (11'), Arango (76'), Ramis (77')

Zapowiadałem to spotkanie jako najciekawszy punkt popołudniowej serii gier i z dumą mogę się pochwalić, że miałem rację. Sześć bramek i niesamowite emocje to najkrótszy obraz tego, co działo się na Coliseum Alfonso Pérez. Zaczęło się jak z bajki. 1. minuta i Cotelo daje prowadzenie gospodarzom. Boiskowy zegar zdążył przesunąć się ledwie o kilka pozycji, kiedy do siatki trafił Albín. 2-0 dla gospodarzy i mówiąc kolokwialnie, pozamiatane! Nic bardziej mylnego. Już w 11. minucie Mallorca wraca do gry za sprawą trafienia Güizy. Szalone pierwsze minuty wpłynęły na ostrożność w dalszych minutach i do przerwy wynik się nie zmienił. Po przerwie obie drużyny zdawały sobie sprawę z szansy na punkty. Gdy w 58. minucie samobójczego gola strzela Ramis i gospodarze wychodzą na 3-1 wydaje się, że trzy oczka zostają w domu. Gracze z Balearów nie mieli jednak zamiaru składać broni i ostro zabrali się do pracy. 76. minuta to trafienie Arango, 77. minuta to gol Ramisa – tym razem do właściwej bramki. Mallorca w dwie minuty doprowadza do remisu i dzięki temu zdobywa cenny punkt. Bardzo niezadowolony po spotkaniu był trener Laudrup, który na pomeczowej wypowiedzi stwierdził, że jego gracze podarowali rywalowi punkt, a sami stracili dwa.

Mejuto González zaliczył występ oceniony na 5. Obie drużyny mogą czuć się pokrzywdzone, bowiem sędzia nie uznał prawidłowej bramki zdobytej przez Pereyra, a także nie podyktował rzutu karnego po faulu na Gavilánie. Pokazał również czerwoną kartkę Scaloniemu (Mallorca).

Villarreal 0–0 Osasuna
Miejsce: El Madrigal
Godzina: 19:00
Arbiter: Ramírez Domínguez
Ocena pracy arbitra: 7/10

Podział punktów na El Madrigal jest z pewnością jednym z większych zaskoczeń 26. kolejki Primiera Divisón. Gospodarze nie wykorzystali szansy na zbliżenie się do Barcelony. Z remisu cieszą się natomiast w Pampelunie. Punkty na tak trudnym terenie mogą okazać się bezcenne w walce o utrzymanie (Osasuna jest na 14. miejscu w lidze i ma 1 punkt przewagi nad strefą spadkową). Zawiedli zwłaszcza napastnicy gospodarzy. Świetnie dysponowany jesienią Nihat, a także partnerujący mu Franco. Również wprowadzenie Tomassona nie zmieniło obrazu gry.

Pan Ramírez Domínguez otrzymał bardzo dobrą notę za prowadzenie niedzielnego spotkania. Potrafił zapanować nad rozemocjonowanymi piłkarzami. Pokazał siedem żółtych kartek, ale żadna z drużyn nie może mieć pretensji do arbitra. Bardzo dobrze!

Almería 1–1 Athletic
Miejsce: Mediterraneo
Godzina: 21:00
Arbiter: Undiano Mallenco
Ocena pracy arbitra: 4/10
Bramki: Negredo (58'-karny) - Llorente (72')

Krocząca od zwycięstwa do zwycięstwa Almería została tydzień temu zatrzymana przez Racing, a w niedziele nie podołała zadaniu i ledwie zremisowała z Bilbao. Cieszy kolejny gol wychowanka Realu, Negredo. Młody napastnik zdobył już 9 bramek w tym sezonie i na miejscu selekcjonera kadry dokładnie obejrzałbym Alvaro. Obie drużyny czują po spotkaniu niedosyt. Napastnik gości, strzelec bramki, Fernando Llorente uważa, że Athletic zasłużył na więcej, ale takich głosów nie brakuje również w obozie gospodarzy. Almería utrzymuje kontakt ze strefą pucharową, Athletic natomiast musi nadal walczyć o ligowy byt. Tylko punkt przewagi nad strefą spadkową powoduje, że w Kraju Basków nikt nie śpi spokojnie.

Undiano Mallenco był jednym z najsłabszych aktorów widowiska. Żółte kartki obejrzało aż jedenastu piłkarzy! Błędnie ocenił sytuację w której Yeste faulował Ortiza, za co gospodarzom należał się rzut karny, a Yeste druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!