Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Castilla - Pájara Playas 2:0

Rezerwy Realu Madryt utrzymują się w strefie play-off

Osłabiona nieobecnością Daniego Parejo i Chemy Antóna, którzy pojechali na zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii U-19, drużyna Juana Carlosa Mandii odniosła dwunaste zwycięstwo w sezonie i utrzymała miejsce w czołówce pierwszej grupy Segunda División B. Rywal, choć wydawał się wymagający (tylko dwa oczka straty do Castilli), nie sprostał na wyjeździe rezerwom Realu Madryt, które głównie za sprawą braci Callejón oraz Nieto odprawiły z kwitkiem kolejnego przeciwnika.

Młodzi madridistas szybko złapali swój rytm i nie potrzebowali zbyt wiele czasu, aby po raz pierwszy zagrozić bramce Ramóna. Szczególnie aktywny w ofensywie był Nieto, który szalał na prawym skrzydle, często wrzucając futbolówkę w pole karne, gdzie na swoją szansę czyhał José Callejón. Po kilku takich akcjach piłka trafiła do siatki przyjezdnych. W 20. minucie, dzięki idealnemu podaniu od Nieto, na czystej pozycji znalazł się wspomniany napastnik i bez problemu pokonał bramkarza. Tym samym, po zeszłotygodniowym hattricku, jeden z bliźniaków w szkółce Realu Madryt, potwierdził swoje strzeleckie umiejętności.

Trzy minuty po stracie gola odrobić straty próbował Yahve, co było zapowiedzią lepszej dyspozycji Pájara Playas. Gospodarze dali im jednak niecałe dziesięć minut na szaleństwa, po czym znów przejęli inicjatywę. Niewiele brakowało, a po kolejnej akcji Nieto i Callejóna prowadzenie zostałoby podwyższone. José trafił niestety w słupek. Chwilę później do interwencji najwyższej klasy zmusił Ramóna Modrego, potężnym uderzeniem z trzydziestu metrów.

Po przerwie kolejną dogodną sytuację do zremisowania zmarnował Yahve, a jego drużynowy kolega, Tońo w sytuacji sam na sam z Felipe nie poradził sobie z przyjęciem piłki. Najgroźniejsze akcje Castilli – podobnie jak w pierwszej odsłonie – były głównie zasługą Nieto, który udzielał się na obu skrzydłach. Defensywie Blancos największe kłopoty sprawiał natomiast Tońo, którego główka w 63. minucie o mały włos nie doprowadziła do remisu.

Gdy nie radzili sobie napastnicy gości, z pomocą przyszedł im nasz portero - najpierw popełnił tragiczny błąd, a gdy wydawało się, że piłka musi znaleźć się w jego siatce, zachwycił publiczność niebywałą paradą. Widząc napór przeciwników Mandiá zdecydował się na ryzykowny – jak się okazało słuszny – krok i wydelegował do gry dwóch napastników: Bueno i Szalaia. W 82. minucie takie zagranie się opłaciło. Futbolówkę odzyskał Bueno, zagrał do Węgra, a ten wypatrzył dobrze ustawionego w polu karnym Juanmiego Callejóna, który ustalił wynik spotkania.

Real Madryt Castilla: Felipe, Villafańe, Gary, Tébar, Dani Guillén, Mateos, Modrego (Alberto Bueno, min. 70.), Nieto, Vázquez (Juanmi Callejón, min. 59.), Mosquera i José Callejón (Szalai, min. 76.).
Pájara Playas: Ramón, Festo (Leandro, min. 60.), Robles, Iván Z., Aguilar, Alfonso, Yahve, Uvi, Tońo, Saúl i Aday.

Bramki:
1:0, min. 20.: José Callejón
2:0, min. 82.: Juanmi Callejón

Sędzia: Peńa Molina
: Dani Guillén (Castilla) oraz Festo, Robles (Pajara).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!