Advertisement
Menu
/ marca.com

Apoteoza Gutiego

Drugi kapitan Realu najlepszym asystującym ligi.

Patrząc na grę i statystyki Realu Madryt trudno nie zauważyć, kto jest w tym sezonie liderem tej drużyny. Jose Maria Gutierrez ‘Guti’ (a obecnie Guti.haz) jest kluczowym zawodnikiem w ekipie Królewskich. Najlepszy asystent całej ligi hiszpańskiej udowodnił we wczorajszym meczu swą nieocenioną wartość zaliczając dwie bramki i pięć kluczowych podań.

Można odnieść wrażenie, że w Madrycie debata na temat Gutiego trwa od zawsze. Od dwunastu lat, kiedy to drugi kapitan jako dzieciak zadebiutował w pierwszej drużynie Blancos (2 grudnia 1995 roku w meczu przeciwko Sewilli) Bernabeu jest podzielone na dwa obozy: na wielbicieli talentu Hiszpana i tych, którzy go nie doceniają. Jedni podziwiają jego błyskotliwość i boiskową inteligencje, drudzy ganią go za brak regularności. Jednym ze znanych fanów naszej '14' jest Silvio Berlusconi, który z pewnością nie może sobie wybaczyć zmarnowanej szansy sprowadzenia tego piłkarza na San Siro.

Guti zaczął odgrywać ważną rolę w kadrze Realu Madryt w sezonie 1998/1999. Mimo to, wciąż był on raczej rezerwowym. Pierwszy wybuch talentu Jose miał miejsce w sezonie 2002/2003. Zaczął on wtedy występować na środku pomocy i rozegrał wtedy 34 spotkania w lidze, zdobywając 4 gole. Na pewno szczególnym okresem dla niego był sezon 2000/2001, kiedy Vicente del Bosque systematycznie wystawiał go w ataku, za co odwdzięczył się mu 14 bramkami.

Ogromna szansa
Bernd Schuster widział w Gutim piłkarza, który będzie odgrywał zasadniczą rolę w zespole. Tak też się stało. Być może po raz pierwszy w karierze można powiedzieć, że ten wychowanek gra pierwsze skrzypce w drużynie zmierzającej po tytuł mistrza Hiszpanii, wykorzystując przy tym w pełni swoje umiejętności, talent i wizje gry. Od początku sezonu wszystko układało się świetnie aż do porażki z Werderem i późniejszej czerwonej kartki przeciwko w meczu Murcii. Po tych dwóch spotkaniach na drugiego kapitana spadła fala krytyki. Schuster odsunął go od pierwszego składu, a jego miejsce zajął Julio Baptista. Niemiecki szkoleniowiec, słynący z „trenerskiego nosa" nie zapomniał jednak o blondwłosym rozgrywającym i dał mu szansę na powrót do meczowej jedenastki. Krok po kroku, bez pośpiechu zaczynał stawiać na Gutiego, aż do derbów Madrytu, w których zaprezentował się on świetnie i nikt nie miał już wątpliwości, że to on powinien rządzić i dzielić w drużynie.

Niedzielnego wieczora, tłum na Bernabeu był świadkiem istnej apoteozy Gutiego. Hiszpan strzelił dwie bramki i ponadto zaliczył… pięć kluczowych podań! Piłkarz Realu Madryt prowadzi obecnie w klasyfikacji najlepiej asystujących piłkarzy Primera División (10 asyst). Wyprzedza w tym rankingu Ibagaze (9 asyst) i Marcosa Senne (7). Ligowe cracki takie jak choćby Messi, Henry i Robinho zostają daleko za ‘14’ i mają na koncie po 5 asyst. Podkreślić należy również, że Guti asystuje średnio co 154 minuty, kiedy Ibagazie i Sennie potrzeba na to odpowiednio 205 i 266 minut.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!