Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Po dziesiąte zwycięstwo w lidze - przed meczem z Murcią

Real Murcia CF - Real Madryt; sobota, godzina 22:00

Po dwunastu dniach przerwy spowodowanej meczami reprezentacyjnymi (tym razem wirus FIFA dotknął jedynie Gabriela Heinzego, więc przerwę uznać można za udaną), warto by więc przypomnieć, jak wygląda sytuacja tam, gdzie nasze oczy spoglądają najczęściej: na ligę hiszpańską. Za nami dwanaście kolejek Primera División. Dziewięć zwycięstw, jeden remis, dwie porażki - oto bilans Realu Madryt. Następstwem tak świetnego startu w lidze jest oczywiście liderowanie w tabeli i punkt przewagi nad drugim Villarrealem. Tym razem Królewskich czeka, wbrew pozorom, niezwykle ciężki wyjazd na Estadio Nueva Condomina, gdzie gościć będziemy u beniaminka Real Murcia CF.

Real Murcia świetnie rozpoczął sezon w pierwszej lidze hiszpańskiej, los Pimentoneros u siebie zwyciężyli Real Saragossa 2:1 (jednego z goli zdobył Alvaro Mejía). Później było już jednak tylko gorzej i po dwunastu meczach w Primera División drużyna z Murcji zajmuje czternastą pozycję. Szkielet klubu, który w przyszłym roku obchodzić będzie setną rocznicę powstania, a zażądzany jest przez pana Jesúsa Sampera Vidala, oparty jest przede wszystkim na Hiszpanach. Kadra klubu liczy dwudziestu pięciu zawodników, a jedynie ośmiu z nich to obcokrajowcy. Wśród nich znajduje się Pablo García, były piłkarz CA Osasuna i Realu Madryt.

Beniaminek ligi poszczycić się może znanymi nazwiskami w futbolowym światku. Drugim bramkarzem klubu jest Urugwajczyk Fabian Carini, na skrzydle gra jego rodak i były piłkarz Valencii, Mario Regueiro, a w ataku ex-snajper Celty Vigo, Brazylijczyk Fernando Baiano. Kiepsko za to ze skutecznością Murcii, która w tym sezonie strzeliła tylko osiem bramek (gorsza pod tym względem jest jedynie ekipa Levante, zdecydowany outsider ligi). Na całej linii zawodzi kreowany przed sezonem na superstrzelca i tego, który będzie ciągnął zespół do góry, wyżej wspomniany Fernando Baiano (w tym sezonie na razie do siatki trafił dwukrotnie). Zresztą, nie może dziwić brak strzelanych bramek, bowiem klub dysponuje jedynie trzema nominalnymi napastnikami (oprócz Baiano grają jeszcze Iván Alonso i Richi).

W meczu z Królewskimi trener Lucas Alcazar nie będzie mógł skorzystać z aż pięciu istotnych piłkarzy. Curro Torresa, Pignola i Pablo Garcíę wyeliminowały kontuzję, natomiast Mejía i Regueiro zmuszeni są pauzować za kartki. Szczególnie absencje urugwajskich pomocników mogą okazać się dla nas zbawienne, ponieważ w obecnym sezonie to ta dwójka stanowi motor napędowy drużyny. Parę dni temu Murcia kupiła w swe szeregi nowego piłkarza - Hiszpana Davida de Coza z drugoligowego Xerez i spekuluje się, że w sobotnim meczu obrońca ten ma wyjść w podstawowym składzie. Jednakże, do spotkania z Realem Madryt piłkarze Realu Murcia podchodzą z dobrymi nastawieniem. Golkiper zespołu, Notario, jest zdania, że "Real Madryt nie jest drużyną niepokonaną", ale przyznaje, że "będziemy musieli wiele zrobić, by ich pokonać".

Real Madryt natomiast broni pozycja lidera. Do drużyny powrócili Guti i Sergio Ramos, którzy z Mallorką nie wystąpili, pauzując za otrzymane wcześniej kartki. Jest również Arjen Robben, ale w jego przypadku możemy liczyć na co najwyżej kilka symbolicznych minut. W Murcji nie ujrzymy za to Wesleya Sneijdera, którego spotkał ogromny pech. Holender podczas dzisiejszego porannego treningu doznał kontuzji prawego kolana i w ostatniej chwili wypadł ze składu.

Dziennik Marca podaje, że na mecz z Realem Murcia Bernd Schuster zdecyduje się na zmianę systemu gry. Z tradycyjnego 4-4-2 przejść mamy na 4-2-3-1. I wydaje się, że jest to bardzo dobra decyzja, ponieważ zapewni to zagęszczenie środka pola, co w meczach z beniaminkami i niżej notowanymi rywalami bywało naszą piętą Achillesową, gdyż większość szkód wyrządzana była właśnie poprzez przegranie walki w pomocy. Na szpicy Królewskich ujrzymy naprawdopodobniej samotnego Ruuda van Nistelrooya. W ostatnim tygodniu, po kontuzji van Gola, spekulowano, iż w jego miejsce wskoczyć może Gonzalo Higuaín, ale ostatecznie wydaje się, iż holenderski napastnik jest gotowy do gry. Pocieszenie dla fanów Argentyńczyka: możemy spodziewać się, że Gonzalo i tak wystąpi w jutrzejszym meczu, z tym, że nie w roli typowej "9", a w roli prawego pomocnika. Możliwe także, że w obronie wreszcie ujrzymy Portugalczyka (teraz już Portugalczyka pełną gębą, bowiem w środę zadebiutował w reprezentacji) Pepego. Tak też zapowiada Bernd Schuster, który twierdzi, że były piłkarz FC Porto jest drużynie bardzo potrzebny.

Zawodnicy Królewskich mierzą w obronę fotela lidera, a Sergio Ramos zapowiada, że "pojedziemy do Murcji walczyć o utrzymanie pozycji lidera na śmierć i życie".

Real Madryt czeka niezwykle ciężkie spotkanie. Wbrew pozorom, Murcia nie będzie lekkim rywalem, są ku temu wyraźne przesłanki. Po pierwsze, Królewskim zawsze trudno gra się na boiskach niżej notowanych przeciwników (vide mecz z Realem Valladolid). Po drugie, Blancos nie są w rytmie treningowym i mierzą się z rywalem, który przez ostatnie dwanaście dni miał do dyspozycji niemal wszystkich swoich piłkarzy. Krótko mówiąc, Realowi nie układa się gra tuż po przerwach reprezentacyjnych (vide mecz z Espanyolem). Na pewno nie można nastawiać się na wysokie i pewne zwycięstwo. Ja radziłbym raczej nastawić się na żmudną, ciężką do przetrawienia grę i momentami zmasowaną obronę, by uniknąć zdziwienia i zawodu, gdy nie zdobędziemy, na przykład, czterech bramek. Wszystko wskazuje na to, że będzie trudno, ale Real Madryt to Real Madryt i nie z takich problemów wychodził. Liczymy, że tak będzie i tym razem.

Przewidywane składy


Arbiter: pan Daudén Ibáńez. Pechowy sędzia dla gospodarzy, szczęśliwy dla gości. Real Murcia, gdy grał mecz prowadzony przez Daudéna Ibáńeza, ani razu nie wygrał u siebie (jeden remis i jedna porażka), natomiast Real Madryt mając tego arbitra przegrał tylko raz (sezon 1995/1996, 3:0 z Teneryfą).

W trakcie meczu tradycyjnie zapraszamy na relację live oraz na kanał irc #realmadrid w sieci Polnet. Przypominamy również o Typowaniu oraz naszej relacji WAP - wap.realmadrid.pl

Wielcy nieobecni sobotniego meczu: w barwach Realu Murcia Pablo García, Mejía i Regueiro, po lewej stronie Wesley Sneijder

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!