Robben robi postępy

Podczas gdy Robinho przeżywa swe najlepsze chwile w Realu Madryt, jeden z największych hitów transferowych tegorocznego lata - Holender Arjen Robben - od niemal miesiąca walczy, by znów stać się częścią drużyny. Codzienna ciężka praca, której bacznym okiem przygląda się José Luis San Martín, miała swój punkt kulminacyjny we wtorek.

Arjen Robben po 27 dniach od drugiej kontuzji w barwach Królewskich zaczął kopać piłkę na treningu. Optymistyczne prognozy zakładają, iż Holender będzie do dyspozycji Schustera za dwa tygodnie. Wydaje się więc, iż skrzydłowy Oranjes otrzyma powołanie na ligowy mecz z Realem Murcia.

Kontuzja w reprezentacji
Robben kontuzjowany został 17 października w spotkaniu reprezentacji Holandii ze Słowenią. W 29. minucie Arjen zmienił kontuzjowanego Rafaela van der Vaarta, a w 63. sam musiał opuścić murawę. Diagnoza: zerwanie mięśni uda w lewej nodze, półtora miesiąca przerwy. Wiadomość ta była druzgocąca dla niego samego, jak i fanów Realu Madryt, którym nie dane było jeszcze na dobre delektować się grą skrzydłowego. Na początku sezonu Arjen również miał problemy, do gry wrócił 19 września, kiedy zaliczył kilka minut w spotkaniu z Werderem Brema.

Od tego momentu, Schuster stopniowo wcielał go do drużyny. Zagrał sześć meczów, po czym Marco van Basten powołał go na spotkania z Rumunią i Słowenią. I wtedy dotknęła Robbena kolejna kontuzja. Schuster wiedział, że uraz ten bardzo załamał pogodnego Holendra. W ostatnich tygodniach reprezentant kraju chodził zdruzgotany, a we wtorek pojawiło się światełko w tunelu.

Guti wraca do drużyny
Obecnie Robben jest jedynym kontuzjowanym zawodnikiem, który ćwiczy na osobności. Wczoraj do drużyny dołączył Guti i ćwiczył tak, jak jego koledzy. Kadra Merengues liczy obecnie jedenastu piłkarzy. Jeśli Robben wykuruje się na czas, a na zgrupowaniach reprezentacji nie będzie żadnych niemiłych wiadomości dla Realu Madryt, Bernd Schuster będzie miał do dyspozycji całą kadrę. A tego jeszcze w tym sezonie nie było.