Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Guti: Real stać na zwycięstwo w Lidze Mistrzów

Wywiad z drugim kapitanem Królewskich

Co mówią Ci Twe zmarszczki, gdy z rana spoglądasz w lustro?
Hej! Mam tylko 31 lat, wciąż jestem chłopcem! Nigdy nie byłem poważnie kontuzjowany i muszę mieć w sobie jakiś dar (śmiech), ponieważ z dnia na dzień czuję się silniejszy.

Co czujesz, gdy pomyślisz sobie, że mimo wszystko zbliża się koniec kariery?
Nigdy o tym nie myślałem. Zdaję sobie sprawę, że pewnego dnia to nastąpi, ale teraz się tym nie martwię. Chciałbym być na tyle mądry, by zadecydować o odejściu w najodpowiedniejszym momencie. Od kolegów z drużyny, których miałem, nauczyłem się, że to bardzo ważny i skomplikowany moment w życiu piłkarza.

Wydaje się, że Real Madryt nie pozwoli Ci już odejść...
Na to wygląda, lecz tego typu rzeczy nigdy nie można być pewnym (śmiech). Futbolem kieruje bardzo dziwny mechanizm. To niesamowite, że Raúl, Iker i ja jesteśmy tak długo w tej drużynie. W dzisiejszych czasach piłkarze nie spędzają wielu lat w jednym klubie. Zawsze spoglądam na opaski kapitańskie. Niektórzy zawodnicy są kapitanami jedynie przez dwa lub trzy lata.

Czy w szkółce jest jakiś mały Guti?
Z pewnością jest.

Tak dobry jak Ty?
O wiele lepszy. Niektóre dzieciaki w szkółce to niesamowici piłkarze. Ich pasja do futbolu jest nieprawdopodobna i będą w stanie grać gdziekolwiek tylko zechcą.

Jesteś pewien? Czasy bardzo się zmieniły...
Ja miałem szczęście i wiem, że oni będę musieli go mieć jeszcze więcej. W szkółce nie wystarczy już być tylko niesamowitym piłkarzem. Jednakże, ludzie z klubu w końcu będą woleli oglądać własnego człowieka niż zawodnika z innej drużyny. Real Madryt zawsze był zobligowany do kontraktowania piłkarzy z innych drużyn, jednak powinni troszczyć się także o system juniorski.

Co poradziłbyś jakiemuś młodemu Gutiemu? Co powinien zrobić, czego nie zrobiłeś Ty?
Ja zawsze szanowałem barwy. Oczywiście, popełniłem parę błędów, lecz szczerze uważam, że żaden z nich nie był zbyt poważny. Nadal tu jestem.

Czy teraz, gdy trenerem jest Schuster, czujesz się ważniejszy?
Czuję, że mam pewne obowiązki i to mi się podoba. On zdecydowanie wie, czego ode mnie chce, a mi wydaje się, że go rozumiem. Moją misją jest bycie rozgrywającym drużyny, inteligentne rozdzielanie piłek. Robię to przez całe swoje życie i czuję, że jestem w tym profesjonalistą.

Czujesz, że odejdziesz na emeryturę za kadencji tego trenera?
Ufff! Nie myślałem o tym. Wiem natomiast, że Schuster jest pierwszym trenerem od czasów Vicente del Bosque, który w przeszłości był kreatywnym pomocnikiem. To formuje charakter, uwierz mi. Był bardzo krytykowany, ponieważ nie graliśmy wtedy zbyt dobrze. Możliwe, ale nie można mówić, iż on chciał, byśmy grali brzydko. To szalone. Schuster stawia sprawę jasno: futbol jest zabawą dla kibiców. Nie ma innej opcji.

Miałeś problemy z dobrą grą do czasu, gdy nadeszła Valencia...
Być może. Wiesz, drużyny, z którymi się mierzymy, nie stoją w miejscu i nie czekają, aż zaczniemy grać pięknie. Czasami rzeczy się układają, innym razem nie. Musi minąć długi okres czasu, nim drużyna zacznie instynktownie prezentować efektowny styl. Musimy się lepiej poznać, rozumieć się bez słów. Potrzebujemy do tego czasu.

Czy Schuster w kontaktach z Tobą jest tak oschły, jak z mediami?
Madryt nie sprowadził Schustera za jego wspaniałe dowcipy, tylko za umiejętności trenerskie. Myślę, że on dokładnie wie, czego chce. Wciąż adaptuje się do drużyny i uważam, że wykonuje świetną pracę.

Słucha porad?
Ma silny charakter, ale nie jest potworem. Ma swoje własne wyobrażenia na temat tego, jak powinna działać i grać drużyna... Słuchamy go i próbujemy to realizować. Jest jednak zdolny do reakcji i potrafi użyć planu B czy C, gdy plan A nie działa...

Uważasz, że Valencia zagrała słabo?
Stracili gola zaraz po rozpoczęciu, pokrzyżował im plany. Od tego czasu zupełnie sobie nie radzili, a my tak. Jednakże, uważam, że to świetna drużyna.

Sądzisz, że Real Madryt stać na zwycięstwo w Lidze Mistrzów?
Tak. Wreszcie zagram w finale (śmiech).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!