Heinze: Zawsze chcę wygrywać

Powróciłeś do treningów po zaleczeniu kontuzji. Jak się czujesz?
Bardzo dobrze. Nie odczuwam już żadnych bólów. Bardzo się cieszę, że po dziesięciu dniach, znów mogę normalnie pracować z resztą zespołu. Jestem zadowolony, ponieważ kontuzja jest już tylko przeszłością.

Wyobrażałeś sobie, że we wczorajszym meczu padnie taki wysoki wynik?
Nie. Przyznam, że spodziewałem się nieco innego wyniku. Wiedzieliśmy, że najważniejsze dla nas były pierwsze minuty spotkania i musieliśmy w nich dać z siebie wszystko. Ponadto zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nasz przeciwnik znajduje się w kiepskiej sytuacji. Dzięki Bogu, przez pierwsze piętnaście minut zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze.

Real Madryt wybiegł na Mestalla z dwoma defensywnymi pomocnikami. Mimo to, udało się wam zdobyć aż pięć bramek.
Właśnie z tego powodu futbol jest sportem pięknym i nieprzewidywalnym.

Wyjazdy do Walencji i Sewilli zawsze są bardzo ciężkie. Pierwsza przeprawa zakończyła się sukcesem. Druga będzie trudniejsza?
Nie. Te dwa mecze są dla nas tak samo ważne. Jeśli chcesz być na szczycie i osiągać sukcesy, musisz do każdego pojedynku przykładać taką samą wagę. Oczywiście są rywale, których ciężej pokonać. Dlatego wczorajsze zwycięstwo było naprawdę bardzo ważne. Musimy utrzymać ten poziom i zachować wiarę, ponieważ wszystko zależy od nas samych i ciężkiej pracy.

Co sądzisz na temat odejścia Juande Ramosa z Sevilli?
Nie jestem odpowiedzialny za ocenianie decyzji innych ludzi. Każdy podąża swoją własną drogą. Ja też musiałem podejmować ważne decyzje, podczas których kierowałem się tylko własną opinią. Gratuluję mu, ponieważ zrobił to, co uznał za właściwe.

Co jest dla ciebie ważniejsze, ładna gry czy zwycięstwa?
Zawsze chcę wygrywać. Jeśli do tego dochodzi ładna gra, to tylko lepiej, ponieważ wtedy krytyka jest mniejsza. Real Madryt zawsze będzie krytykowany. Dla mnie najważniejsze są trzy punkty. Mam duszę zwycięzcy. Dopiero później skupiamy się na ładnej grze. Pracujemy jak najlepiej się da. Wygrywa się po dobrej, jak i po słabej grze. Wolę zagrać gorzej, ale odnieść zwycięstwo. Jednak zdecydowanie lepiej, kiedy w parze z wygraną idzie ładna gra.

Co sądzisz na temat tego, że Schuster porównał Real Madryt z Federerem?
Nie wiem dokładnie, o co chodzi. Musiałbym obejrzeć ten wywiad.

Twoja kontuzja nadeszła w skomplikowanym momencie. Mówiło się, że powróciłeś z Argentyny do Madrytu z pewnym opóźnieniem.
Nigdy nie słyszałem, aby ktoś mówił, że przyjechałem później. Nie było tak. Powróciłem wtedy, kiedy byłem do tego zobowiązany. Zawsze podejmuję decyzje, licząc się z ich konsekwencjami. Czułem się dobrze, ale ze względów medycznych postanowiłem nie grać w drugim meczu reprezentacyjnym. Do Madrytu wróciłem w środę, tak jak reszta moich kolegów. Kontuzje nigdy nie są dobre, ale się zdarzają. Na zgrupowaniach Argentyny ponoszę taką samą odpowiedzialność, jak tutaj.

Dzisiaj będziesz za Valladolid jeszcze bardziej niż zwykle. Zmierzą się z Barceloną.
Nie interesuje mnie Barcelona. Inaczej sprawa się ma w przypadku Valladolid, który był moim pierwszym domem. Kocham to miasto i mam nadzieję, że zainkasują dzisiaj trzy punkty. Mają dobrą drużynę i pracowitych zawodników, których znam osobiście. Oby udało im się wygrać.