Spotkanie z kibicami w Walencji

Pierwsze oficjalne spotkanie z kibicami Królewskich odbyło się w listopadzie 2006 roku na ziemiach Nawarry, gdzie zawodnicy Realu Madryt udali się, aby rozegrać ligowe spotkanie z miejscową Osasuną. Wszyscy madridistas zamieszkujący Pampeluną z wielką ochotą wzięli udział w tym wydarzeniu, którego celem było sprawienie, aby wielu fanów Blancos w całej Hiszpanii mogło z bliska obejrzeć swoich idolów. Tym razem przyszła pora na Walencję. Przez niemal godzinę dwójka piłkarzy Los Merengues rozdawała autografy i pozowała do wspólnych zdjęć.

Klub stara się robić wszystko, aby socios jeszcze bardziej utożsamiali się ze swoim zespołem i mieli możliwość spędzenia kilkudziesięciu minut wraz ze swoimi ulubionymi piłkarzami. Duża w tym zasługa samych zawodników, którzy również wykazują wielką ochotę do spotkań z kibicami. Dlatego tym razem to Walencja stała się głównym miastem madridistas, którzy mieli okazję uczestniczyć w kolejnym, zorganizowanym przez klub, spotkaniu poza stolicą kraju. Całe wydarzenie odbyło się w hotelu, w którym zameldowali się piłkarze Realu Madryt. Jak się okazało, na spotkaniu stawiła się ponad setka fanów.

Tym razem to Fabio Cannavaro i Mahamadou Diarra byli odpowiedzialni za rozdawanie autografów i pozowanie do wspólnych zdjęć z kibicami, którzy przybyli do hotelu po to, aby ujrzeć dwie gwiazdy Blancos. Kartki pocztowe, koszulki, balony, plakaty... W ruch poszły wszystkie rzeczy, jakie znalazły się tylko pod ręką, a wszystko to po to, aby otrzymać podpis od swojego idola. Robiono również zdjęcia... Wiele zdjęć. Każdy chciał uwiecznić ten moment, dlatego flesze nieprzerwanie się błyskały przez prawie sześćdziesiąt minut. Jednak główną rolę odgrywało oczywiście podekscytowanie i wielkie emocje zarówno wśród tych młodszych, jak i dorosłych. Po zebraniu autografów, kibice otrzymali również pamiątkowe długopisy i breloczki.