Advertisement
Menu
/ marca.com

Marcelo: Gra w Lidze Mistrzów jest niesamowita

Wywiad z brazylijskim defensorem Królewskich

Wreszcie oglądamy takiego Marcelo, na jakiego czekaliśmy.
To dobra wiadomość. Wszyscy myśleli już, że zostanę sprzedany. Nikt na mnie nie liczył, lecz pozostałem dzięki ciężkiej pracy i myśleniu jedynie o Realu Madryt.

Nigdy nie traciłeś wiary?
Nie, nigdy. Kiedy tylko się tu pojawiłem, zawsze miałem nadzieję, że będę pożyteczny dla drużyny.

Czy Real Madryt nie sugerował Ci, że lepiej dla Ciebie byłoby, gdybyś odszedł?
Nie, oni zawsze stawali po mojej stronie, a ja nastawiony byłem na pozostanie, ponieważ chcę zdobywać tytuły z Realem Madryt.

Osoba Schustera wpłynęła na to, że tu pozostałeś?
Był bardzo ważny. Wierzy w moją pracę i wykorzystał mnie już w Lidze Mistrzów. Nie oczekiwałem, że zagram, jednak moi koledzy doznali kontuzji i przede mną pojawiła się szansa. Wiedziałem, że muszę się polepszyć, by pozostać, jestem zadowolony z wiary, jaką we mnie pokłada. Gra w Lidze Mistrzów jest niesamowita.

W jakim sensie się polepszyłeś?
Progres dokonał się, jeśli chodzi o obronę. Ciężko nad tym pracowałem i zdobywałem wiarę ludzi poprzez grę w meczach. Są momenty, w których nie mogę pognać do ataku, mecz z Werderem Brema dodał mi dużo pewności siebie.

W jakim sensie Capello ponosił winę za to, że w zeszłym roku spisywałeś się tak słabo?
W żadnym. Liga zbliżała się ku końcowi i wiedział, że nie jestem wystarczająco doświadczony, jednak zdobyłem je na ławce i podróżami z kolegami z drużyny.

Więc nie masz do niego żadnych pretensji?
Nie, nigdy. To był dla mnie okres nauki.

A kto najbardziej pomógł Ci, gdy uczyłeś się gry w obronie?
Wszyscy mówili mi, że gdy grasz w Europie, musisz także umieć bronić i że dla skrzydłowego obrońcy to priorytet. Kiedyś najpierw myślałem o ataku, teraz jest inaczej. Teraz myślę o bronieniu, a atakuję, gdy mogę.

Kto krzyczy na Ciebie najbardziej i najwięcej pomaga Ci podczas meczów?
Cannavaro. Zawsze mówi mi: "Chodź! Uważaj!", on mówi najwięcej. Podpowiada mi, kogo mam kryć i krzyczy "Gdzie Ty się wybierasz?!", gdy widzi mnie z przodu. W ogóle dużo ze mną rozmawia. Uczę się w każdym meczu. Poza tym, każdy pomagał mi podczas gry, po powrocie do rytmu meczowego po tak długim pobycie na ławce. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni. Dużo ze sobą rozmawiamy.

Polepszyłeś grę w defensywie, jednak sztab szkoleniowy Brazylii wymaga od Ciebie atakowania.
To też lubię. Wszyscy Brazylijczycy lubią atakować i dlatego mogę robić obie te rzeczy.

Występ przeciw Recreativo był jak dotąd Twoim najlepszym?
Tak sądzę. Dużo broniłem i atakowałem. Pomogłem drużynie.

Atakowanie i bronienie wymaga od bocznego obrońcy wiele siły.
Tak, muszę być w doskonałej formie. Tutaj w Madrycie ciężko pracujemy i czuję się wystarczająco silny, by wykonywać te dwie czynności.

Czy tutaj praca jest bardziej wymagająca niż w Brazylii?
Nie, nie uważam, bym miał problemy z wytrzymałością. Może w Brazylii trochę sobie odpuściłem, ale nie miałem żadnych problemów.

Jak wytłumaczysz fakt, że Madryt jest liderem, pomimo nieprzekonujących zwycięstw?
To tylko faza przejściowa. Trzeba walczyć, by wygrywać, a nie wszyscy rywale są łatwi. Trochę cierpimy, ale jesteśmy liderami.

Zmiana warty po Roberto Carlosie nie była dla Ciebie ciężarem?
Nie bolało, ale chciałem, by ludzie poznali Marcelo, nie następcę Roberto Carlosa. Z drugiej strony, to dobrze, że nazywa się mnie jego następcą.

Był dla Ciebie wzorem?
Roberto to mój idol i muszę jeszcze wiele zrobić, by dobrze go zastąpić. Jednak w przyszłości chciałbym być zapamiętany jako Marcelo.

Jesteś podobnym typem piłkarza: dynamit w nodze, umie zdobywać bramki...
Być może. To dobry znak, że ludzie tak myślą, lecz przede mną jeszcze długa droga.

Jak Cię przywitał, gdy przybyłeś do klubu?
Dobrze. To mój przyjaciel. Pierwszą rzeczą, o jaką mnie zapytał, było: "Gdzie mieszkasz, w hotelu? Masz tu mój numer, dzwoń jeśli będziesz czegoś potrzebował, w dzień lub w nocy. Pomogę Ci ze wszystkim". Takie słowa z ust idola były dla mnie czymś niesamowitym i nigdy tego nie zapomnę.

Udzielał Tobie również rad sportowych?
Grał on lub Torres. Roberto powtarzał mi wtedy: "Nie załamuj się. Ciężko pracuj, a otrzymasz swoją szansę".

Twoje wrażenie na temat Robinho. Czy ujrzymy jego najlepszą formę?
To tylko pewne fazy, przez które trzeba przejść. Wszyscy znamy Robinho i znów przekonamy się, na co go tak naprawdę stać.

Zgodzisz się z Cannavaro, który twierdzi, że Barcelona ma więcej indywidualności, podczas gdy Madryt tworzy drużynę?
Być może. Madryt jest razem trzymającą się paczką, więc może dlatego.

Kogo nagrodziłbyś tytułem Najlepszego Piłkarza FIFA?
Myślę, że Kakę. To mój przyjaciel, poza tym uważam, że na to zasługuje.

Co jest Twoim celem na obecny sezon?
Regularna gra i wygrywanie trofeów. To dla mnie najważniejsze, a najlepiej by było, gdybyśmy wygrali Ligę Mistrzów.

A nie potrzebujecie do tego lepszej gry?
Obecnie trochę cierpimy, jednak z biegiem czasu się polepszymy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!