Schuster poprosił klub o Drogbę

Bernd Schuster zamierza zestawić na przyszły sezon zabójczą parę goleadorów na najwyższym światowym poziomie. Ruud van Nistelrooy w dalszym ciągu zadziwia swoją formą (jak już wcześniej podawaliśmy, klub zamierza złożyć mu w najbliższym czasie propozycję przedłużenia umowy aż do 2010 roku), jednak niemiecki szkoleniowiec chce dopełnić swój zespół kolejnym wielkim snajperem. Wybór już padł - Didier Drogba. Właśnie o zawodnika z Wybrzeża Kości Słoniowej poprosił Mijatovicia trener Królewskich. Klub już rozpoczął pierwsze kroki, aby sprowadzić afrykańskiego napastnika w przyszłym lecie.

Schuster niedawno wyjaśnił dyrektorowi do spraw sportowych, że martwi go to, iż może liczyć tylko na jedną typową dziewiątkę, która gwarantuje gole. Wydaje się, że odrzucony został Soldado (nie rozegrał ani jednej minuty w oficjalnym meczu i odejdzie w grudniu), a Saviola jest ustawiany raczej jako drugi napastnik. Dlatego Niemiec marzy o tym, aby mieć w swojej ekipie takiego piłkarza jak Drogba, który jest prawdziwym goleadorem (60 bramek w czterech ostatnich sezonach w lidze francuskiej i angielskiej).

Schuster wyjawił zainteresowanie afrykańskim snajperem już 22 września w wywiadzie przeprowadzonym dla dziennika AS. "Drogba jest naszym celem na przyszłość. Przyglądamy się mu już od dłuższego czasu. To nie problem, ze ma 30 lat, ponieważ dzięki dzisiejszej medycynie sportowej może grać jeszcze przez trzy, cztery lata na najwyższym poziomie", wyznał Bernd.

Kluczowym elementem w tej sprawie będzie oczywiście wola samego piłkarza. Drogba przeżył wielki szok po odejściu Mourinho, którego uznawał za "najlepszego trenera". Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej przyznał, że płakał po tym, gdy otrzymał wiadomość o opuszczeniu klubu przez portugalskiego szkoleniowca. "Jestem naprawdę zdenerwowany. Zniszczono rodzinną atmosferę, która panowała w naszym zespole", mówił Drogba. Ponadto Chelsea nie uzyskuje obecnie dobrych wyników sportowych (zajmuje 8. miejsce w Premier League), co może jeszcze bardziej przyśpieszyć decyzję Didiera co do opuszczenia Londynu na rzecz Madrytu.