Feliz Cumpleańos Júlio!

Júlio César Clement Baptista przyszedł na świat 1 października 1981 roku, czyli dokładnie 26 lat temu, w brazylijskim mieście São Paulo. Swoją profesjonalną karierę piłkarską rozpoczął w 2000 roku w miejscowym klubie São Paulo. Jego talent szybko docenił selekcjoner narodowej reprezentacji Brazylii, powołując go już w czerwcu 2001 roku na pojedynek z Japonią, w którym zaliczył oficjalny debiut w kadrze. Bestia, jak nazywany jest w świecie piłkarskim Baptista, jest z pewnością zawodnikiem uniwersalnym, ponieważ z powodzeniem radzi sobie zarówno na pomocy, jak i w ataku. Fakt ten docenili działacze Sevilli, którzy postanowili w 2003 roku pozyskać młodego Júlio za jedyne 3 miliony euro. Ówczesny trener andaluzyjskiego zespołu, Joaquín Caparrós bez wahania zaczął ustawiać Baptistę na samej szpicy. Jak się później okazało, decyzja ta była strzałem w dziesiątkę. Bestia w tempie błyskawicznym zaadoptował się do hiszpańskiej piłki i w ciągu 63 ligowych meczów zdobył dla Sevilli 38 bramek. Swojego pierwszego gola zdobył już w debiucie w meczu z Atlético.

Po sezonie 2004/05 Baptistą zainteresowało się wiele europejskich klubów, między innymi Arsenal, Tottenham i Real Madryt. Júlio zdecydował się w końcu na przejście do Królewskich, czym na pewno nie zaskarbił sobie sympatii wśród wielu angielskich kibiców. Sevilla sprzedała swoją młodą gwiazdę za 20 milionów euro, a Bestia podpisał z Blancos kontrakt obowiązujący na pięć lat. Baptistę do przeprowadzki do stolicy Hiszpanii przekonał z pewnością fakt, że w zespole Los Merengues znajdowało się wtedy czterech Brazylijczyków - trener Vanderlei Luxemburgo oraz piłkarze Roberto Carlos, Robinho i Ronaldo.

Júlio zadebiutował w barwach Realu Madryt dokładnie 28 sierpnia 2005 roku w wyjazdowym meczu z Cádiz CF, który rozegrany został w ramach pierwszej kolejki Primera División. W sezonie 2005/06 Baptista zdobył dla Królewskich osiem bramek w rozgrywkach ligowych (Celta, Mallorca, Atlético, Deportivo, Getafe, Osasuna i dwie w meczu z Villarrealem) oraz jedną w Copa del Rey w pojedynku z Realem Saragossa. Jednak Blancos nie zdołali w tym sezonie niczego osiągnąć, a Bestia na przestrzeni całego roku niczym nie zachwycił. Dlatego już od pierwszego dnia letniego okienka transferowego pojawiały się plotki na temat odejścia Brazylijczyka z Madrytu.

Gdy wydawało się, że ostatecznie Baptista pozostanie jednak w stolicy Hiszpanii, to w późnych godzinach dnia 31 sierpnia pojawiła się wiadomość, że Real Madryt i Arsenal doszli do porozumienia w sprawie wymiany dwóch piłkarzy. Do Madrytu powędrował José Antonio Reyes, a do Londynu przeprowadził się właśnie Baptista. Júlio w Anglii nie dostawał wielu szans, spędzając większość czasu na ławce rezerwowych, a na murawę wybiegał najczęściej w mniej prestiżowych pucharach. Po sezonie 2006/07 londyński zespół nie zdecydował się na definitywne wykupienie Bestii, który powrócił do drużyny Blancos, w której nie wróżono mu świetlanej przyszłości. Jednak pomimo wszelkich spekulacji Júlio ostatecznie pozostał w ekipie aktualnego Mistrza Hiszpanii, z którym zamierza zdobywać kolejne tytuły.

Baptista w tym sezonie nie rozegrał jeszcze pełnego meczu, jednak wydaje się, że powoli coraz bardziej przekonuje do siebie niemieckiego szkoleniowca, Bernda Schustera. W ostatnim pojedynku z Betisem popisał się nawet cudowną bramką zdobytą z przewrotki, czym z pewnością przypomniał o sobie w futbolowym świecie. Júlio popisał się również w tym sezonie ładnym golem strzelonym sprzed pola karnego w towarzyskim pojedynku z Deportivo. Z pewnością Baptista potencjał ma. Pytanie tylko, czy będzie potrafił go w pełni wykorzystać. Dużo zależeć będzie od samego trenera, czy będzie dawał Brazylijczykowi kolejne szanse. Jak na razie wydaje się, że stawianie na Bestię się opłaca. Sam Júlio zapewnia, że jego największym marzeniem jest odnoszenie trumfów z Realem Madryt, czego z pewnością życzą mu wszyscy madridistas.

Feliz Cumpleańos Júlio!