Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

300. mecz w Lidze Mistrzów

Jutro jubileuszowy pojedynek z Werderem Brema

Wśród klubów, które z największym zapałem propagowały rozwój rozgrywek o Puchar Europy, był z pewnością Real Madryt. Jednak na sam pomysł zorganizowania zmagań o nowe trofeum wpadł francuski dziennikarz, Gabriel Hanot. "Zorganizowanie klubowych Mistrzostw Świata, lub przynajmniej Mistrzostw Europy, jest warte poświęcenia. To wielkie wyzwanie, ale zaryzykujemy".

Pomysł na zorganizowanie Pucharu Europy, który został zaproponowany przez dziennik L`Equipe, poparł ówczesny prezes Realu Madryt, sam Santiago Bernabéu, stając się jednocześnie jednym z głównych motorów napędowych tego przedsięwzięcia. I to właśnie zespół ze stolicy Hiszpanii okazał się być pierwszym królem na kontynencie, wygrywając pięć pierwszych edycji nowego turnieju.

Szesnaście drużyn miało zaszczyt uczestniczyć w pierwszych w historii zmaganiach o Puchar Europy. Kluby te pochodziły z Austrii, Belgii, Danii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Jugosławii, Niemiec, Polski, Portugalii, Szkocji, Szwajcarii, Szwecji, Włoch i Saary (w tamtych czasach niezależny od Niemiec kraj związkowy). Po kilku miesiącach zaciętych zmagań, zwycięzcą pierwszej edycji okazał się Real Madryt.

Mecz nr 1 - bramki przeciwko wytrwałości
Królewscy zanotowali debiut w bardzo prestiżowych europejskich rozgrywkach 8 września 1955 roku w Genewie, gdzie rywalem był miejscowy Servette. Jednak przed meczem zespół został przyjęty w Lozannie przez królową Wiktorię Eugenię. Audiencja odbyła się w bardzo sympatycznej i miłej atmosferze. Kilka godzin później, a dokładniej o 16:45 na stadionie Charmilles rozpoczął się pierwszy pojedynek Realu Madryt w europejskich rozgrywkach, które w przyszłości staną się bardzo ważną częścią historii klubu.

W pierwszej części spotkania zawodnicy z Madrytu nie potrafili wykorzystać wielu nadarzających się okazji bramkowych. Najaktywniejsi byli Pérez-Payá, Di Stéfano i Rial. W drugiej połowie zespół Servette całkowicie zamknął się na własnej części boiska. Ostatecznie Królewskim udało się sforsować obronę rywali i zaaplikowali im dwie bramki. Pierwszą strzelił Muńoz w 79. minucie, a 60 sekund później przeciwnika dobił Rial. Oto pełny skład Blancos, jaki wybiegł na pierwszy historyczny mecz o Puchar Europy:

J. Alonso - Navarro, Oliva, Lesmes - Muńoz, Zárraga - Molowny, Pérez-Payá, Di Stéfano, Rial i Gento.

Mecz nr 50 - ciężar doświadczenia
W ósmej edycji zmagań o Puchar Europy w 1/16 finału spotkali się Real Madryt i Anderlecht. Doświadczenie Królewskich okazało się być zgubne w pojedynku z bojowo nastawioną belgijską drużyną. Po pół godziny gry Blancos po bramach Zoco i Gento mieli wystarczająco dużą przewagę nad rywalem, co zaowocowało zbyt dużym rozluźnieniem w szeregach hiszpańskiej ekipy. Anderlecht okazję tę wykorzystał i jeszcze przed przerwą wyrównał wynik spotkania, a trafienia zaliczyli Himst i Janssen.

Niestety jubileuszowy 50. mecz w Pucharze Europy nie zakończył się dobrze. Królewskim znów udało się wyjść na prowadzenie po bramce Di Stéfano. Jednak w 80. minucie wynik spotkania ustalił Puls, strzelając wyrównującego gola. Oto pełny skład Realu Madryt podczas tamtego meczu z 5 września 1962 roku:

Araquistain - Felo, Santamaría, Casado - Müller, Zoco - Bueno, Amancio, Di Stéfano, Puskas i Gento.

Mecz nr 100 - "Kot z Odessy"
W Kijowie miała miejsce wielka zawieja śnieżna, dlatego spotkanie odbyło się w Odessie, gdzie Królewscy wystąpili w czerwonych barwach i przez całe 90 minut zaciekle się bronili. Właśnie tam, przy dwustopniowym mrozie na stadionie Centralnym u wybrzeża Morza Czarnego, przytłaczająca maszyna, jak nazywane było Dynamo Kijów, została zatrzymana przez wspaniałego Garcíę Remóna, który po tym meczu zyskał sobie przydomek "Kot z Odessy".

Jego spektakularne interwencje, w tym cztery przepiękne parady, pozwoliły Realowi Madryt uniknąć porażki w swoim setnym pojedynku w Pucharze Europy. A wszystko pomimo przejmującego rosyjskiego mrozu. Z pewnością data 7 marca 1973 roku zapisała się złotymi zgłoskami w historii Królewskich. Tamtego dnia na boisko wybiegli:

García Remón - José Luis, Benito, Zoco, Tourińo (Verdugo, min. 76.) - Pirri, Grande, Velázquez; Amancio - Santillana i Aguilar (González, min. 70.).

Mecz nr 150 - porażka Niemców
Były to czasy radości i euforii. Królewscy za czasów "Piątki Sępa", która swoją świetność przeżywała w połowie lat 80`, byli uznawani za murowanych faworytów do zdobycia Pucharu Europy. W ćwierćfinale, podczas rewanżu 16 marca 1988 roku, utalentowana i silna ekipa Bayernu Monachium poległa w Madrycie.

Dwa trafienia Jankovicia i Míchela wystarczyły, aby wyeliminować niemiecki zespół z europejskich rozgrywek. Triumf Blancos był podwójny. Nie tylko wyeliminowali najgroźniejszego rywala o triumf w rozgrywkach, ale również świętowali 150. mecz w Pucharze Europy. Królewscy wybiegli na ten pojedynek w następującym ustawieniu:

Buyo - Chendo, Tendillo, Sanchís, Camacho - Míchel, Janković, Gallego, Gordillo - Butragueńo (Solana, min. 90.) i Hugo Sánchez.

Mecz nr 200 - szczęśliwy jubileusz
W Lidze Mistrzów z sezonu 1999/2000 Real Madryt znalazł się w grupie E wraz z Porto, Olympiakosem i Molde. W trzeciej kolejce rozgrywek, 28 września 1999 roku Królewscy przyjęli na stadionie Santiago Bernabéu portugalski zespół. Blancos wystarczyła tylko jedna połowa, aby pokazać sąsiadom zza zachodniej granicy miejsce w szeregu. Morientes, Helguera i Hierro (z rzutu karnego) zapewnili ekipie ze stolicy Hiszpanii trzy punkty. Porto stać było na honorowe trafienie Jardela.

Mecz ten miał charakter niezwykle dostojny, albowiem właśnie w przedostatni dzień września 1999 roku Real Madryt rozegrał swoje 200. spotkanie w Pucharze Europy, który już wtedy zmienił swoją nazwę na Ligę Mistrzów. Królewscy na pojedynek z Portugalczykami wybiegli w następującym zestawieniu:

Bizarri - Salgado, Hierro, Julio César, Roberto Carlos - Helguera (Sanchís, min. 84.), Redondo, McManaman (Seedorf, min. 57.) - Raúl, Morientes i Savio (Eto`o, min. 90.).

Mecz nr 250 - spektakl Zidane'a
W pierwszej fazie Ligi Mistrzów w sezonie 2002/03, w grupie C, Real Madryt zmierzył się z Romą, AEK Ateny i KRC Genk. W trzeciej kolejce rozgrywek, podczas wizyty na ateńskim stadionie Nikos Goumas, Królewscy rozegrali swoje 250. spotkanie w imponującej historii występów w europejskich rozgrywkach.

Grecy, którzy prowadzili już 3:1 po bramkach Tsartasa, Maladenisa i Nikolaidisa, nie potrafili przeciwstawić się reakcji Blancos. Mecz w swoje ręce wziął niezawodny Zizou, zaliczając dwa trafienia. Kiedy zawodnicy AEK obudzili się i zaczęli przyciskać madrycką obronę, wynik ustalił Guti. W tym meczu z 2 października 2002 roku przy 20.000 publiczności Real Madryt wybiegł w takim oto składzie:

Casillas - Salgado, Pavón, Helguera, Roberto Carlos - Makélélé, Cambiasso, Zidane (Portillo, min. 83.), Guti (McManaman, min. 85.) - Figo i Raúl (Morientes, min. 81.).

Mecz nr 300 - świętując kolejny jubileusz
Jutro, 18 września 2007 roku, na stadionie Santiago Bernabéu rozpocznie się tegoroczna edycja Ligi Mistrzów. Pierwszym rywalem Realu Madryt będzie Werder Brema. Niemiecka drużyna zmierzy się z Królewskimi po raz pierwszym w europejskich rozgrywkach. Blancos rozegrają jutro swój 300. mecz w historii Ligi Mistrzów.

Klub ze stolicy Hiszpanii zajmuje obecnie pozycję lidera Primera División i ma wielką ochotę na równie dobre rozpoczęcie swoich zmagań o Puchar Europy. Real Madryt chce uczcić jutrzejszy jubileusz okazałym zwycięstwem. Historia tworzy się na naszych oczach...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!