Higuaín czy Robinho?

Wątpliwości Bernda Schustera zaczynają się, gdy chodzi o skrzydła, a dokładniej o to prawe. Wielce prawdopodobne jest to, że Sneijder zostanie ustawiony dzisiaj jako fałszywy lewy pomocnik. Środek boiska zostanie przeznaczony dla Diarry i Gutiego. Natomiast na prawej flance wystąpi Robinho albo Higuaín. Brazylijczyk ma w dalszym ciągu niekwestionowane miejsce w pierwszej jedenastce, jednak przeciwko niemu stoi daleka i ciężka podróż ze Stanów Zjednoczonych, gdzie rozegrał mecz z reprezentacją Meksyku. Ponadto niemiecki szkoleniowiec nie zapomina, że już za trzy dni do Madrytu przyjeżdża Werder Brema, a Bernd ma obsesję na punkcie tego, aby jak najlepiej rozpocząć europejskie rozgrywki. Właśnie z tego powodu Robinho może zostać dzisiaj posadzony na ławce rezerwowych, aby był w pełni wypoczęty na pojedynek w Lidze Mistrzów. Jeśli jednak Brazylijczyk wybiegnie w pierwszym składzie, to z pewnością zostanie zmieniony jako jeden z pierwszych zawodników.

Z drugiej strony Schuster nigdy nie zwątpił w Higuaína i w dalszym ciągu darzy go wielkim zaufaniem. Podczas okresu przygotowawczego, kiedy drużyna była jeszcze w budowie, Argentyńczyk wykazał się dużymi umiejętnościami i zdolnościami zarówno na skrzydle, jak i w środku pola. Jednak przez nieszczęśliwą kontuzję Gonzalo stracił miejsce w pierwszej jedenastce. Jedno jest pewne, Bernd zamierza podczas tego sezonu dawać wiele szans do gry Higuaínowi, głównie ze względu na jego wszechstronność, dzięki której może zajmować wiele pozycji na boisku.

Jednak posadzenie Gonzalo na ławce nie będzie dla Robinho łatwym zadaniem. Brazylijczyk zapowiedział już, że w tym sezonie chce być ważniejszym ogniwem drużyny, niż rok temu za czasów Fabio Capello. Robson pod koniec poprzednich rozgrywek wywalczył w końcu miejsce w pierwszym składzie i błyszczał na boisku. Ciągnął drużynę do przodu oraz uczestniczył w większości akcji ofensywnych. Robinho wraz z przyjściem Schustera zyskał większą swobodę na boisku, jednak po dwóch ligowych spotkaniach można stwierdzić, że jego forma nie jest tak imponująca, jak chociażby trzy miesiące temu. Pomimo niezbyt rewelacyjnego początku, młody Brazylijczyk wciąż ma nadzieję, że to będzie jego rok.