Advertisement
Menu
/ eurobasket2007.org

EuroBasket 2007: Rosja - Hiszpania 69:81

Rosjanie wreszcie pokonani!

Hiszpanie zapewne z niecierpliwością oczekiwali spotkania z Rosjanami, niepokonaną dotąd drużyną na mistrzostwach. Nadszedł więc czas, aby to zmienić, a któż nadawałby się do tego bardziej, niż podopiecznie Pepu Hernándeza, wspierani przez księcia Asturii, Felipe, ministra sportu, Jaimego Lissavetzky'ego, prezydenta Madrytu, Alberto Ruiza Gallardóna i prezesa Hiszpańskiej Federacji Koszykówki, José Luisa Sáeza.

Spodziewano się przede wszystkim ciekawej rywalizacji na tablicach: Andrej Kirilenko vs Pau Gasol. W pierwszych dwóch minutach aktywniejszy okazał się Rosjanin, który otworzył wynik spotkania celnym rzutem zza linii 6,25m, a następnie popełnił dwa faule i zaliczył stratę. Hiszpanie cierpliwie zmuszali przeciwników do błędów i wykorzystywali okazje na kontrataki (3:7), dopóki trzema „trójkami" pod rząd nie uraczył nas Victor Khryapa. Swój zespół do ataku poderwał także Nikita Morgunow, tworząc całkiem niezłą przewagę (21:15). Wystarczyły tylko punkty Paua Gasola oraz dwa kosze zza obwodu José Calderona (na zdjęciu), aby nieco zniwelować te straty (23:20).

Mecz zrewolucjonizowało wejście Juana Carlosa Navarro. La Bomba był autorem pierwszych pięciu punktów w drugiej kwarcie, w której rozszalał się także Felipe Reyes, swoimi zbiórkami i skutecznymi akcjami doprowadził do serii 10:0 (23:30). Rosjanie przerwali swoją absencję punktową po tym, gdy przewinienie techniczne odgwizdano Alexowi Mumbrú, za dyskusję z arbitrem. Prawdziwą gratką dla kibiców była możliwość obejrzenia fenomenalnie spisującej się obrony, i to nie tylko ze strony Hiszpanów. Ci jednak, po „trójkach" Garbajosy i Navarro, mogli z dużym spokojem udać się na przerwę (35:40).

Siedem punktów José Calderóna, tak na dobry początek kwarty numer trzy, powiększyło przewagę do tego stopnia, iż koszykarze Pepu Hernádeza nie musieli martwić się o końcowy rezultat spotkania. Dwoił się i troił Andrej Kirilenko (z 21 punktami na koncie - najlepiej punktujący meczu), ale to nie wystarczyło, by zatrzymać zachowawczo, ale jakże konsekwentnie grających Hiszpanów (51:63).

Kwarta finałowa to popis gry defensywnej gospodarzy turnieju, przez co długo musieliśmy czekać na pierwsze celne trafienie. Był to także czas popisu rzutów za trzy punkty - trafił Mumbrú, trafił Garbajosa, trafił i Navarro. Rosjanie nie chcieli być gorsi, także trafiali, ale na odrobienie strat było już za późno (69:81).

Rosjanie pokonani. Dobrą passę gości ze wschodu przerwali gospodarze, a za razem faworyci turnieju, Hiszpanie. W drugiej rundzie czeka ich jeszcze jedno spotkanie, z Izraelem, które odbędzie się już we wtorek.


69 - Rosja (23+12+16+18): Holden (7), Kirilenko (21),Samojlenko (-), Khryapa (14), Swvrasenko (-) - Szabalkin (-), Paszutin (12), Monia (2), Morgunow (13);
81 - Hiszpania (20+20+23+18): Pau Gasol (13), Rudy Fernández (2), José Manuel Calderón (17), Carlos Jiménez (3), Jorge Garbajosa (11) - Carlos Cabezas (3), Juan Carlos Navarro (15), Felipe Reyes (11), Marc Gasol (-), Alex Mumbrú (6).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!