Schuster: Drużyna jest kompletna

Konferencja prasowa Bernada Schustera odbyła się zanim w mediach pojawiła się informacja o śmierci Antonio Puerty i przed podjęciem decyzji o odwołaniu meczu o Trofeo Bernabeu z powodu żałoby, więc niektóre pytania i odpowiedzi są nieaktualne. Postanowiliśmy jednak opublikować całość wywiadu - redakcja

Czy doświadczył Pan w którejkolwiek drużynie takiego nieszczęścia, jak to Antonio Puerty?
Dzięki Bogu nie, nie spotkałem się z taką sytuacją ani jako zawodnik, ani jako trener. To bardzo przykre i dotyka wszystkich zawodników. Wszystko przestaje być ważne, gdy życie przyjaciela jest zagrożone. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje i zagra przeciwko nam raz jeszcze. Wszyscy się boimy.

Heinze i Robben zagrają jutro?
Heinze pojawi się na boisku na kilka minut, ale Robben wciąż nie jest gotowy do gry. Musimy być cierpliwi. Mogę stawiać na piłkarzy, którzy nie grali zbyt wiele. W sobotę czeka nas bardzo ważny mecz.

Co myśli Pan o tym wszystkim, co zostało powiedziane w czasie okresu przygotowawczego o drużynie?
Wiadomo, że jeden wynik może wszystko zmienić. Rezultaty przed sezonem nie były zadowalające, ale wciąż pracowaliśmy. Tamte mecze nie były tak wyjątkowe, jak sobotnie derby, a to także odegrało ważną rolę. Dobrze umotywowany zespół dał z siebie wszystko, ale ja wierzę, że wciąż nie osiągnęliśmy optymalnej formy. Jesteśmy na dobrej drodze.

Nie uważa Pan, że ludzie zbyt wcześnie krytykują Barcelonę za sobotni remis z Racingiem?
Wszystko się zmienia z każdym tygodniem. Problemem wielkich drużyn jest to, że wymaga się od nich zwycięstw w każdym meczu a remis uznawany jest za porażkę.

Nie martwi się Pan, że piłkarze mogą osiąść na laurach po zwycięstwie nad Atletico?
Nie. Zawodnicy potrzebowali dobrego meczu, gdyż pracowali bardzo ciężko przed sezonem. Musieli być nagrodzeni za ich trud i wysiłek. Ten dobry rezultat przyszedł w samą porę, gdyż podniesie on morale drużyny.

Co Pan woli, zwyciężać grając słabo, czy przegrywać po dobrych meczach?
Wolę wygrywać po dobrych meczach. Musimy zaakceptować to, że czasem nie możemy grać tak dobrze, jak chcemy, ale i tak wygramy dzięki umiejętnościom naszych piłkarzy. To niemożliwe, by prezentować znakomicie w 60 meczach. Byłem nieszczęśliwy w innych drużynach, ponieważ indywidualne umiejętności zawodników nie wystarczały, by zwyciężać i grać pięknie.

Stara się Pan, by zawodnicy zrozumieli, że jeśli sami będą cieszyć się grą, dadzą radość kibicom?
To bardzo ważne, ale tym, czego naprawdę chcę jest to, by piłkarze stwarzali okazję grając szybko i ofensywnie, a nie czekali na rywala i kontratakowali. Myślę, że każdy piłkarz cieszy się grając i prowadząc piłkę. Nie czujemy się dobrze, kiedy nie posiadamy piłki. Podziwiałem fanów wspierających zespół przez cały mecz. Dzięki temu drużyna w pełni cieszyła się z gry. Wygraliśmy, udowadniając, że jesteśmy na najlepszej drodze do przywrócenia radości trybunom.

Co Pan myśli o Fernando Gago? Uważa Pan, że on może być środkowym pomocnikiem Realu Madryt?
Oczywiście, że może. Lubię stawiać na niego i Diarrę. Fernando zagra jutro jako środkowy pomocnik. Mamy bardzo ofensywny zespół z Gutim i Sneijderem, więc musi istnieć też opcja z dwoma defensywnymi piłkarzami, która może być czasem bezpieczniejsza. Możliwość wystawienia Fernando to luksus, gdyż potrafi on wspaniale utrzymywać się przy piłce i świetnie prowadzi grę zespołu.

Zakupienie Alvesa i sprzedaż Baptisty i Soldado byłyby dobrymi posunięciami?
Nie wiem nic o sytuacji Baptisty i Soldado. Myślę, że drużyna jest kompletna i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli sprowadzić kogoś jeszcze. Będziemy musieli poczekać, gdyż Hiszpanie mają dryg do przeprowadzania transferów w ostatniej minucie okienka transferowego....