Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

7. urodziny RealMadryt.pl

Świętujemy :)

Kolejny rok minął jak z bicza trzasnął. Choć może się to wydawać niewiarygodne, ale jesteśmy z Wami już od siedmiu lat! Szmat czasu, prawda? Te siedem lat to inaczej 84 miesiące, jeszcze inaczej 365 tygodni lub 2556 dni. W tym czasie RealMadrid.pl był świadkiem powstawania i upadku idei Galaktycznej drużyny, zmieniali się prezesi, trenerzy, przychodzili i odchodzili zawodnicy. Tymczasem my nadal trwamy na posterunku.

Drużyna przeżywała w tym czasie swoje najlepsze chwile - finał Pucharu Europy w Leverkusen i niezapomiane uderzenie Zizou, trzykrotny triumf w La Liga (w tym ten niedawny, wieńczący fenomenalny finisz rozgrywek w wykonaniu Królewskich), wyeliminowanie Barcelony z Ligi Mistrzów, niezwykła, porywająca remontada w Pucharze Króla z Saragossą (do awansu zabrakło jednej bramki...) - klik -, pamiętne Gran Derby (choćby pierwsze zwycięstwo na Camp Nou od 20 lat po bramkach Ronaldo i Roberto Carlosa - klik -, wygrana 4:2 na Santiago Bernabeu i Michael Owen dobijający gości w bordowo-granatowych koszulkach - klik -, jednobramkowy remis w stolicy Katalonii po heroicznej walce, karnym z kapelusza dla Blaugrany i wspaniałym rajdzie Ronaldo - klik -, ostatnie, fantastyczne Derby Europy zakończone remisem 3:3 - klik -), cudowna gra Figo, Zidane'a, Raula czy Roberto Carlosa... Takie chwile pozostają w pamięci.

Niestety, na okres istnienia RealMadrid.pl przypadają także najbardziej bolesne momenty w 102-letniej historii klubu. Dwukrotnie klęska 0:3 z Barceloną - klik - - klik -, kolejne blamaże w Lidze Mistrzów (z Monaco - klik -, Juventusem - klik -, Arsenalem - klik -, Bayernem - klik -), seria porażek w lidze - klik -, klęski z Saragossą w Pucharze Króla - klik - - klik -, tragiczne transfery - klik -, roszady na ławce trenerskiej, 4 długie lata posuchy... - klik - O tym wszystkim chcielibyśmy oczywiście jak najszybciej zapomnieć.

Rozpoczynając pisanie tego tekstu, nie chciałem popadać w przesadny patos. Wyszło mi chyba średnio :) dlatego będę już kończył. O zmianach, które czekają nasz serwis pisałem zupełnie niedawno - klik -, więc nie ma sensu się powtarzać. Warto za to odnotować fakt, iż kilkanaście dni temu odnotowaliśmy 30-milionową wizytę na stronie! Jest to dla nas rzecz niebywale nobilitująca, gdyż ledwie 2 lata temu, w okrągłą piątą rocznicę urodzin - klik -, mieliśmy ich "zaledwie" 7 milionów. To dla nas najlepszy znak, że serwis podąża w dobrym kierunku.

Specyfika internetu ma to do siebie, że strony kibicowskie powstają jak grzyby po deszczu i czasem równie szybko upadają. Dlatego chcieliśmy podziękować Wam - za to, że dzięki Waszym licznym odwiedzinom możemy działać na polskiej scenie już tak długo, za to, że mobilizujecie nas do ciągłych zmian i ulepszeń, wreszcie za to, że dzięki Wam mogliśmy stać się niejako ośrodkiem skupiającym całe polskie madridismo - klik - - klik -. Dziękujemy!

Tych, którzy nie pamiętają już dawnych dziejów, serdecznie zapraszamy do zapoznania się z historią serwisu, napisaną dokładnie dwa lata temu przez Sobka: część 1, część 2, część 3 i część 4.

I jeszcze jedno: w godzinach wieczornych spodziewajcie się dwóch małych niespodzianek od redakcji!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!