Raúl ma najwięcej minut spośród napastników

Bernd Schuster dał jasno do zrozumienia podczas swojego pierwszego wywiadu jako szkoleniowiec Realu Madryt, że Raúl wchodził w jego plany i będzie na niego stawiał. Podczas dziewięciu przedsezonowych pojedynków przekonaliśmy się, że nie były to słowa rzucone na wiatr.

Kapitan, który ma za sobą 502 minuty na placu gry, jest piłkarzem, który spośród wszystkich napastników spędził na boisku najwięcej czasu. Należy wspomnieć, że formacja ofensywna Blancos jest bardzo dobrze obsadzona. Raúl, Saviola, Soldado, Robinho, van Nistelrooy, Higuaín i w początkowym okresie przygotowań wychowanek Alberto Bueno dostawali szanse wykazania się pod bramką przeciwnika. Drugi w tej klasyfikacji jest Javier Saviola, który ma na koncie 409 minut, chociaż jest pewna różnica między nim a kapitanem. Argentyńczyk może pochwalić się tym, że wystąpił we wszystkich do tej pory rozegranych meczach. Natomiast siódemka nie wybiegła na murawę w spotkaniach z Deportivo i Cádiz.

Dobry początek
Era Schustera nie mogła rozpocząć się lepiej dla Raúla. W meczu ze Stoke City, pierwszym spotkaniu podczas okresu przygotowawczego, kapitan został wystawiony jako najbardziej wysunięty napastnik (Hiszpan wiele razy przyznawał, że właśnie na tej pozycji czuje się najlepiej) i szybko przyniosło to rezultaty. W 18. minucie pojedynku Raúl ładnie przyjął piłkę, zmylił obrońcę i zanotował pierwsze trafienie dla Realu Madryt w sezonie 2007-08. Od tamtej pory kapitan Królewskich nie potrafił znaleźć drogi do bramki.

Jednak wraz z kolejnymi meczami przydatność Raúla w akcjach ofensywnych była coraz mniejsza. Pomimo tego, że po wakacjach wrócił do stolicy w bardzo dobrej formie fizycznej, to nie potrafił wybić się w stosunku do innych zawodników. Beznadziejnego konta bramkowego nie można również tłumaczyć brakiem szczęścia czy brakiem okazji do zdobycia bramek, ponieważ kapitan miał kilka klarownych sytuacji, których po prostu nie potrafił wykorzystać.

Porównanie
Teraz wydaje się, że Schuster postanowi posadzić Raúla na ławce rezerwowych, dlatego gdyby nie kontuzje van Nistelrooya i Higuaína (zaliczyli po jednej bramce), to z pewnością kapitan nie otrzymywałby tylu szans na grę. Jeśli porówna się ilość bramek Hiszpana w stosunku do rozegranych minut, to na tle innych napastników wypada bardzo blado. Saviola, który ma na swoim koncie prawie 100 minut mniej, zaliczył dwa trafienia. W podobnej sytuacji jest Soldado, który mógł grać przez 297 minut, chociaż obie bramki zdobył z rzutów karnych. Nawet Guti, który nie jest napastnikiem, ma jedną bramkę więcej. Jednak królem w efektywności jest ponownie Ruud van Nistelrooy. Holender rozegrał tylko 79 minut, a już zanotował swoje pierwsze trafienie.

Jasnym jest, że Raúl w dalszym ciągu nie potrafi odzyskać dawnej formy. Ekipa Schustera nie może sobie pozwolić na kontynuowanie tak miernego bilansu bramkowego. Real Madryt zanotował tylko 13 trafień w ostatnich dziewięciu meczach.