Królewscy powalczą o Sneijdera

Real Madryt jest w stanie zapłacić tylko i wyłącznie 24 miliony euro za pozyskanie Wesleya Sneijdera. Jak podawało wczorajsze wydanie dziennika AS, Pedja Mijatović udał się osobiście do Amsterdamu w minioną środę (do Madrytu powrócił w piątek w nocy), aby zamknąć transfer młodego pomocnika Ajaksu. Czarnogórzec dał jasno do zrozumienia działaczom holenderskiego klubu, że jest w stanie zapłacić 24 miliony euro i ani grosza więcej.

Ajax na początku żądał 30 milionów euro za swoją gwiazdę, ale później obniżył swoje wymagania o trzy miliony po tym, gdy sam zawodnik poprosił o pozwolenie na odejście z klubu. Jednak Mijatović w dalszym ciągu był nieugięty. Oferta Królewskich nie będzie ponowiona, a Ajax musi się zastanowić, czy jest w stanie sprzedać swojego pomocnika za takie pieniądze.

Wywieranie presji na holenderskiej ekipie nie skończyło się po myśli. Ajax zakomunikował wczoraj na swojej oficjalnej stronie, że nie podda się presji Realu Madryt i Blancos wycofali swoją ofertę. Pomimo tego, że na pierwszy rzut oka wydawało się, że negocjacje zostały zerwane, dyrekcja sportowa madryckiego klubu zachowuje spokój. Wszyscy są przekonani, że cała operacja wyjaśni się w ciągu najbliższych 48 godzin i możliwe, że Sneijder byłby od jutra nowym zawodnikiem Królewskich.

Real Madryt ma zamiar zbliżyć swoje stanowiska z Ajaksem, nie podnosząc jednocześnie oferty za młodego pomocnika. Jednak Królewscy mają zamiar zawrzeć w indywidualnym kontrakcie Sneijdera pewne klauzule, które pozwolą holenderskiemu klubowi zgarnąć więcej pieniędzy, jeśli Blancos odniosą jakiekolwiek sukcesy z Holendrem w składzie. Na przykład, jeśli Real Madryt wywalczy Ligę Mistrzów, to Ajax otrzyma określoną wcześniej ilość pieniędzy.

Porozumienie z samym piłkarzem jest całkowite i Wesley jest gotowy na to, aby wywierać ciągłą presję na swoim klubie, by ten sprzedał go za 24 miliony euro. Jutro na stadionie Amsterdam Arena odbędzie się zebranie zarządu holenderskiego klubu, na którym ma być zatwierdzona sprzedaż Sneijdera. Jeśli do tego nie dojdzie, to piłkarz zdecyduje się na rozpoczęcie buntu przeciwko swojemu klubowi, ponieważ ten nie chce go puścić do stolicy Hiszpanii. Zawodnik cały wczorajszy dzień spędził w domu, będąc w ciągłym kontakcie ze swoim agentem Lerbym, który próbuje przekonać Ajax na zaakceptowanie oferty z Madrytu.