Żarty z Kaką w roli głównej

Brazylijczyk Kaka, po niewinnej gafie, jaką popełnił na moskiewskim lotnisku, wsiadając do nie tego autobusu co trzeba, stara się obrócić wszystko w żart.

Wczoraj zawodnik AC Milan spotkał sie z z kolegami z kraju - Cicinho, Baptistą, Marcelo i Robinho. W pobliżu był także trener Schuster. Wszyscy żartowali na temat wydarzenia na lotnisku, które natychmiast wychwyciły hiszpańskie media.

Podobnie zresztą działo się w obozie włoskiej drużyny. Ten drobny incydent stał się głównym tematem rozmów piłkarzy Rossonierich. Rozmów prowadzonych w kpiarskim tonie. Podobno podczas obiadu dla całej drużyny, gdy z Kaki żarty stroiła sobie cała drużyna, Brazylijczyk ze śmiechem rzucił - Tam w autobusie Realu, mieli nawet miejsce dla mnie z moim nazwiskiem!

Gdy jednak dziennikarza "Asa" rozmawiali z Gennaro Gattuso, nieformalnym szefem drużyny, ten nie był skory do żartów - Kaka nigdy nie zagra w białej koszulce Realu. Tylko Milan jest drużyną, która tworzy prawdziwą rodzinę - mówi Gattuso - Jest coś o czym nie wiecie. Gdy AC Milan podpisuje kontrakt z zawodnikiem, urządza prezentację dla mediów. To jednak nie wszystko. My, w szatni, także organizujemy piłkarzowi prezentację. To nasz rytuał, pewien pakt, umowa.

Trener Carlo Ancelotti dodaje - Już chyba bardziej prawdopodobne jest, że to ja trafię do Madrytu a nie Kaka - kończąc dobry nastrój rozmów w Moskwie.