Advertisement
Menu
/ marca.com

Perełki tegorocznego okienka transferowego

Czyli o tym, kto jest obecnie na topie

Czym dla fanów piłki nożnej byłoby lato bez okienka transferowego? Jak co roku, plotki dotyczące kolejnych mniej lub bardziej prawdopodobnych ruchów transferowych dominują w prasie sportowej, a kibice prowadzą zażarte dyskusje na temat tego, kogo warto zatrudnić, a kogo nie. Jak zwykle walka o największe perełki dostępne na rynku transferowym odbywa się między największymi europejskimi klubami. Ci młodzi, utalentowani piłkarze są w tej chwili na ustach wszystkich, to dla nich idealny moment na wykonanie prawdziwego skoku w piłkarskiej karierze.

Po nieudanych próbach pozyskania gwiazd światowego futbolu, takich jak Kaka, Cristiano Ronaldo czy Drogba, giganci futbolu skierowali swe zainteresowanie ku młodszym i bardziej głodnym sukcesu piłkarzom na dorobku, którzy nadal jeszcze szlifują swoje wspaniałe umiejętności. Quaresma, Robben, Alves, Drenthe, Sneijder i najstarszy z nich Lucho González to najgłośniejsze nazwiska trwającego szału transferowego. Dziennik Marca wziął całą szóstkę pod lupę.

Ricardo Quaresma
Portugalski skrzydłowy jest już całkowicie przygotowany do powrotu do Hiszpanii. Po nieudanej przygodzie z Barceloną, do której przybył zbyt jeszcze niedojrzały, Quaresma z ułańską fantazją demonstruje w barwach FC Porto wszystko, co ma najlepszego - talent, umiejętności i skuteczność. Nazywany czasem Cyganem z José Alvelade skrzydłowy znajduje się na czele nowych projektów sportowych obu wielkich madryckich klubów - Realu i Atletico, jednak włodarze Porto z pewnością łatwo go nie puszczą. Królewscy po odejściu Beckhama nie mają już typowego prawoskrzydłowego, natomiast rojiblancos poszukują przebojowego pomocnika, który potrafiłby w pojedynkę poprowadzić akcję skrzydłem. Simao Sabrosa także wpisuje się w ich wymagania.

Quaresma, który 26 sierpnia skończy 24 lata, jest gotowy, by dać swojej karierze potężnego kopa. I nie może się już tego doczekać.

Arjen Robben
Ze słynnych trzech obietnic Calderona, właśnie ta wydaje się najbliżej zrealizowania. Holenderski skrzydłowy, o którego Królewscy starają się całe lato, mógłby wnieść do składu Mistrza Hiszpanii wartości zawsze mile widziane w takich klubach: unikalne umiejętności i wielką szybkość. Blancos są jedyną hiszpańską drużyną, która zaangażowała się poważnie w transfer Holendra, jednak jego nazwisko na okładce sprzedało już niejedną gazetę.

Przybycie Florenta Maloudy do Chelsea tylko przybliżyło Robbena do Santiago Bernabeu. Real Madryt nie byłby Realem Madryt, gdyby nie skorzystał z okazji i nie zakontraktował tej klasy piłkarza.

Daniel Alves
Stratosferyczny w minionym sezonie Brazylijczyk zakomunikował już prezydentowi Sevilli, że jest zdeterminowany, by zmienić otoczenie. W prasie głośno było o zainteresowaniu Realu Madryt i Barcelony, ponadto kilka innych europejskich klubów z pewnością ma chrapkę na reprezentanta Brazylii. Chelsea jest gotowa wyłożyć zawrotną sumę pieniędzy, byle tylko utalentowany obrońca założył niebieską koszulkę.

Największym problemem w przypadku transferu Alvesa jest charyzmatyczny prezydent Sevilli, José María del Nido, którego madridistas z pewnością pamiętają z negocjacji w sprawie Sergio Ramosa i Baptisty. Nie ulega wątpliwości, że ktokolwiek będzie chciał zapewnić sobie usługi brazylijskiego obrońcy, będzie musiał wpierw głęboko sięgnąć do kieszeni.

Royston Drenthe
Najprawdopodobniej najmniej znany diamencik z wszystkich tu wymienionych. Lewonożny obrońca, który w razie potrzeby może grać zarówno na skrzydle jak i w środku pola bez żadnych problemów, znajduje się w centrum zainteresowania Realu Madryt, który stara się załatać dziurę po Roberto Carlosie.

Doskonałe występy w barwach Feyenoordu i młodzieżowej reprezentacji Holandii zaowocowały ofertami ze strony aktualnego Mistrza Hiszpanii. By nie było jednak zbyt pięknie, w mediach ukazało się także kilka artykułów łączących piłkarza z Barceloną...

Wesley Sneijder
Dysponujący znakomitym uderzeniem z dystansu 23-latek pochodzi ze "złotej generacji" Ajaksu Amsterdam. Piłkarz zdecydował się już na odejście ze swojego aktualnego klubu, a póki co największe zainteresowanie filigranowym Holendrem wykazywała Valencia. Teraz jednak, po fiasku w próbach sprowadzenia na Santiago Bernabeu Cesca Fabregasa, zarząd Królewskich zwrócił uwagę właśnie na ofensywnego pomocnika Ajaksu.

Wesley może być jedną z największych nowych gwiazd ligi w nadchodzącym sezonie piłkarskim w Hiszpanii.

Lucho González
Urodzony w 1981 roku argentyński ofensywny pomocnik jest najstarszy z całej szóstki. Dzięki temu jednak ma więcej doświadczenia i dojrzałości w grze. Spekuluje się, że najbliżej zapewnienia sobie jego usług jest Valencia.

Argentyńczyk jest prawdziwym liderem środka pola FC Porto. Co ciekawe, to właśnie ten klub posiada w swoim składzie najwięcej diamentów, dostępnych obecnie na rynku transferowym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!