Calderón: Porażka Barcelony da nam siłę

Gratuluję zwycięskiego meczu z Valencią.
Dziękuję. Ta drużyna zawsze radziła sobie w trudnych sytuacjach. W niedzielę wystąpiła bardzo piękna rzecz, a mianowicie pewna więź pomiędzy piłkarzami a publiką. Hasło "Razem damy radę" ukazało się u kibiców. Oczywiście, że czasem Bernabéu przyjmuje nas bardzo chłodno, bo jest wymagające, lecz w końcu fani byli zadowoleni, ich wsparcie jest niezwykle istotne.

I porażki Barcelony.
Ta przegrana da nam siłę, będziemy walczyć aż do końca.

Wygraną zawdzięczać możemy Casillasowi i Ramosowi.
Są dwoma superprofesjonalistami. To nie nowość, że Iker jest fundamentem drużyny. Ramos obwoływany jest nową ikoną klubu. To typy piłkarzy, którzy zawsze podobali się na Bernabéu: walczą i dają z siebie wszystko.

Capello zostanie na przyszły sezon?
Ma jeszcze dwa lata ważnego kontraktu. Zobaczymy, co stanie się pod koniec sezonu. Tak jak w firmach i spółkach, pod koniec uczynimy bilans i wtedy zadecydujemy.

Porozmawiajmy o trenerach: Benítez.
Nic się nie dzieje. Jego reprezentant powiedział, że dostał ofertę z Madrytu, ale to było kilka miesięcy temu, jeszcze za prezydentury Fernando Martina.

Mourinho.
Każdy z nich to wielki trener, lecz ja preferuję Capello. Nie wiem, czy jest tym najlepszym, ale na pewno jednym z najlepszych.

Schuster.
Gra ładną piłkę, taką, jaka podoba się na Bernabéu.

Zdaje się, że kryzys minął.
Tak, mamy czas oddechu. Najłatwiejszą rzeczą byłoby wtedy zdymisjonowanie Capello, lecz nie byłby to rozsądy ruch.

Drużyna nadal będzie przebudowywana?
Musimy kontynuować przebudowę. Dobrze będzie mieć młodą drużynę, ponieważ znajdą się w niej piłkarze z ambicjami.

Co stanie się z Cannavaro?
Nie wiem, czy zostanie tutaj na przyszły rok czy też nie, to sprawa trenera. Dla mnie jednak jego odejście byłoby bolesne. Zaaklimatyzował się już i przyszły sezon będzie znacznie lepszy. Chciałbym, by został.

Przyszłość Raula jest jasna.
To symbol. Nie tylko ze względu na osiągnięcia, lecz reprezentuje wartości, które uczyniły ten klub wielkim: waleczność, poświęcenie, wytrwałość. Może zrobić, co uważa za stosowne, pozostać lub odejść, jeśli zechce. Osiągnął taką pozycję, ponieważ tak ważnych piłkarzy jak on było bardzo niewielu.

Czy słowa Mijatovicia o Turienzo Alvarezie uważa Pan za nieporozumienie, czego konsekwencją był późniejszy list od klubu?
Nie należy zapominać, w jakich okolicznościach Mijatović wypowiadał te słowa, z tego powodu jego wypowiedź jest zrozumiała. To dobrze jednak, iż klub publicznie ogłasza swoje wsparcie dla sędziów. Mają zdecydowanie najcięższą pracę, dla mnie to niemal cud, że można tak doskonale rozstrzygać pewne sytuacje.

Co sądzi Pan o golu van Nistelrooya?
Jest niczym ten Messiego, lecz zdobyty dzięki dziewięciu zawodnikom.

Jest Pan zadowolony z rezultatu?
Bez wątpienia. Valencia bardzo naciskała i dysponuje wspaniałą drużynę, z Villą i Silvą. Dlatego to zwycięstwo ma wielką wartość.

Beckham był kluczem do sukcesu.
Tak, wielka szkoda, że odchodzi, ponieważ zaoferował nam wiele na przestrzeni tych czterech lat. Jednakże, była to jego decyzja.

Jakie transfery zostaną przeprowadzone?
Z pewnością ci, którzy przyjdą, będą z najwyższej półki. Trzeba jednak poczekać do końca sezonu, by wiedzieć, jakich zawodników potrzebuje trener.

Co może Pan powiedzieć o Kace?
To piłkarz, którego grą jestem oczarowany, lecz błędem byłaby teraz rozmowa o nim.

A o Cristiano Ronaldo?
Jeśli kiedyś Manchester zechce go sprzedać, bardzo pragnąłbym, by trafił do Madrytu.