Advertisement
Menu

Pod mikroskopem: Franck Ribéry

Serii analiz i statystyk ciąg dalszy

Kiedy Francję ogarnia mrok, kiedy nie sposób dostrzec sensu w walce i kiedy wszyscy rezygnują, wtedy pojawia się on, niestrudzony wojownik z blizną na twarzy. Największa duma Marsylii i nadzieja Francji - Franck Ribéry, który dziś trafia pod mikroskop RealMadrid.pl!

Franck Bilal RIBERY

Biografia. Ribéry przyszedł na świat 7 kwietnia 1983 roku we francuskim kurorcie Boulogne-sur-Mer nad Kanałem La Manche. Jako dwuletnie dziecko omal nie stracił życia, kiedy prowadzone przez ojca Francka auto przy nadmiernej prędkości wjechało frontalnie w inny samochód. Uderzenie okazało się tak silne, że siedzący w samochodzie bez pasów bezpieczeństwa młodziuteńki Franck wpadł twarzą na przednią szybę samochodu Determinacja lekarzy i kilkanaście operacji - choć pozostawiły na twarzy blizny - sprawiły, iż udało mu się przeżyć. Zanim odkryto w nim talent, dorastając, grywał amatorsko na miejskich boiskach. Niebawem, w 2001 roku, zdecydował się dołączyć do niewielkiego lokalnego klubu, US Boulogne. Po roku Francuz przeniósł się do Olympique Ales, a stamtąd do znacząco większego Stade Brestois 29. Doskonały sezon Francka sprawił, iż w 2004 roku pozyskało go pierwszoligowe FC Metz. Jeszcze przed rundą wiosenną, podczas zimowego mercado, starające się o niego od dawna, renomowane Galatasaray wreszcie osiągnęło cel, wzmacniając swe szeregi francuskim pomocnikiem. Pomimo, iż Franck w Turcji gdzieś utracił swą formę, w 2005 roku świętował swe pierwsze trofeum – zespołowi z Ali Sami Yen udało się zdobyć Puchar Turcji. Co ciekawe, właśnie Franck strzelił ostatnią bramkę w finale przeciwko Fenerbahçe. Choć pasowała mu atmosfera życia na pograniczu Europy z Azją, nie potrafił cieszyć się grą na tureckich stadionach i niebawem zdecydował się na powrót do Francji. Władze Galatasaray zaprotestowały, uważając, iż Ribéry nie ma prawa osłabiać drużyny, ponieważ wciąż obowiązuje go umowa. "Scarface" stwierdził natomiast, iż turecki klub nie spełnił warunków kontraktu, spóźniając się miesiącami z pensją. Kontrowersyjną sprawę rozstrzygnęła FIFA, pozwalając Francuzowi w 2005 na transfer do Olympique Marsylia, którego barwy reprezentuje do dziś. Pomimo iż przed Mistrzostwami Świata 2006 ani razu nie ubrał trykotu z kogutem przy sercu, ze względu na ogromną presję fanów, Raymond Domenech postanowił dać mu szansę. Ribéry odwdzięczył się fantastyczną grą. Podczas niemieckiego Weltmeisterschaft błyszczał, wraz z Zizou doprowadzając Francję do wicemistrzostwa świata. Co ciekawe, właśnie bramkę Francka na 1:1 w 1/8 finału przeciwko Hiszpanii, francuscy kibice okrzyknęli najważniejszym golem Mundialu.

Statystyki. Franck Ribéry z uwagi na swą pozycje na murawie tylko od czasu do czasu zmusza bramkarza przeciwników do kapitulacji. Od 2001 roku podczas stu siedemdziesięciu sześciu meczów zdobył oficjalnie dwadzieścia trzy bramki, z czego dziewięć w koszulce Olympique Marsylia. Zwycięską bramką przeciwko Auxerre rozpoczął sezon 2006/2007. Dotychczas czterokrotnie zdobywał w nim bramkę, a siedem razy asystował. Na powiększenie dorobku na razie nie pozwala mu kontuzja. Franck może pochwalić się także golem, trzema asystami i piętnastoma występami w reprezentacji Francji.

Perspektywy. Chyba nie sposób sprzeciwić się stwierdzeniu, że Franck Ribéry posiada to coś, co pozwala określać zawodnika mianem talentu na skalę światową. Nie bez powodu francuskie media widzą w nim sukcesora Zinedine’a Zidane’a. Z pewnością, fenomenowi dawnego gracza Realu Madryt pomocnik z Marsylii na razie nie dorasta do kolan, a wszelkie porównania mogą śmieszyć, ale w przyszłości… Kto wie? Franck Ribéry to zawodnik uniwersalny, mogący przenosić się z centrum na lewą lub prawą flankę, albo też pozycję cofniętego napastnika. Posiada natychmiastowy start do futbolówki, zmysł dryblera oraz skuteczną wizję na rozgrywanie akcji. Fani na Stade Vélodrome oklaskują go brawami za akrobacje na murawie. Zwodem potrafi zwieść duet przeciwników, uwalniając się i inicjując nowy kontratak. Jego nadzwyczajne umiejętności doceniła firma "Nike", zapraszając go do udziału w serii reklam Joga Bonito. Największą wadą Francka okazują się skromne warunki fizyczne (170 cm, 62 kg), a także brak nosa egzekutora, ale przecież nie zdobywania bramek oczekuje się na pierwszym miejscu od pomocnika. Resztę obowiązków w ofensywie realizuje bez zarzutów. Co więcej, selekcjoner "Les Blues", Raymond Domenech, orzekł niedawno, iż "Scarface" imponuje mu użytecznością także w destrukcji, podkreślając produktywne odbiory zawodnika z nadśródziemnomorskiej Marsylii, przerywające wrogą ofensywę.

Temperament. Sam Ribéry deklaruje, iż doświadczenie z dzieciństwa miało największy wpływ na uformowanie się u niego charakteru. Nie wstydzi się blizn na twarzy czy krzywizny nosa i nie ma ochoty poddawać się operacji plastycznej. Jak sam mawia, czasami na murawie, kiedy nie rozgrywa udanego meczu, przywołane wspomnienia budzą w nim nową energię, agresję i waleczność. Jego dewizą życiową stało się motto: "co cię nie zabije, to cię wzmocni". Istnieje także inna sprawa, która zwraca uwagę każdego fana Francka. Podczas swego epizodu w tureckim Istambule, po zawarciu małżeństwa z Wahibą Belhami, tak zafascynowała go kultura islamu, że postanowił zmienić wiarę, przyjmując arabskie imię Bilal. Niczym stereotypowy muzułmanin, zasady religii stawia ponad życie prywatne. Jest surowy moralnie, co również demonstruje na murawie.

FR7 Królewski? Latem, kiedy Ramón Calderón usiadł w fotelu prezesa Realu Madryt, na liście transferów, które chciałby sfinalizować, poza Kaką, Fabregasem i Robbenem, widniało właśnie nazwisko Francka. Jednak sam Ribéry deklarował wówczas, iż nosi się z zamiarem pozostania w Marsylii przez następne kilka sezonów, co zniechęciło Panów Calderóna i Mijatovicia. Kiedy nagle "Scarface" postanowił poszukać nowego pracodawcy, Królewscy, co prawda swą ofertę wystosowali, ale ta nie przekonała władz francuskiego klubu. Z powodu braku konsekwencji, Ribéry pozostał we Francji. Dziś, kiedy do nowego okna transferowego coraz bliżej, kilku znawców futbolu, m.in. Ottmar Hitzfeld czy Andy Gray, uważa, iż Ribéry na pewno wzmocni szeregi Blancos. Jeśli władze Realu Madryt chcą, aby prognozy te się spełniły, muszą się pospieszyć, bowiem ochotę na perspektywicznego, dwudziestoczteroletniego Francuza przejawiają też niemiecki Bayern Monachium oraz angielskie Manchester i Arsenal.



SONDA
Kto następny powinien dostać się pod mikroskop RealMadrid.pl?

Sergio Agüero
Joaquín
Cesc Fàbregas



Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!