Advertisement
Menu
/ własne

Castilla gromi rywala

Hercules 0:3 Real Madryt Castilla

Po czterech porażkach z rzędu piłkarze Realu Madryt Castilla przed tygodniem wreszcie osiągnęli pozytywny rezultat, bo za taki po serii nieudanych meczów należy uznać remis z Castellon. Dziś młodzi madridistas stanęli przed trudnym zadaniem, bowiem przyszło im się zmierzyć z Hercules. Niestety, Michel po raz kolejny nie mógł skorzystać z wszystkich zawodników. Borja Valero leczy grypę, Javi Garcia jeszcze nie doszedł do siebie po kontuzji, a Sergio Diaz pauzuje za czerwoną kartę, którą ujrzał w ostatnim spotkaniu. Należy także pamiętać, że Miguel Torres już od kilku tygodni nie gra w Castilli, bowiem regularnie stawia na niego Fabio Capello. Bardzo dużym wzmocnieniem okazał się natomiast powrót Rubena de la Reda, lidera drużyny, który ostatnio był powoływany na mecze pierwszego zespołu, gdzie nie dane mu jednak było przebywać na boisku dłużej niż pół godziny. Podopieczni Michela zdawali sobie sprawę, że o zwycięstwo na stadionie Jose Rico Perez nie będzie łatwo, bowiem gospodarze tracą bardzo niewiele bramek, ale mogliśmy się także pocieszać faktem, że za to gra ofensywna nie wychodzi im najlepiej.

Michel nie dokonał dziś rewolucji kadrowej i między słupkami bramki stanął Codina, a przed nim parę stoperów tworzyli Sergio Sanchez oraz Agus. Tradycyjnie na prawej obronie zagrał Palencia, a po lewej stronie Dani Guillen. Wspomniany Ruben de la Red wraz z Tebarem stanowili o sile środka pola Castilli. Tuż za wysuniętym Negredo operował Adrian Gonzalez, a Mata oraz Granero pełnili role skrzydłowych.

Już na początku spotkania podopieczni Michela kilka razy zagrozili bramce Hercules. Juan Mata precyzyjnie dośrodkował piłkę na głowę Alvaro Negredo, lecz napastnik Castilli uderzył zbyt lekko i Agassa pewnie wybronił uderzenie. Chwilę później Esteban Granero wykonywał rzut wolny, a do dośrodkowanej futbolówki dopadł Agus, ale i tym razem nie udało się wyjść na prowadzenie. Mecz był wyrównany, nie widać było, że Hercules jest zdecydowanie wyżej w tabeli, choć moglismy mieć nieco zastrzeżeń do poziomu widowiska. Sporo fauli, żółta karta dla Granero tylko potwierdzają, że był to bardziej mecz walki. Nie znaczy to jednak, że gospodarzy interesował tylko remis, jednak próby Turiela i Moisesa nie przyniosły zmiany rezultatu. Po podaniu Maty w 40. minucie uderzał de la Red, ale niecelnie. Tuż przed końcem pierwszej odsłony Agassa wybronił jeszcze strzały Adriana Gonzaleza oraz Negredo. 0:0 to sprawiedliwy wynik po pierwszej połowie, który z pewnością satysfakcjonował Castillę.

Drugie 45 minut rozpoczęło się od zdecydowanych ataków piłkarzy Hercules, a szczególną aktywnością wykazywał się Moises. Po pierwszym jego strzale piłkę wyłapał Codina, a drugie uderzenie było niecelne. Gdy wydawało się, że to gospodarze przejmuja inicjatywę, nagle to Real Madryt Castilla wyszedł na prowadzenie. Dani Guillen w przypadkowy sposób kopnął futbolówkę w pole karne, do piłki wyszedł Agassa, ale zdecydowanie niepotrzebnie, bowiem strzał tyłem głowy oddał Negredo i przelobował bramkarza Hercules. Objęcie prowadzenie spowodowało, że młodzi madridistas mogli się teraz bardziej skupić na defensywie i liczyć na szybkie kontry. Kibice pewnie jednak pamiętają, jak wiele razy podopieczni Michela prowadzili, by później przegrać lub zremisować. Mecz stał się od tego momentu niezwykle zacięty, mnożyły się faule, a ciekawych sytuacji praktycznie nie było. W efekcie ostrej gry de la Red i Adrian Gonzalez ujrzeli żółte kartoniki. Tymczasem w 72. minucie spod opieki obrońcy uwolnił się Negredo i popędził na bramkę rywali. Gdy był już w polu karnym, upadając na murawę oddał niecelny strzał, lecz po chwili sędzia uznał, że ktoś mu pomógł się przewrócić i podyktował jedenastkę. Jak pokazały powrótki, arbiter w tej sytuacji nie miał racji. Rzut karny na bramkę zamienił Esteban Granero, a Lider Marmol wyleciał z boiska za rzekome spowodowanie upadku naszego napastnika. W tym momencie byliśmy już niemal pewni, że Castilla wywiezie z trudnego terenu trzy punkty. Gospodarze nie poddawali się jednak i nawet zdobyli bramkę, tyle że ze spalonego. Michel na kilka minut przed końcem meczu wpuścił na plac gry Rodriego, defensywnego pomocnika, i Alberto Bueno, napastnika. I właśnie ten ostatni był bohaterem kolejnej akcji. Młodzian przyjął piłkę na 18. metrze, zbiegł do środka i upadając oddał strzał na bramkę Agassy. Był to zdecydowanie najpiękniejszy gol tego spotkania. Cztery minuty później sędzia zakończył zawody.

Było to zasłużone zwycięstwo Realu Madryt Castilla. Młodzi gracze ciężko pracowali przez cały mecz i okazali się lepsi od znacznie starszych rywali. Trzy punkty pozwolą się oddalić od strefy spadkowej, co z pewnością zapewni większy komfort pracy. Można wyróżnić Alvaro Negredo, który zdobył bramkę, wypracował rzut karny i rozegrał dziś naprawdę dobre spotkanie. Myślę, że Castilli bardzo pomógł także powrót Rubena de la Reda, który wzmocnił środek pola. Zapowiada się ostra walka o miejsce w podstawowym składzie, gdy do zdrowia wrócą Javi Garcia oraz Borja Valero. Podsumowując, całkiem niezły występ, doskonała skuteczność i bardzo cenne trzy punkty.

Składy:
Hercules: Agassa; Graff, Redondo, Juanlu (Calandria, min. 82), Montenegro; Sergio Fernández, Líder Mármol, Turiel, Xisco Nadal (Tote, min. 58); Sendoa (Mateo, min. 58) i Moisés.
Real Madryt Castilla: Codina; Palencia, Sergio Sánchez, Agus, Dani Guillén; Granero (Rayco, min. 90), Tébar, Adrián (Bueno, min. 88), De la Red; Mata (Rodri, min. 80) i Negredo.

Bramki:

1-0, min. 51. Negredo

2-0, min. 74. Granero

3-0, min. 90. Bueno

Sędzia: Paradas Romero
: Turiel; Palencia, Granero, de la Red, Adrian Gonzalez
: Lider Marmol

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!