Advertisement
Menu
/ as.com

Gago: Nie jestem zbawicielem

Młody Argentyńczyk nie chce być postrzegany, jako lek na całe zło

Fernando Gago, udzielając kolejnego w ostatnich dniach wywiadu, wyraził wielką ochotę na debiut w nowych barwach. W pierwszej w 2007 roku kolejce ligowej Królewscy zmierzą się na El Riazor z Deportivo La Coruńa. Młody Argentyńczyk ma za sobą tydzień wytężonej pracy i otwarcie przyznaje, że jest gotowy do gry. Fernando czuje się już członkiem drużyny, a jednocześnie otwarcie mówi o tym, że nie przybył do Madrytu w roli zbawcy.

- Bardzo ważne dla mnie były te pierwsze zajęcia. Mogłem zademonstrować swoje umiejętności sztabowi szkoleniowemu, jak i partnerom z boiska. Ja poznawałem ich, a oni uczyli się mojego stylu gry - wspomina Gago.

Były gracz Boca Juniors wielokrotnie mówił, że transfer do Madrytu i gra z królewskimi gwiazdami to spełnienie marzeń. Teraz musi pokazać, ile jest w stanie wnieść do drużyny, a także czy będzie potrzebował partnera w środku pola, czy też lepiej poradzi sobie w pojedynkę.

- Wszyscy są świetnymi graczami, ale to nie ja podejmuję decyzje. Trener będzie wiedział, co zrobić. Osobiście czuję się komfortowo mając za partnera Diarrę, Emersona czy Gutiego. W Argentynie grałem sam, ale to nie ma większego znaczenia - przyznaje zawodnik.

Na koniec Fernando ustosunkował się do prasowych artykułów porównujących go z Redondo, a także namaszczających na gracza, który przywróci blask Królewskim.

- Nie jestem ratownikiem i nie przybyłem, żeby kogokolwiek ratować. Chcę pomóc drużynie. Jestem spokojny, ponieważ nie odczuwam presji. Dostałem szansę gry w wielkim europejskim klubie i pragnę ją wykorzystać. A co do Redondo, to byliśmy razem na kolacji. Szczerze mi gratulował. Poza tym nie przepadam za porównaniami. Jesteśmy innymi zawodnikami, choć w podobny sposób pojmujemy piłkę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!