Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Gago: Wiem, na co mnie stać

Kilka słów od Argentyńczyka

Nowy nabytek Królewskich, Fernando Gago, wyraził swoje zadowolenie z przybrania białych barw Realu Madryt. Argentyńczyk dołączy do drużyny podczas jutrzejszego treningu. Fernando przyznał, że bardziej boi się aklimatyzacji w zespole, aniżeli presji z powodu gry w takim klubie, jak Real Madryt.

- Jestem wyluzowany, ponieważ wiem, co mogę wnieść do drużyny. Myślę, że wymagania będą podobne do tych z Boca Juniors - stwierdził Fernando Gago na łamach gazety „Olé".

Ostatnie dni swoich wakacji, Gago spędza w domu w Ramos Mejía. Przyznał, że nie czuje presji spowodowanej grą w Realu Madryt.
- Jestem bardzo spokojnym piłkarzem - powiedział - Staram się mocno skoncentrować i nie myśleć o tym, co dzieje się wokół mnie. Skupiam się na pierwszej sesji treningowej, na spotkaniu z resztą zawodników i na tym, czego będzie ode mnie oczekiwał trener.

Argentyńczyk niepokoi się jedynie adaptacją do zgranego już zespołu.
- Mam nadzieję, że spłacę klubowi zaufanie, jakim mnie obdarzyli, dobrymi występami - powiedział w nawiązaniu do pochwał ze strony Prezydenta, Ramóna Calderóna.

- To niemożliwe, aby znaleźć dwóch identycznych piłkarzy - tymi słowami Gago odpowiedział mediom na porównania jego osoby do byłego zawodnika Realu Madryt, Fernando Redondo. - Jesteśmy podobni pod względem kontroli piłki, jej „rozdzielania" i kreowania akcji.

Nowy pomocnik Królewskich oczekuje, że udział w Wielkim Klasyku, jakim jest mecz pomiędzy Realem Madryt a Barceloną, nie będzie mniej emocjonujący, niż potyczki Boca Juniors z River Plate. - Zamiłowanie do tych meczów w Argentynie jest wspaniałe i trudno ci wyjść na ulicę, jeśli przegrasz. Gago zapewnił kibiców, że jego podejście do takich spotkań się nie zmieniło. - Jeśli wszystko potoczy się dobrze, nie widzę powodu, dlaczego miałoby się to zmienić.

20-letni piłkarz skierował wyrazy wdzięczności do swojego poprzedniego klubu.
- Tam dorastałem i dzięki niemu jestem znany. Teraz, po latach, opuszczam to miejsce jako dojrzały mężczyzna, jak i piłkarz. Odchodzę z doświadczeniem nabytym podczas występów na stadionie La Bombonera. Nigdy nie zapomnę, że dzięki zarządowi tego klubu, mogłem wyprowadzić się ze skromnego domu w dzielnicy Ciudadela i zamieszkać w większym, w którym mieszka teraz cała moja rodzina.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!