Kuwejcki książe pozyska Real?

Niezwykle zaskakująca informacja dotarła dziś z Bliskiego Wschodu. Jak donosi Al-Jazeera Sport, kuwejcki następca tronu, szejk i baron naftowy, Hassan Abdullah Al Mohammet Salifou Ali-Baba XVIII, ujawnił, iż nosi się z zamiarem pozyskania 95% akcji Królewskich. Oznaczałoby to w praktyce, iż stałby się on właścicielem Realu Madryt!

Internetowy serwis Al-Jazeery zamieścił fragment listu przesłanego przez Jego Książęcą Mość do Ramona Calderona, który nieco ilustruje ewentualną współpracę między klubem a szejkiem: "Od czasów dzieciństwa czuję miłość do Blancos, wspieram ich sercem i naprawdę smucę się, oberwując ich grę. Na szczęście, los obdarował mnie fortuną. Mam dostateczne zasoby finansowe i chcę zrobić coś, aby przywrócić Realowi dawny blask, toteż piszę do Pana i Wielce Wielmożnego Zarządu z zapytaniem o możliwość pozyskania większości udziałów Realu Madryt. W zamian oferuję znaczące nakłady finansowe na wzmocnienie Realu Madryt obiecywanymi przez Pana zawodnikami. Gwarantuję, iż skład zarządu nie uległby zmianie, a Pan pozostałby prezesem. Z szacunkiem, książe Hassan Abdullah Al Mohammet Salifou Ali-Baba XVIII."

Od wszelkich komentarzy na razie odcina się sam Ramon Calderon, ale powołując się na otoczenie prezydenta, z uwagą rozważa on tę ofertę. Z uśmiechem na twarzy sprawę skomentował natomiast Roberto Carlos: "Mialem przenieść się do Arabii, a tu Arabia przenosi się do nas". Wciąż niesprecyzowana pozostaje także cena ewentualnego zakupu udziałów, ale spekuluje się, iż wyniesie ona nieco ponad 35 miliardów dinarów i 21 filsów kuwejckich (równowartość około 45 miliarów euro).

Postać Hassana Abdullaha Al Mohammeta Salifou Ali-Baby XVIII może budzić wiele kontrowersji. Jako właściciel większości obszarów naftowych na terytorium Kuwejtu oraz posiadacz udziałów w korporacjach z ZEA, Omanu i Bahrainu, uplasował się na 102. miejscu ostatniego rankingu najbogatszych na świecie. Ali-Baba był również największym inwestorem budowy 7-gwiazdkowego hotelu o kształcie żaglówki Burj-Al-Arab w Dubaju. Nazwisko następcy emirackiego tronu stało się ostatnio znane po otwarciu sieci hoteli "Ali-Baba" w największych miastach Europy (m.in. Marsylia, Sewilla, Florencja, Mediolan, Lizbona). Ciekawe, czy uda mu się zainwestować w futbol...