Baptista nie przywykł do życia w Anglii

Julio Baptista przyznaje, że wciąż przystosowuje się do życia w Anglii. Brazylijczyk przebywa na wypożyczeniu w Arsenalu, a w przeciwnym kierunku, czyli do Realu Madryt, udał się Jose Antonio Reyes. Bestia zagrał w tym sezonie tylko w dwóch meczach od pierwszej minuty i liczy, że będzie otrzymywał więcej szans od Arsene’a Wengera.

- Wciąż przechodzę proces adaptacji do futbolu brytyjskiego, który cechuje się dużą szybkością i znacznie różni się od hiszpańskiego. Poprzez ciężką pracę mam nadzieję przebrnąć przez ten okres – powiedział Baptista dziennikowi "As".

Zawodnik ma nadzieję, że u obecnego trenera będzie mu dane występować na swojej ulubionej pozycji.

- Najlepiej grało mi się tam, gdzie w Sevilli, czyli jako drugi napastnik lub ofensywny pomocnik. Tutaj podobną rolę spełnia Van Persie. Wenger powiedział mi, że oczekuje ode mnie przystosowania się do tej ligi.

Julio nie wie jednak, czy pokazał już wystarczająco dużo, aby mieć pewność, że po sezonie otrzyma propozycję pozostania w Londynie na dłużej.

- Jeżeli nie będę grał regularnie, to pewnie tak się nie stanie. Chodzi o to, abym do zakończenia sezonu zebrał jak najwięcej doświadczenia. Oceniam tu wszystko i później zdecyduję, czy więcej było pozytywów czy negatywów. Nie chcę być zwykłym zawodnikiem, pragnę pomóc drużynie i jestem w stanie wyobrazić sobie granie w tym zespole przez najbliższych kilka lat. Jeśli się tu nie zaaklimatyzuję, bo jest taka możliwość, to piłka będzie po stronie Realu Madryt i to oni będą musieli znaleźć klub, który zapłaci za mnie 20 milionów euro, ale wolę się nad tym zastanawiać dopiero po skończonym sezonie.