Guti: Są ludzie, którzy czekają na mój błąd

Wreszcie odnowiony został Twój kontrakt.
To jedno z moich największych marzeń, odnowienie kontraktu i możliwość zakończenia kariery tutaj. To spełnienie marzeń. Jestem bardzo wdzięczny prezydentowi, Mijatoviciowi i fanom.

Czujesz się teraz pewniej niż kiedykolwiek?
Tak. Nie ma lepszej rekompensaty za te wszystkie lata niż to, że gram i odnowiony został mój kontrakt. To oznacza, że trener mi ufa. Gram teraz na idealnej dla siebie pozycji.

Wracasz myślami do swojego zagrania w meczu z Racingiem?
Często o tym myślę. Puściły mi nerwy. Zaszkodziłem zarówno sobie, jak i drużynie. Nie zagram w spotkaniach, w których chciałbym zagrać. Było trochę napięcia na boisku. Popełniłem błąd.

Wygląda na to, że krytykanci tylko czekają na takie sytuacje.
Zawsze tak jest. Są ludzie, dziennikarze, którzy nie cieszą się, gdy mi dobrze idzie i czekają tylko, aż przytrafi mi się coś takiego, by wyładować na mnie swoją frustrację.

Jak się czujesz fizycznie?
Rezonans wykazał niewielkie naderwanie włókna w przywodzicielu. Za dwa tygodnie będę mógł wrócić do drużyny.

Istnieje cos takiego, jak zależność od Gutiego?
Nie. Drużyna ma wielu świetnych zawodników. Nikt z nas nie jest nie do zastąpienia. Mamy szeroką grupę, która zademonstruję, że i beze mnie potrafi wygrywać. Raul może grać na mojej pozycji, Reyes również.

Porozumienie w sprawie nowego kontraktu było trudniejsze, niż myślałeś?
Obie strony zgadzały się co do wysokości i długości kontraktu. Bardzo chciałem zostać tutaj, a klub chciał mnie zatrzymać, dzięki temu wszystko było prostsze.

Kluczowe chyba było zdanie Capello.
Obdarzył mnie zaufaniem i gram regularnie. To było kluczowe, Dzięki za wszystko temu zostaję. Mam nadzieję, że nie zmarnuję tego zaufania.

Negocjacje wpłynęły na Ciebie i czerwoną kartkę?
Byłem pierwszym, który był niezadowolony z tego powodu. Nie będę mógł grać w ważnych spotkaniach. Piłkarz, kiedy wychodzi na boisko, nie myśli o żadnych negocjacjach.

A czy wcześniejsze faule na Tobie, wpłynęły na Twoje zagranie?
Wcześniej trzy czy cztery razy, byłem faulowany, ale to żadne wytłumaczenie tego, co zrobiłem. Trzeba być spokojniejszym na boisku. Muszę dalej stawać się bardziej dojrzały na boisku.

Wciąż brakuje Wam do Barcelony czy Chelsea?
Musimy dalej poprawiać swoją grę, by wygrywać spotkania i zdobywać tytuły. Najważniejsze jest to, żeby osiągali dobre rezultaty. Barcelona dalej gra na wysokim poziomie. Wciąż, mimo wielu kontuzji, nie zwalniają tempa. Obecnie rywale mają lepsze zespoły, niż w poprzednim sezonie i nie będzie łatwo o zwycięstwo.

Boisz się, że może Ci się przytrafić jakaś poważna kontuzja?
Dotychczas mi się to nie przytrafiło. Ale kiedy wychodzi się na boisko, to nie myśli się o tym. Takie rzeczy się po prostu zdarzają i nic nie można zrobić. Wpływa na takie kontuzje ma stan murawy, przeciążenie meczami… Jest wiele różnych powodów groźnych kontuzji.

Dałeś sobie już spokój z reprezentacją?
Póki selekcjonerem jest Luis Aragones, drzwi do reprezentacji pozostają dla mnie zamknięte i muszę się z tym pogodzić. Nie grałem wiele u niego, pokazał, że nie ma do mnie zaufania. Nie chce więcej o tym myśleć. Iniesta, Xavi, Cesc to bardzo dobrzy piłkarze.

Mówi się o wyrzuceniu Luisa Aragonesa ze stanowiska w grudniu.
Nigdy nie życzyłem reprezentacji źle. Mam nadzieję, że Hiszpania będzie wygrywać i grać na najwyższym poziomie.

Zmiennika dla siebie szukałbyś w rezerwach czy na rynku transferowym?
To sprawa klubu. Chciałbym jednak, żeby korzystano z wychowanków. Trener wie o talentach z rezerw i z pewnością bierze ich pod uwagę.