Advertisement
Menu
/ as.com

Rumunia pogrzebała eksperyment Aragonesa

Kolejny blamaż Hiszpanów

Luis Aragonés od początku planował mecz przeciw Rumunii jako eksperyment. Nalegał, by przenieść grę na skrzydła, dlatego też powołał Silvę i Angulo. Zawodnicy od razu zrozumieli intencje selekcjonera i podania Cesca czy Xabiego Alonso rzeczywiście trafiały na boki boiska. To jednak uniemożliwiło Morientesowi i Villi stwarzanie dobrych sytuacji podbramkowych, a co za tym poszło – Hiszpania przegrała u siebie ostatnie towarzyskie spotkanie tego roku 0-1.

Zawodnikiem, który stworzył dla Hiszpanów najlepsze okazje na zdobycie gola był Silva. Swoimi podaniami powodował, że Rumuni nie potrafili na nie w ogóle zareagować, a jeden z jego strzałów wykonanych zza pola karnego już na początku meczu przysporzył bramkarzowi gości sporych problemów. Wydawało się zatem, że mimo nierównego tempa gry to Hiszpanie zakończą mecz zwycięstwem – tym bardziej, że to właśnie do Hiszpanii należała przewaga w posiadaniu piłki, a ponadto była ona jedyną drużyną, która stworzyła sobie jakiekolwiek okazje bramkowe. Przynajmniej do czasu.

Marica psuje scenariusz

Drużynę Rumunii momentami ledwo dawało się zauważyć. Nie potrafiła przez dłuższą chwilę utrzymać się przy piłce, a gdy już ją przejmowała, przez zbyt gwałtowne rzucanie się do ataku zaraz ją traciła. Pod koniec pierwszej połowy dobrą okazję miał Marica, ale złe opanowanie piłki uniemożliwiło mu wygranie pojedynku z Casillasem.

Jeszcze wtedy zdawało się, że Rumunia nie będzie w stanie stworzyć sobie większej ilości szans na zdobycie bramki. To jednak – niestety – szybko się zmieniło. Rumuńsku napastnik Marica obudził się ponownie po niecałych 15 minutach drugiej połowy i strzałem z pogranicza pola karnego zapewnił swojej drużynie prowadzenie. 0-1.

Już na początku drugiej połowy na ławkę powędrował Xabi Alonso, na boisku zastąpił go Marcos Senna. Gra odrobinę się polepszyła, najlepsze akcje jednak wciąż przechodziły przez nogi tego samego zawodnika – Silvy. W 65. minucie spotkania David Villa próbował odebrać w okolicach pola karnego lecącą w jego stronę piłkę, lepszy okazał się jednak bramkarz gości, Coman, który zatrzymał akcję-nadzieję dla drużyny Hiszpanii.

I od tego momentu rozpoczęła się o wiele lepsza, niż na początku, gra Rumunii. Przy korzystnym wyniku wyraźnie wzrosła pewność siebie gości, którzy coraz częściej znajdowali się pod bramką Ikera Casillasa. Hiszpania z kolei prezentowała obrazek całkowicie przeciwny – z każdą kolejną minutą zawodnicy Aragonesa potwierdzali wewnętrzne obawy przed przegraną u siebie przeciw - bądźmy szczerzy - bardzo słabemu rywalowi.

Ostatnie 15 minut było już prawdziwą fiestą Rumunów. Widząc Hiszpanów coraz bardziej obawiających się tego, iż wynik pozostanie już dla nich do końca niekorzystny, goście starali się wykorzystać sytuację, aby podwyższyć wynik. Finalnie można powiedzieć, że eksperyment Luisa Aragonesa był skuteczny jedynie na samym początku spotkania – ze względu na zrywy Silvy, kiedy wynik nie był jeszcze korzystny dla drużyny przeciwników.

Gole:
0-1 min. 58:
Marica

Hiszpania: Casillas, Javi Navarro, Juanito, Angel (min.72 S.Ramos), Antonio López, Cesc (min. 45 Oubińa), Xabi Alonso (min. 45 Senna), Angulo, Silva, Villa i Morientes.
Rumunia 1: Coman, Marin (min. 45 Buga), Tamas (min. 86 Goian), Chivu (min. 85 Ghionea), Petre, Cocis, Rat (min. 89 Badoi), Maldarasanu (min. 45 Rosu), Niculescu (min. 45. Buga), Marica i Niculae (min. 73 Dica).

Sędzia: Domenico Messina

Estadio Ramón de Carranza (Kadyks)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!