Nasi rywale w Lidze Mistrzów...

Rozlosowano już wszystkie grupy tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, warto by więc przyjrzeć się bliżej naszym rywalom, z którym przyjdzie nam toczyć boje przez trzy najbliższe miesiące.

Olympique Lyon
Francuska ekipa poczyniła w ostatnich latach największy postęp spośród europejskich klubów. Mistrzowie Francji z ostatnich pięciu lat stawiają na grę ładną dla oka i ofensywną. To drużyna, w której młodość miesza się z doświadczeniem. Ekipa Gerarda Houlliera, byłego szkoleniowca Liverpoolu, gra bardzo dynamiczny futbol, dzięki czemu w ostatnich trzech latach za każdym razem dochodziła do ćwierćfinałów. W tym sezonie Mistrzów Francji wzmocnił Kim Källström i Alou Diarra, natomiast do Realu odszedł Mahamadou Diarra. Olympique z takimi piłkarzami jak Coupet, Abidal, Malouda, Tiago, Juninho, Gouvou, Fred, czy Wiltord to bardzo silna drużyna, o czym przekonaliśmy się już w zeszłym roku.

Dynamo Kijów
Dwukrotny zwycięzca Pucharu UEFA. Trzon Dynamo stanowi reprezentacja Ukrainy, która na Mistrzostwach w Niemczech zaszła do ćwierćfinałów. W składzie drużyny ze stolicy znajduje się siedmiu reprezentantów kraju: Szowkowskyj, Nesmacznyj, Rebrow, Rotan, Husjew, Waszczuk i Milewskyj. To bardzo twarda ekipa, niebezpieczeństwem może być także charakterystyczny klimat. Podróż na Ukrainę w zimie będzie ciężką przeprawą dla Realu. Z pewnością najlepiej pamięta się ekipę Dynamo z 1999 roku z Szeweczenko na czele, kiedy to wyeliminowała Blancos i pokonała Barceloną 4:0. Z czasów tamtej drużyny pozostał jedynie Rebrow, który powrócił z Premiership, by ostatnie lata spędzić w swojej macierzystej ekipie.

Steaua Bukareszt
Zdaje się, że będzie to łatwy rywal, lecz należy pamiętać, że mówimy o półfinaliście zeszłej edycji Pucharu UEFA, który po pięknej walce uległ Middlesbrough. Klub założony w 1947 roku to jedna z największych drużyn w Rumunii, ma bowiem na swoim koncie najwięcej triumfów w lidze i pucharach, chociaż ich największym sukcesem było zdobycie Pucharu Europy 7. maja 1986 roku, kiedy to na Sánchez Pizjuán w Sewilli pokonali Barcelonę. Po bezbramkowym meczu, udało się im pokonać Katalończyków w rzutach karnych, a Blaugrana nie strzeliła żadnej jedenastki. W tym samym sezonie Steaua wygrała również Superpuchar Europy, pokonując Dynamo Kijów. W 1989 roku doszli co prawda do finału Pucharu Europy, lecz ostatecznie ulegli na Camp Nou drużynie Milanu aż 0:4.