Zidane o finale Mistrzostw Świata

Zinedine Zidane rozpoczął już przygotowania do niedzielnego finału Mistrzostw Świata, w którym reprezentacja Francji podejmie drużynę Włoch. Gwiazda Trójkolorowych, która po tym meczu zakończy swoją bogatą karierę piłkarską, udzieliła krótkiego wywiadu hiszpańskiej gazecie „AS".

Czy wyobrażasz sobie zdobycie pucharu Mistrzostw Świata po tym, gdy niemal wszyscy zwątpili w waszą drużynę, krytykując jej występy w fazie grupowej?
Wygranie całego turnieju będzie rzeczą niewiarygodną. Niewiarygodną nie dla nas, 23 reprezentantów kraju, lecz dla trenerów i wszystkich, którzy w nas wierzyli. Chodzi mi o kibiców, którzy wspierali naszą drużynę od samego początku, a nie tych, którzy „wskoczyli do rozpędzonego pociągu".

Spadła na Ciebie wielka odpowiedzialność, gdy przyszło Ci egzekwować rzut karny, który ostatecznie dał reprezentacji Francji zwycięstwo nad Portugalią. Nie czułeś ogromnej presji, kiedy podchodziłeś do piłki?
Przy wykonywaniu rzutu karnego potrzebujesz presji, ale jest to presja dobra dla oddającego strzał. Przed uderzeniem powiedział sobie: „jeśli trafię do siatki, obejmiemy prowadzenie i, przy dobrej obronie, będziemy w finale". To wszystko o czym myślałem, gdy wykonywałem „jedenastkę".

Ten zespół o mały włos nie odpadł z turnieju już w fazie grupowej, a teraz zagra z Włochami w samym finale. W czym tkwi sekret?
Daliśmy sobie słowo, że „jeśli odpadniemy, to tylko po zaciętej walce". Udało nam się i jesteśmy tutaj, ponieważ ciężko na to zapracowaliśmy.

Po wyeliminowaniu takich drużyn jak Hiszpania, Portugalia, a nawet Brazylia, musisz przyznać, że „Francja Zidane’a" jest faworytem do wygrania Mistrzostw Świata.
To nie będzie takie łatwe. Tak naprawdę, to będzie bardzo, bardzo, bardzo trudne, ale mamy odpowiedni skład. Prawdę mówiąc, my bardzo chcemy wygrać. Fantastyczną rzeczą będzie zdobyć to trofeum po raz kolejny, a mamy 23 zawodników, którzy mogą tego dokonać.