Capello trenerem Realu Madryt

Fabio Capello złożył podpis na umowie wiążącej go z Realem Madryt na trzy najbliższe sezony.

Włoski szkoleniowiec przybył na Estadio Santiago Bernabéu o godzinie 10:50. Czekali już na niego prezes Ramón Calderón z dyrektorem Peđą Mijatoviciem. Czarnogórzec już w pierwszych słowach pogratulował Capello i oznajmił, że czuje się zaszczycony, iż będzie mu dane współpracować z jednym z najwybitniejszych trenerów.

Przy uroczystości podpisania kontraktu obecni byli, poza Calderonem i Mijatoviciem, którzy również musieli złożyć nań swoje autografy, także cały zarząd honorowy prezes Alfredo di Stéfano, prywatnie – przyjaciel Fabio Capello. Legendarny piłkarz powiedział nowemu trenerowi jedno zdanie: „Musimy znów zacząć wygrywać".

Chwilę później odbyła się oficjalna prezentacja. Oczywiście nie zabrakło okolicznościowych przemówień.

Ramón Calderón: „Przed chwilą w obecności Zarządu formalnie stało się faktem objęcie przez Fabio Capello stanowiska trenera. Fabio jest głównym odpowiedzialnym za pierwszy zespół, będzie pracował wspólnie z Mijatoviciem bez żadnych ingerencji ze strony Zarządu. Bardzo mi zależało na podjęciu współpracy z Fabio tak jak i z Mijatoviciem, gdyż obaj są urodzonymi zwycięzcami, co jest niezmiernie ważne. Dowodzi tego wspomnienie sezonu 96-97, kiedy Fabio przejął ekipę i sprawił, że strzeliła w sezonie 85 goli i zdobyła tytuł, a także przygotował ją do walki o Puchar Mistrzów.
We Włoszech trenował Milan, Romę i Juventus i z każdym z tych trzech klubów wygrał scudetto. Zawsze świetnie podchodzi do piłkarzy, co czyni go jednym z najbardziej szanowanych trenerów. Będzie też w stanie wpoić zawodnikom wiarę w siebie i dyscyplinę, nauczyć ich tego.

Wiążemy z tym trenerem wielkie nadzieje. Dziękuję ci za przyjęcie oferty. Witaj wśród madridistas wierzących, że doczekali się sezonu triumfów."

Fabio Capello: „Również wiążę wielkie nadzieje z pracą z tą drużyną. Jestem przekonany, że to największy klub świata i musi znów zacząć wygrywać. Potrzebna jest ciężka praca, skromność i espíritu de la camiseta blanca [duch białej koszulki], czyli to wszystko, czego w ostatnich latach brakowało."