Advertisement
Menu
/ as.com, realmadrid.com, marca.com

Fatalny finisz Castilli

Młodzi Królewscy na 11. miejscu Segunda División

W smutnych nastrojach żegnają się piłkarze Realu Madryt Castilla z sezonem 2005/2006. Otóż na finiszu rozgrywek wyraźnie brakło im animuszu, przez co przegrali cztery ostatnie spotkania. Wielkiej szkody im to nie przysporzyło, gdyż już wcześniej zapewnili sobie utrzymanie, ale pomimo młodego wieku niektórych zawodników zaplecza pierwszej drużyny, powinno się od nich wymagać zwycięstw z przynajmniej tymi niżej notowanymi drużynami.

LLEIDA - REAL MADRYT CASTILLA 2:1
Spotkanie z dużo niżej notowanym rywalem rozpoczęło się doskonale dla gospodarzy. W 10. minucie piłkę do siatki po podaniu Sergio skierował Santos. Była to w zasadzie pierwsza podbramkowa sytuacja w tym meczu. Ta sytuacja podziałała na piłkarzy Castilli mobilizująco, gdyż zaczęli sporadycznie atakować. Przyjezdni również nie dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale ich pierwsza próba zakończyła się sukcesem. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Jurado, a debiutujący w zespole Lleidy bramkarz Miguel ani drgnął, dzięki czemu podopieczni trenera Portugala mogli cieszyć się z wyrównania stanu meczu. Z kolei gospodarze mogli być niezadowoleni z takiego obrotu spraw, ponieważ doskonałych sytuacji nie wykorzystali Jacobo i Bilic.

Humory znacznie poprawiły się im po ponad półgodzinie gry kiedy to w polu karnym Castilli Rubén sfaulował Santosa. Wykorzystany przez Bilica rzut karny wprawił w euforię zgromadzonych kibiców, gdyż zwycięstwo w tym meczu pozwalało żywić nadzieję na uniknięcie spadku przez zespół Lleidy.

W drugiej połowie nic się nie zmieniło - Castilla była częściej w posiadaniu piłki, jednakże to Lleida za sprawą kolejno Bilica, Santosa i Jacobo mogła podwyższyć prowadzenie. Za każdym razem jednak swoim kunsztem bramkarskim wykazywał się Casilla (bez "s" ;)). W końcu i zawodnicy rezerw Realu mieli swoją okazję do strzelenia bramki, jednak Soldado posłał piłkę w słupek. Nadzieje na wywiezienie z katalońskiego terenu chociażby jednego punktu odżyły w 71. minucie kiedy to boisko z powodu dwóch żółtych kartek musiał opuścić Unai. Jednakże piłkarze z Madrytu nie potrafili wykorzystać nawet takiego daru od losu i przegrali z niżej notowaną drużyną.

39. kolejka Segunda División (28.05.2006):
LLEIDA - REAL MADRYT CASTILLA 2:1 (Santos 10, Bilic 38 karny oraz Jurado 20)
Lleida: Miguel, Jacobo (83` Dorado), Dani Marín, Bruno, Juanlu (79` Pelegrí), Povedano, Unai, Sergio (69` Eneko), Bilic, Santos, Oscar.
Real Madryt Castilla: Casilla, Duque, Filipe, Rubén, Agus, Jurado, Jotha, Negredo (54 Balboa), De la Red, Valero (54` Oscar Diaz), Soldado.
Sędzia: Gallo Moreno.
Żółte kartki: Unai (20`), Bruno (33`), Txema (83`), Eneko Romo (84`), Bilic (89`) oraz Duque (34`), Rubén (36`), Soldado (70`), Agus (73`), Robles (85`).
Czerwona kartka: Unai (71`).


ALMERIA - REAL MADRYT CASTILLA 3:2
Pomimo znacznej dominacji widocznej od początku meczu to Królewscy objęli prowadzenie. W 13. minucie Balboa posłał z prawego skrzydła piłkę w pole karne gdzie zdobycie gola dla Negredo było formalnością. Objęcie prowadzenia przez grających nieporadnie gości tylko rozwścieczyło piłkarzy Almerii. Efektem tego było kilka sytuacji strzeleckich gospodarzy. Dwie z nich miał Soriano, lecz przegrał obydwa pojedynki z bramkarzem Castilli. Po tych dwóch sytuacjach madrytcy piłkarze postanowili poszukać swoich. Za pierwszym razem jeszcze sie nie udało kiedy to piłka po mocnym strzale De la Reda minęła lewy słupek bramki Carlosa Sancheza. Natomiast druga próba zakończyła się powodzeniem - po błędzie obrońców rywala piłkę do siatki skierował po raz drugi Negredo.

Na drugą odsłonę spotkania faworyzowani gospodarze wyszli znacznie bardziej zmotywowani, czego efektem była szybko strzelona bramka kontaktowa. Wspaniałe podanie Ortiza wykorzystał Soriano. Kolejna bramka gospodarzy to efekt wspaniałego strzału z połowy boiska Francisco i zagapienia się Casilli. Po wyrównaniu stanu meczu gospodarze poszli za ciosem i uzyskali trzecią bramkę.

40. kolejka Segunda División (04.06.2006):
ALMERIA - REAL MADRYT CASTILLA 3:2 (Jonathan 51, Francisco 56, Ortiz 78 oraz Negredo 14 i 44)
Almeria: Carlos Sánchez; Manolo, Carlos García, Acasiete, Bermudo, Galca, Lozano, Ortiz, Francisco (88` Velamazán), Crusat (85` Kalu Uche), Soriano (79` Luna).
Real Madryt Castilla: Casilla; Duque, ł?ngelo, Arbeloa, Filipe, Javi García (41` De la Red), Valero (75` Jotha), Balboa, Oscar García, Adrian Martín (64` Jurado), Negredo.
Sędzia: González González.
Żółte kartki: Ortiz (56`), Lozano (66`), Carlos García (73`), Acasiete (88`), Bermudo (89`) oraz Valero (31`), Filipe (47`), Arbeloa (75`).
Czerwona kartka: Arbeloa (76`).


REAL MADRYT CASTILLA - CASTELLON 1:2
Tym meczem piłkarze Castilli chcieli udowodnić, że ich postawa w ostatnich tygodniach to wpływ czynników niezależnych od nich, a nie odzwierciedlenie ich obecnej formy. Dodatkową zachętą dla młodych madridistas był fakt, iż w palco zasiedli Mijatovic i Camacho - potencjalni twórcy potęgi nowego Realu. Być może wizja gry w pierwszym zespole co niektórym zawodnikom spętała nogi, gdyż na boisku nie zaprezentowali swoich walorów. Nie potrafili zapanować również nad swoimi nerwami, czego wynikiem były czerwone kartki dla Javiego Garcii oraz Roberto Soldado. Popularny "Żołnierz" tym samym mógł się pożegnać z koroną króla strzelców, gdyż w ostatnim ligowym spotkaniu nie zagrał. Ech, jakże Alfredo Di Stéfano musiał się wstydzić za canteranos...

41. kolejka Segunda División (10.06.2006):
REAL MADRYT CASTILLA - CASTELLON 1:2 (Tabares 19 i 56 oraz Sergio 41)
Real Madryt Castilla: Casilla; Duque, ł?ngelo (64` Robles), Agus, Sergio; De la Red, Javi García, Balboa (75` Barral), Jurado; Negredo (67` Ernesto), Soldado.
Castellon: Raúl, Casablanca, Dealbert, Torrecilla, Miguel García, Jonan (86` Segovia), Zafra, Zamora, Aurelio, Xavi More (77` Héctor), Tabares (70` Raúl).
Sędzia: Francisco Ontanaya.
Żółte kartki: Angelo (28`), Soldado (34`), De la Red (72`), Agus (84`) oraz Aurelio (6`), Zamora (37`).
Czerwone kartki: Javi García (67`), Soldado (89`).


NUMANCIA - REAL MADRYT CASTILLA 3:2
W ostatnim meczu sezonu piłkarzy Castilli czekał wyjazd do położonej niedaleko stolicy kraju Numancii. Dla obydwu drużyn był to mecz o przysłowiową pietruszkę, gdyż są to zespoły środka tabeli. Pewnego rodzaju zaprzeczeniem tego niskogatunkowego wymiaru meczu był aspekt godnego zaprezentowania się swoim kibicom podczas tego finalnego spotkania. Lepiej w tej materii wypadli gospodarze, którzy byli lepiej poukładaną drużyną. Brawa należą się również popopiecznym trenera Portugala, ponieważ pomimo tego, że dwa razy tracili do rywali dwie bramki, to za każdym razem podnosili rzuconą rękawicę i strzelali kontaktowe bramki. Nic to jednak nie znaczy w kontekście zdobytych punktów, gdyż jak wspomniano we wstępie, piłkarze Castilli kończą ten sezon z bagażem czterech porażek z rzędu...

42. kolejka Segunda División (17.06.2006):
NUMANCIA - REAL MADRYT CASTILLA 3:2 (Hamilton 15, Moreno 29, Palacios 73 oraz Adrián Martín 58, De la Red 82)
Numancia: Juan Pablo; Yanguas, Juanpa, Tarantino, Graff; Palacios, Montenegro; Corredoira (64` Pineda), Del Pino, Moreno (77` Pablo Nińo); Hamilton.
Real Madryt Castilla: Codina; Palencia, Robles, Agus, Sergio; Jotha, De la Red; Balboa (63` Valero), Adrián Martín, Oscar; Negredo (45` Barral).
Sędzia: Carlos Clos Gómez.
Żółte kartki: Yanguas (57`), Palacios (87`) oraz Robles (35`), Negredo (44`), De la Red (89`).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!