Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Baptista: Na mediapunto bardziej pomagam drużynie

Brazylijczyk o najważniejszych sprawach

Twój występ przeciwko Racingowi stoi pod dużym znakiem zapytania, nieprawdaż?
Naciągnąłem więzadła i mam zapalenie kolana, wygląda to skomplikowanie. Dziś przejdę testy i zobaczymy, jak się sprawy potoczą (wywiad robiony był przed badaniem Brazylijczyka - dop. Choob)

Spotkanie z Osasuną było najcięższym meczem w sezonie?
Nie wiem, czy najcięższym, lecz z pewnością bardzo ciężkim. Jednym z najcięższych, najtrudniejszych spotkań, w jakich kiedykolwiek grałem. Zdaję sobie sprawę, że wszystkie spotkania z Osasuną będą tak wyglądały. Sam nie wiem dlaczego, ale zawsze mecze te mają szczególny charakter.

Z Madrytem było ciężej, niż gdy w Pampelunie grywałeś w barwach Sevilli?
Z Sevillą było to samo. Pamiętam spotkania, podczas których dochodziło do bijatyk na boisku.

Tak, ale wtedy w Osasunie grali Javi Navarro i Pablo Alfaro...
Dzięki Bogu tym razem Pablo García był po naszej stronie (śmiech). Ramos również jest bardzo silny. Nie przestraszyliśmy się, wszystkim piłkarzom Osasuny stawiliśmy czoła, a to jest bardzo ważne.

Odczuwasz strach, grając w takiego typu meczach?
Nie, strach na pewno nie. Ja osobiście lubię występować w takiego charakteru spotkaniach.

Kibice na Reyno de Navarra są tacy fanatyczni, jak się mówi?
Oni są niesamowici. Przez 90 minut nieprzerwalnie śpiewali. Beckham nie był zbyt miło witany koło narożników (śmiech). Nie odczuwałem jednak strachu, podchodząc do karnego. Bardzo chciałem go wykonać. Na treningach ćwiczę sporo jedenastek. Gdy przyszedł moment na wykazanie się podczas meczu, przypomniałem sobie jeden karny z treningu. Powiedziałem do siebie: "oddychaj, zachowaj zimną kew".

Wiem, że już kiedyś sprawdzałeś umiejętności tego bramkarza.
Tak (śmiech). Podczas mojego pierwszego sezonu w Sevilli w meczu przeciwko Racingowi Santander strzeliłem mu cztery bramki. W tym spotkaniu wykonałem również bardzo podobnego karnego, tyle że strzelonego trochę niżej. W ostatnią niedzielę nie chciałem posłać futbolówki aż tak wysoko. Wyglądało to na wysoką piłkę, lecz na szczęście pokonałem go.

Jak ważny był to gol?
A interwencja Ikera? To był bardzo ważny gol, który przybliżył nas do Valencii.

Zdobytą bramkę celebrowałeś w bardzo ekspresyjny sposób, prawda?
Zdawałem sobie sprawę, że to niezwykle ważny gol na bardzo trudnym boisku. Wiele ekip przewinęło się przez Pampelunę i wiele straciło tam punkty.

Po wślizgu Mohy zdawało się, że zanosi się na bardzo poważną kontuzję.
Dzięki Bogu mój but pozostał nienaruszony, bo gdyby tak się nie stało, miałbym również zerwane więzadła. Wślizgi od tyłu są bardzo niebezpieczne.

Roberto Carlos próbował Cię wspierać, podczas gdy znoszono Cię na noszach.
(śmiech). Roberto powiedział do mnie: "Ech, rozmawiaj ze mną", a ja odpowiedziałem mu: "Kiedy ja nie mogę. Za bardzo mnie boli".

Teraz pokazujesz najlepszą wersję Baptisty.
Miałem możliwości, by dojść do najlepszej sprawności fizycznej. Ćwiczę wystarczająco dużo, a dla mnie, krok po kroku, jest to jednoznaczne z nabieraniem sił, pewności siebie i wiary we własne możliwości.

Czego oczekuje Júlio Baptista po trzech ostatnich spotkaniach?
Chcę zdobyć 9 punktów. Oczekuję, że to zrobimy. Przy okazji Valencia mogłaby stracić parę oczek, a my bylibyśmy drudzy. Przed nimi niezwykle ciężkie spotkanie z Osasuną.

A pożegnanie z obecnym sezonem na stadionie Sevilli? Trzeba będzie zagarnąć kolegom z Pizjuán cenne punkty.
Tam z pewnością wszyscy poumieramy, bo obie drużyny stawiają przed sobą jasne cele.

Czy istnieje jeszcze lepszy Baptista?
Tak, bo w tym sezonie niestety nie byłem w stanie pokazać pełni swoich możliwości. Teraz, pod koniec sezonu, pokazuję coraz więcej, odwdzięczam się trenerowi za pokładane we mnie zaufanie, dziękuję również za miejsce na boisku. Na mediapunto bardziej pomagam drużynie.

Do zobaczenia w Niemczech! Pozwól nam teraz zadzwonić do Parreiry!
Ja wykonuję swoją pracę i mam nadzieję, że ostatecznie przekonam selekcjonera.

Jakaś wiadomość dla madridismo?
Damy z siebie wszystko, by ostatecznie zająć 2. miejsce. Mam tylko nadzieję, że będziemy również mieli odrobinę szczęścia.

Mówi się, że następny rok będzie stał pod znakiem przyjemności.
W następnym sezonie będziemy musieli zacząć od zera, a przede wszystkim ciężko pracować.

Madryt potrzebuje wielu transferów na przyszły sezon?
Każdy nowy zawodnik jest mile widziany, bo podnosi to rywalizację w drużynie.

Zazdrościsz Barcelonie?
Nie, wcale. Barça gra, jak gra, ale na to zasłużyła.

Komu będziesz kibicował w finale Ligi Mistrzów?
Nikomu. Mam jednak zamiar oglądać to spotkanie, bo z pewnością będzie to piękne widowisko.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!