Advertisement
Menu
/ sport.es

Plan Ancelottiego

Przyszłość Realu oczami katalońskiego dziennika

Carlo Ancelotti, który jest najpoważniejszym kandydatem na stanowisko trenera Realu, ma ponoć gotowy projekt naprawy. Plan włoskiego szkoleniowca wiąże się oczywiście z konkretnymi zakupami w letnim oknie transferowym. Według doniesień katalońskiego Sportu, żeby zrealizować te oczekiwania, madrycki klub będzie musiał zainwestować w budowę zespołu największe pieniądze w swej historii. Adriano, Gerrard i Diarra to priorytetowe cele dla Włocha.

W Madrycie nikt nie będzie jednak czekał z działaniem do dnia wyboru nowego prezydenta. Operacja rozpoczęta w trakcie krótkiej kadencji Fernando Martina teraz ma nabrać rozpędu, gdy tymczasowo władzę w klubie sprawuje Luis Gomez-Montejano. Podczas walnego zgromadzenia zarządu stwierdzono, że tworzenie nowej polityki nie jest potrzebne, a jako główny powód podano fakt, iż droga nakreślona przez Pereza jest możliwa do realizacji dzięki projektowi przyszłego trenera.

Zarówno Martin, jak Montejano realizują misję powierzoną im przez Florentino. Jednocześnie polityka ex presidente jest tożsama z planami Carlo Ancelottiego. Włoski coach, który prawdopodbnie przybędzie do Madrytu 1 lipca zamierza sprowadzić do klubu zawodników, którzy pozwolą powrócić zespołowi na szczyt. Adriano, Diarra, Gerrard i Cesc są, według opiekuna (przynajmniej jeszcze jakiś czas) Milanu, niezbędni do realizacji jego koncepcji. Antonio Sanchez (autor artykułu – dop. Fufu) twierdzi, jednak, że Real nie jest przygotowany finansowo, by sprostać oczekiwaniom Włocha. Sumując kwoty, jakie przyjdzie zapłacić za wykupienie zawodników z ich poprzednich klubów, z kwotami długoterminowych kontraktów budżet klubu musiałby być przygotowany na wydatek rzędu 300 milionów euro. Problem tkwi w tym, że Real aż tak zamożny nie jest, a klubowa kasa jest w stanie zapewnić fundusze w kwocie około 150 milionów euro. Póki co włodarze klubu szukają jakiegoś wyjścia z tej sytuacji.

Pomocny w realizacji ambicji przyszłego szkoleniowca okazał się Zidane. Dzięki jego przejściu na sportową emeryturę, na klubowych kontach pozostanie 6 mln euro. Jest to suma kontraktu, której zawodnik się zrzekł. Z pewnością zaoszczędzone w ten sposób pieniądze będzie można przeznaczyć na zakontraktowanie jednego z nowych galacticos. Inną opcją, która nie może zostać pominięta, jest sprzedaż Raula. Reprezentant Hiszpani, który zarabia 12 milionów euro brutto za sezon, jest w kręgu zainteresowań europejskich klubów, jak choćby Interu czy Liverpoolu. Kapitan jest pożądanym graczem poza granicami Królestwa Hiszpanii i dlatego, jeśli tego zażyczy sobie Ancelotti, klub nie powinien mieć większych kłopotów z jego sprzedażą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!