Wywiad z Lorenzo Sanzem

Lorenzo Sanz, były prezydent Realu Madryt w wywiadzie udzielonym Radiu Marca ostro skrytykował swojego następce, Florentino Pereza oraz sytuację w jakiej, znalazł się klub.

"Wierzę, że Real Madryt nie jest taki, jak teraz. Madridismo jest całkowicie zaabsorbowane sytuacją. Jesteśmy rekordzistami Guinessa we wszystkim. Mieliśmy sześciu trenerów w ciągu trzech lat, trzech prezydentów w ciągu roku. Socios wierzą, że złą sytuację można jakoś wytłumaczyć" - mówi Sanz.

Krytyka Florentino nie tyczyła się tylko okresu prezydentury. Perezowi dostało się również za to, co (zdaniem Sanza - dop. Fufu) robi w chwili obecnej. Według ex presidente to Perez zarządza ciągle klubem, tylko że teraz robi to z tylnego siedzenia. Nazywa go wręcz monarchą absolutnym.

O możliwości ponownego startu Florentino Pereza w wyborach prezydenckich Sanz ma jasną opinię. "Jestem przygotowany na wszystko ze strony Don Florentino. Wszystko jest możliwe, ale jeśli do tego dojdzie Real Madryt nigdy, się nie podniesie"

Lorenzo Sanz zabrał głos również w sprawie Carlo Ancelottiego, prawdopodobnie przyszłego szkloleniowca Królewskich. "Kim jest Ancelotti? Jest dobrym trenerem, ale tylko we Włoszech." Wątpliwości, jak sam mówi pogłebiają wspomnienia, zeszłorocznego finału Ligi Mistrzów. Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że na tym stanowisku widzi on kogoś innego. "Musi wrócić Vicente del Bosque" - mówi z przekonaniem. "To jest jego dom. On był z nami 36 lat i zdobył tutaj dwa Puchary Mistrzów" - co według byłego prezydenta jest lepszą rekomendacją niż tytuły zdobywane przez włoskiego trenera.

Ex presidente madridista nie podjął jeszcze decyzji czy będzie startował ponieważ w dalszym ciągu nie ma jasności co do sytuacji ekonomicznej Realu.