Baptista: Caparrós dysponuje silną drużyną

Brazylijczyk pojawił się na konferencji prasowej, by zakomunikować wszystkim, że Real Madryt nie złożył jeszcze broni i, nawet pomimo wielkiego dystansu do lidera, walczył będzie z całych sił. "Musimy zdobyć jak największą ilość punktów, wtedy zobaczy się, gdzie wylądujemy", zapewniał Júlio Baptista.

Co sądzisz o wczorajszym incydencie z udziałem Sevilli?
Nie zwróciłem na nie uwagi. Ostatnimi czasy w futbolu miejsce ma wiele nieprzyjemnych zdarzeń.

Deportivo lepiej prezentuje się na wyjazdach.
Wiemy, że trener Caparrós dysponuje silną drużyną, bazującą na szybkości. Mają również świetnych piłkarzy, ale my robić będziemy wszystko, by zademonstrować naszą wyższość.

Co działo się w ostatnich spotkaniach?
Spadła ilość strzelanych przez nas goli, nie utrzymujemy się już tak długo przy piłce, za mało gramy pressingiem. Wcześniej tworzyliśmy ładne, zespołowe akcje i mieliśmy wiele okazji strzeleckich, a teraz nic nam z tego nie wychodzi. Takie sytuacje się niestety zdarzają. Wszystkie wydarzenia wpływają także na drużynę, nie wszyscy wiedzą jak sobie z tym radzić. Trzeba jednak z czystym sumieniem powiedzieć, że każdy z nas daje z siebie maksimum możliwości.

Wróćmy na chwilę do wczorajszego zdarzenia: W meczu Atlético wszystko było dobrze, aż do czasu, gdy na boisko spadła butelka.
To są bardzo niebezpieczne sytuacje, ponieważ nie wiadomo, czego jeszcze moża się spodziewać. Jeśli rzucają w ciebie butelkami, mogą rzucać również czymś innym. Istnieje zagrożenie, że przez takie incydenty ludzie trafiać mogą do szpitala. Trzeba natychmiast zacząć likwidować takie zachowania, bo staje się to coraz bardziej drastyczne. Piłka nożna jest po to, by się nią delektować. Najlepszym rozwiązaniem byłoby ukaranie sprawców lub gra na pustym stadionie.

Różne jedenastki w każdym meczu nie wpływają korzystnie na drużynę.
W każdym spotkaniu trener stara się dobrać najlepszą jedenastkę, wystawić najlepiej dysponowanych. Nasze ustawienie na boisku to jego wizja gry. Ja osobiście chciałbym wiedzieć, kto zagra w następnym meczu, ale szanujemy pracę naszego trenera. Każdy z nas chce grać we wszystkich spotkaniach, ale kontuzje sprawiają, że co spotkanie Real wygląda inaczej.

Jak widzisz ostatnie dziewięć spotkań?
Jasne, że z każdym dniem jest coraz trudniej. Musimy zdobyć jak największą ilość punktów, wtedy zobaczy się, gdzie wylądujemy.

Jesteście przygotowani na zajęcie 2. miejsca?
Wicemistrzostwo z pewnością nie podziała na nas demotywująco, jednakże jest duża różnica pomiędzy pierwszym a drugim miejscem. Strata do Barcelony jest bardzo wysoka, ale musimy walczyć.

W tym sezonie dużo was kosztuje gra na własnym boisku.
Pozostaje spory niedosyt, bo było wiele spotkań, które powiniśmy wygrać, dzięki którym być może bylibyśmy wyżej. Co się stało, to się nie odstanie i nie możemy o tym dłużej myśleć.

Jak przez obecny sezon przechodzi drużyna?
Trzeba powiedzieć, że jest nam bardzo ciężko. Zmiana trenera, rezygnacja prezydenta, odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Mamy sporo ran i dużo będzie kosztować, byśmy je całkowicie zalizali. Jeśli nie odpadlibyśmy z Copa del Rey, być może w innych rozgrywkach również byłoby lepiej. W tym roku nie udało się nam być tym Realem Madryt, jakim być chcieliśmy.

Czy gra w Realu Madryt wpłynie na Twoje występy w reprezentacji Brazylii?
Jeśli już nam coś się wali, wali się na całej linii. Najbliższe dziewięć spotkań będzie moją ostatnią okazją, by pokazać się trenerowi, dlatego zapatruje się na nie z dużą nadzieją. Każdy Brazylijczyk bardzo utożsamia się z reprezentacją narodową i każdy chciałby w niej występować. Z uwagi na bardzo wysoki poziom Canarinhos, trudno jest się doń załapać.